14. Mocne ściany

1.1K 75 4
                                    

To dziwne uczucie odnosić wrażenie, że wszystko o czym kiedykolwiek marzyłeś, oddala się od ciebie. Gorszym uczuciem jest świadomość, że twoje życie nie ma już żadnego celu. Jednak najgorsze z tego wszystkiego jest poczucie braku wolności oraz to, że nie można nic zrobić, by w jakimś stopniu wpłynąć na swoją przyszłość. Właśnie tak będzie teraz wyglądało moje życie.

Moje marzenia zamieniły się w koszmary, a ciemność pochłaniała resztki światła w mojej duszy. Jak długo żyłam w podziemiach? Wyglądało na to, że miesiące, ale wiedziałam, że minęło tylko kilka godzin.

Jedynym dźwiękiem, przeszywającym chłodne powietrze w nawiedzonej piwnicy, były odgłosy biegających tam i z powrotem myszy oraz mój brzuch, który domagał się jedzenia. Wzdychając, oparłam głowę o kraty celi, a następnie zaczęłam bawić się brzegiem sukienki.

Gdyby nie on i ten jego zarozumiały uśmieszek, nie byłoby mnie tu. Byłabym teraz razem z Joleną i Renee na stołówce. Zaczęłam się zastanawiać czy kogoś znalazły. Na Jolenę patrzyło wiele, wiele par oczu. Była w centrum uwagi, ale czy ktoś zdobył jej serce?

Myślałam nad tym, czy kiedykolwiek zobaczę je albo usłyszę. Czy zobaczę jeszcze kiedyś swoją rodzinę? Przełknęłam głośno; mój tata. Ten cały Desmond jest kimś, z kim nie ma żartów: jest potężny i budzi respekt w mieście. Co tata ma z nim wspólnego?

Zemsta o której mówił wciąż pojawiała się w moich myślach. Niby obiecał Harry'emu, że nic mi się nie stanie, ale czy temu człowiekowi można ufać? Prawdopodobnie nie, wyglądał na szorstkiego i niebezpiecznego. Wygląda na to, że moje przyszłe życie będzie zależało od ludzi, którzy myślą, że wiedzą, co jest dla mnie najlepsze. Jak Shannon.

Wstrząsnęłam głową, śmiejąc się cicho. Wierzyłam w jej kłamstwa, w jej opowieści o mojej mamie. Może i ją kiedyś znała, ale nawet jeżeli to prawda, to i tak użyła słów przeciwko mnie. Przeciwko moim największym słabościom. Byłam taka naiwna, jak to miała w zwyczaju mówić Rosalyn. Była ode mnie młodsza, ale zachowywała się na starszą.

Rosalyn była piękna, naprawdę piękna: zewnętrznie, jak i wewnętrznie. Nigdy jednak nie poddawała się bez walki, dlatego wierze, że nie skończy w Trisumber dzięki swojej silnej osobowości. Uda jej się wydostać. Modlę się o to każdej nocy.

Przebiegłam palcami po przetłuszczonych włosach. Desperacko potrzebowałam kąpieli zaraz po wyjściu z podziemi. Uśmiechnęłam się lekko na samą myśl o ciepłej wodzie oraz pianie oczyszczające moje zbolałe i odwodnione ciało. 

Nagle podskoczyłam zaskoczona, gdy do moich oczu dotarły lekkie promienie, kiedy ktoś otworzył drzwi. Przesunęłam się do najdalszego końca celi, gdy głośne kroki zaczęły się zbliżać.

Ciemne brązowe włosy i pulchne usta zostały oświetlone przez światło, a moje ciało zesztywniało. To była ostatnia osoba na świecie, którą chciałam zobaczyć. Uśmiechnął się do mnie szeroko; w jego zielonych oczach zobaczyłam sympatię. Odwróciłam wzrok od jego litości.

- Głodna? - zapytał. Siedziałam cicho, chociaż zaburczało mi w brzuchu. - Wezmę to za tak - zaśmiał się Harry, następnie otworzył drzwi od celi. Usłyszałam ich skrzypienie, jednak dalej siedziałam nieruchomo.

- Eleno, proszę. Chodź na zewnątrz. Zjesz coś, weźmiesz prysznic, prześpisz się w prawdziwym łóżku - naciskał Harry, przez co po chwili z moich ust wydał się mały jęk.

- Twoje łóżko? - rzuciłam, spoglądając na jego twarz. Wyraz jego twarzy się nie zmienił, nie umiałam nic z niego wyczytać.

- Elen... - zaczął, jednak przerwałam mu, podnosząc dłoń.

- Proszę, po prostu idź - poprosiłam cicho, ale jego usta zmieniły się w prostą linię, a on sam ani nie drgnął.

Wymieniliśmy parę spojrzeń, aż w końcu niezręcznie spojrzał na swoje stopy, zanim się znów odezwał.
- Nie, dopóki stąd nie wyjdziesz.
Znów zaczęłam bawić się rąbkiem sukienki; byłam naprawdę głodna...
- Proszę? - dodał. Przestałam na kilka sekund, zanim powoli wyszłam z celi, pozwalając moim  mocnym ścianom upaść.

~~~~

Hii!

Chciałyśmy Wam podziękować za komentarze i gwiazdki, których z każdym kolejnym rozdziałem jest coraz więcej! Nawet nie wiecie jak nas to cieszy! Jesteście najlepsi! :D ♥

Może w ramach podziękowań dodamy we wtorek kolejny rozdział. Ale to wszystko zależy od was. :D

Much love!

TheAmmannka & SweetsLucky x

Caged - tłumaczenie II h.s.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz