Rozdział 18

74 5 0
                                    

Trzy osoby kroczyły przez spowity w półmroku korytarz, szeleszcząc czarnymi szatami, w które byli odziani, kierując się do czarnych, drewnianych drzwi, prowadzących do wielkiej, wyłożonej ciemnym marmurem jadalni, gdzie czekały na nich postacie z twarzami skrytymi za maskami, i wszyscy zwrócili twarze w ich stronę, gdy tylko otworzyli drzwi. Dokładnie naprzeciwko nich siedział mężczyzna, który jako jedyny nie miał nałożonej maski i wpatrywał się w nowoprzybyłych z dziwnym błyskiem w dzikich oczach. Pierwszy jednak przywitał się z nimi ogromny wąż, który od razu dopadł do jedynego obcego w ich gronie, jednak ten nie okazał strachu.

-Intruz, intruz!

-Nie jestem intruzem.

-Harry Potter przybył, jest wrogiem naszego Pana.

-Nie chcę być waszym wrogiem.

-Czyżby Wybraniec chciał dołączyć do czarnej armii?

-Zgadłaś, Nagini.

-Znasz moje imię.

-Wiele razy je słyszałem.

-Gdzie?

-W umyśle Voldemorta.

-Nie boisz się wypowiadać Jego imienia?

-Nigdy się nie bałem.

Krótka wymiana zdań szybko się skończyła, a wąż przepełznął do swojego właściciela, dając mu się pogłaskać, a wszyscy byli zszokowani. Nie wszyscy wiedzieli, że Harry znał język węży, więc było to dla nich niemałe zaskoczenie.

-Draco! Severusie! Widzę, że przyprowadziliście gościa. Wyjaśnicie mi to?

Głos mężczyzny był srogi i przypominał syk węża, a strachem napawał wiele osób będących obecnych przy stole.

-Chciałbym stać się Śmierciożercą.

Te słowa Wybrańca wywołały szum i zdumienie wśród zebranych, jednak ich Czarny Pan szybko ich uciszył.

-A więc to tak? Sławny Harry Potter nagle chce dołączyć do naszego grona?

Zapytał, lekko prześmiewczym tonem, ale zauważył, że chłopak jest śmiertelnie poważny. Wystąpił na przód i skinął głową.

-Tak.

Krótka odpowiedź, która uciszyła wszystkich. Voldemort wstał i podszedł do chłopca niespiesznie, nie spuszczając z niego wzroku. Gdy był już bardzo blisko, wycelował w niego różdżką i wyszeptał jedno słowo, a po pomieszczeniu rozniósł się krzyk bólu.

-Crucio.

Miłość i nienawiść dzieli cienka granicaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz