*Dziękuję za pomysł na rozdział*
Użytkownik Tony Stark dodał/a do chatu Natasha Romanoff, Steve Rogers, Bucky Barnes, Clint Barton, Sam Wilson, Pietro Maximoff, Wanda Maximoff, Bruce Banner, Scott LangBucky: I co z kinem, jestem już sławny i bogaty?
Tony: Tak, znaczy nie, nie wiem
Bucky: To po co ten chat?
Tony: Bo Peter
Steve: Co Peter?
Tony: No poszedł gdzieś z tą dziewczyną i nie wiadomo gdzie
Pietro: Ja pierdole ten znów zaczyna
Tony: Trzeba go śledzić
Bruce: On ma siedemnaście lat, poradzi sobie sam
Tony: NIE to nadal dziecko
Natasha: Nawet jeśli mieliśmy by go szukać to skąd mamy wiedzieć gdzie jest?
Tony: Ma chip w koszuli
Wanda: Ale z ciebie psychopata
Tony: Jest w kawiarni
Sam: I co mamy z tym zrobić?
Tony: No śledzić go
Scott: A sam nie możesz tego zrobić?
Tony: Nie, to jest zadanie dla was, za co ja wam niby płacę, do roboty już
Clint: Ty nam nie płacisz
Tony: I nie zacznę jak będziecie się tak obijać
Steve: To co mamy robić?
Bucky: O widzę, że argument o pieniądzach od razu zadziałał w przypadku Steva XD
Tony: Sam niech ich śledzi z powietrza, Scott jak najbliżej ich, w końcu możesz być mały, Pietro jak by pojechali pociągiem albo czymś podobnym, Wanda i Nat pójdą za nimi z bezpiecznej odległości, Steve będzie ratować razem z Buckym Peter w razie potrzeby, O Bruce może informować mnie o wszystkim, a Clint zostaje w domu bo wszystko zepsuje
Clint: Niczego nie zepsuje
Steve: Nie będę nikogo nocy, młody sam umie się obronić
Bucky: A ja będę
Pietro: Przestępców jakoś bijesz
Steve: No bo robią coś złego
Pietro: Bicie Petera to nie jest już źle? XD
Steve: To ja już się zamknę
Natasha: Tony, ta obstawa to nie jest przesada?
Tony: Nie, nie jest, a teraz do roboty bo wypłaty nie będzie
Sam: Ale Steve popędził, naprawdę potrzebuje kasy xD
Wanda: I tak chyba każdy oprócz niego, wie, że i tak nic nie dostaniemy
Tony: On przynajmniej ma nadzieję, a teraz do roboty
Clint: Czemu ja nie mogę?
Tony: Bo wszystko ze psójesz
Clint: Nie prawda, podaj chociaż trzy rzeczy które zepsułeś
Tony: Mikrofala, ekspres do kawy, lodówka, wazon, ściana, stół, psychika każdego z nas, mam wymienić dalej, czy ci tyle wystarczy?
Clint: Okej, zostanę tutaj
Scott: Sshh odbiór obiekt przemieszcza się w stronę siedziby, powtarzam obiekt przemieszcza się w stronę siedziby
Tony: Scott proszę cię mów normalnie
Scott: Odbiór weszli do środka, wróżki do środka, kryć się!!
Tony: Sam teraz ty, Są w pokoju?
Sam: Tak
Tony: Co tam robią?
Sam: Peterowi chyba gorąco bo ściągnął bluzę, chyba bardzo bo koszulkę też, no i spodnie, dziewczyna też ściągała sukienkę. Eee czy ja muszę to dalej opisywać?
Bucky: TAK, TAK, TAK, wiedziałem, wiedziałemmmm
Tony: Ale się mu dostanie jak wróci
Bruce: Ale wtedy będzie wiedzieć że go śledziłeś
Tony: Kurna, a tak w ogóle to gdzie reszta?
Wanda: Co? A, że my, w kawiarni
Tony: Ale Petera już tam dawno nie ma
Steve: Wiemy, ale stwierdziliśmy, że nie jesteśmy potrzebni
Natasha: Sam i Scott sobie poradzili
Bucky: Mają tu zajebiste ciasto
Pietro: Co tam ciasto, kawą lepszą
Tony: A dlaczego Sama i Scotta tam nie ma
Sam: Bo mi powiedzieli, że restauracja nie jest dla gołębi, a Scott za bardzo diet wczuł w to śledzenie
Wanda: Sam no mogłeś już zostać, dalibyśmy ci jakieś okruszki
Sam: Podziękuję
Bruce: Idzie do was, nie da się siedzieć i słuchać tych jęków
Bucky: Ooo to ja tam idę chcę posłuchać
Steve: Chory jesteś
Bucky: Lekarz też mi to mówi
Pietro: Zacznij brać wreszcie leki
Bucky: Zaczołem, no i teraz masło się obrazili i już nie chcę ze mną gadać
Clint: A to niby ja jestem ten nienormalny
Natasha: Obaj jesteście jak to mówi Tony POJEBANI
***
Pod każdym rozdziałem będę zostawiać taki kosz, tam możecie dawać swoje pomysły na rozdziały, które tak w nawiasie mówiąc za często daje\_/
CZYTASZ
Marvel Chat vol.2
HumorCo tu dużo pisać. zjebane jest to po całości tak jak poprzednia część, więc jeśli spodobała ci się poprzednia część to zapraszam tutaj💥 🖤początek~14.08.2020 🖤koniec ~ 10.11.2022