Minęło parę dni od imprezy, a wszystko zdawało się wrócić do, specyficznej w mieszkaniu Harry'ego, normy.
Styles siedział na kanapie w salonie, wpatrując się w spory telewizor. Ubrany w luźne i komfortowe ubrania, podkulał nogi leżąc na boku, opierając się na paru poduszkach w możliwie najwygodniejszej pozycji.
Niechętnie sięgnął po pilota od telewizora, zatrzymując film i spoglądając w kierunku drzwi skąd słyszał pukanie. Zmrużył oczy, decydując, że wstanie jeżeli osoba zza drzwi zapuka trzeci raz.
Burknął pod nosem niezadowolony, gdy obcy nie dał za wygraną i zapukał jeszcze dwa razy. Harry podszedł do drzwi, otwierając je i spoglądając na chłopaka Zayna.
Blondyn otworzył szerzej oczy jakby z jakiegoś powodu nie spodziewając się, że to Styles mu otworzy. Przecież tu mieszkał..Harry przekrzywił głowę wpatrując się przez moment w Nialla, który ścisnął mocniej trzymane przez siebie książki.
- Zayna nie ma - rzucił w końcu brunet, patrząc prosto w oczy Horana.
- Umówiliśmy się o piątej - wymamrotał marszcząc brwi.
- Może coś go zatrzymało na uczelni - Harry wzruszył ramionami - Jak chcesz to wejdź i poczekaj na niego, kiedyś na pewno wróci - kędzierzawy przesunął się, otwierając szerzej drzwi by wpuścić do środka prawdopodobnie młodszego od niego chłopaka. Zayn mówił, że poznali się na uczelni, po której ten oprowadzał Nialla. A skoro są ze sobą rok, to blondyn na pewno jest młodszy od Harry'ego, który był na trzecim roku. Prosta matma.
- Dzięki - odparł cicho Horan, spoglądając na bruneta, który zamknął za nim drzwi. Blondyn odłożył książki na szafkę obok drzwi, by zdjąć kurtkę i buty. Poprawił wiszący mu na jednym ramieniu plecak i ruszył niepewnie korytarzem w kierunku pokoju Zayna.
- Oglądam Harry'ego Pottera, jeżeli chcesz to się przyłącz - zaproponował Styles.
Niall spojrzał na niego zaskoczony.
- Nie, chyba po prostu posiedzę w pokoju, poczytam - uniósł lekko, trzymane przez siebie książki.
- Jak uważasz - zielonooki wzruszył ramionami i skierował się do salonu, gdzie opadł znów na poduszki.
Blondyn zacisnął wargi, zastanawiając się przez moment, stojąc wciąż w tym samym miejscu. Ostatecznie zrobił kilka krok w kierunku salonu, spoglądając na bruneta, który zdążył włączyć film.
- Która część Pottera? - spytał niepewnie Horan, na co Harry uśmiechnął się.
- Czwórka, najlepsza - kiwnął do siebie głową - Z Pattinsonem, który jakimś cudem jest jednocześnie gorący i uroczy - odetchnął cicho, po chwili znów spoglądając na blondyna stojącego w progu - Chodź - zachęcił go ruchem głowy. Niall odłożył książki i usiadł na miejscu, które zrobił mu Harry, przesuwając się na kanapie.
- Mogę o coś spytać?
- Jasne - odparł Harry, sięgając po otwartą butelkę piwa stojącą na podłodze obok mebla na którym siedzieli. Zaraz jednak przypomniał sobie o gościu i zza kanapy wziął kolejną butelkę, pokazując ją chłopakowi - Chcesz?
- Nie, dziękuje - Niall uśmiechnął się grzecznie, obserwując jak Harry ponownie wzrusza ramionami i odstawia butelkę alkoholu - Jesteś gejem?
Styles zerknął na niego, pociągając łyk piwa i uśmiechnął się.
- A co? Zayn ci się znudził? - zapytał, przygryzając dolną wargę. Swoim spojrzeniem sprawił, że policzki Nialla pokryły się rumieńcem. Harry zaśmiał się cicho - Sam nie wiem - westchnął cicho brunet - Raczej bi. Dziewczyny też lubię - mruknął, wracając wzrokiem do telewizora - Spokojnie, Zee nie jest w moim typie - mrugnął do blondyna, trochę kłamiąc. Ale Niall przecież nie musiał tego wiedzieć.
CZYTASZ
wasted • zarry
FanfictionWasted (tłum. nawalony, narąbany): ktoś będący pod wpływem alkoholu lub narkotyków [ostrzeżenie: nadużywanie alkoholu, narkotyków, przekleństwa]