Ship: Gwidgette (Gwen x Bridgette)
Osoba, która zamawiała: Blomet
Gwen
Stałam przed studio zastanawiając się, jakim cudem dałam się namówić na kolejne podsumowanie? Z drugiej strony, od ostatniego "Podsumowania Totalnej Porażki" minęło kilka lat. Teraz mam 18 lat, czarne, krótkie lekko kręcone przy końcówkach włosy i dawno już zrezygnowałam ze stylu gotki. Jedynie sweter w kolorze pasemek które kiedyś robiłam w kolorze zielonym mógł zdradzać, kim jestem i blada skóra. Miałam na sobie jeansy i czarne trampki i to nie tylko wygląd się zmienił. Po rozstaniu z Duncanem poszłam na terapię, by stać się bardziej otwarta. Przez ten cały czas nie kontaktowałam się też z uczestnikami reality-show. Ale z tego co wiem, dzisiejsze podsumowanie miały prowadzić te same osoby: Bridgette i Geoff. Dawniej bałabym się, jak zareagują na tak gwałtowną zmianę wizerunku, ale teraz mam to gdzieś: to głupie reality show było skupiskiem największych psycholi, jakich kiedykolwiek poznałam. No może poza kilkoma osobami, takimi jak Bridgette...
Ciekawe, czy ona też się zmieniła? Z drugiej strony, zdziwiłabym się, gdyby było inaczej. Nagle obok mnie przeszła dziewczyna w krótkich włosach i niebieskiej bluzie. Miała też jeansy i błękitne trampki. Gdyby nie piersi, które opinały się na jej bluzie, wzięłabym ją za faceta.
-5 minut do rozpoczęcia programu, panno Bridgette!-krzyknął ktoś w stronę tej osoby, a mnie zamurowało: to jest ta sama surferka, która zawsze czesała się w kucyk?!
Dziewczyna przeszła koło mnie, ale miałam wrażenie, że jednak na mnie spojrzała. Wkrótce ostatnie przygotowania do rozpoczęcia programu zostały zakończone, a ja zajęłam miejsce w specjalnym pokoju dla oczekujących. Niezbyt interesowały mnie wywiady z innymi, więc przysnęłam. Obudził mnie głos wywołujący moje imię, więc ruszyłam tyłek i zasiadłam na kanapie. Pierwsza rzecz jaka mnie zdziwiła, to brak Geoff'a, który zazwyczaj siedział przy Bridgette.
-Gwen? To naprawdę ty?-spytała prowadząca, podczas gdy ja zdążyłam zająć swoje miejsce. Zrozumiałam, że wszyscy musieli być w szoku, bo nikt się nie odezwał, pomimo początkowych oklasków które słyszałam, gdy Bridgette wypowiedziała moje imię. Teraz czułam się nieswojo, bo bałam się, jak dalej potoczy się to spotkanie.
-Ymmm...Witam wszystkich!-odparłam, nieśmiało machając do widowni.
-Gwen, nie poznałam cię. Bardzo się zmieniłaś...Na lepsze, oczywiście!-szybko dodała blondynka, po czym zaśmiała się nerwowo. Przez chwilę między nami panowała krępująca cisza, więc ją przerwałam:
-Ty też się zmieniłaś. Do twarzy ci w tej fryzurze, Bridg.-odparłam, na co dziewczyna uśmiechnęła się.
-Dziękuję. Gwen, jak się teraz czujesz? No wiesz, po raz kolejny przed kamerami...-zapytała zielonooka, a ja zdezorientowana spojrzałam na nią, po czym odchrząknęłam i przybrałam poważny wyraz twarzy.
-Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się tego, że znów tu się pojawię.-odparłam zgodnie z prawdą, na co Bridgette się uśmiechnęła.
-Myślę, że nikt nie spodziewał się, że nasz reality-show zostanie reaktywowany. Czy mogę zadać ci kilka pytań dotyczących pierwszego, drugiego, trzeciego i piątego sezonu?-spytała, a ja poczułam ulgę: bałam się, że przez te wszystkie lata także charakter surferki legnie zmianie.
-Jasne.-odparłam, na co dziewczyna odchrząknęła, włączając wielki monitor, na którym ukazują się ujęcia z sezonu pierwszego i chwila, gdy ja, Heather i Owen mieliśmy zacząć wyzwanie o 100 tysięcy dolarów.
CZYTASZ
Totalna Porażka: One-Shorts
FanfictionTutaj będę wrzucała one-shorty na zamówienie z "Totalnej Porażki" ze wszystkich sezonów. Możecie pisać zamówienia w pierwszym rozdziale.