Tytuł: It Ends With Us
Autor: Colleen Hoover
Gatunek Literacki: literatura obyczajowa, romans
Liczba stron: 360
Opis:
Czasem te osoby, które najmocniej nas kochają, potrafią też najmocniej ranić.
Lily Bloom zawsze płynie pod prąd. Nic dziwnego, że otworzyła kwiaciarnię dla osób, które... nie lubią kwiatów, i prowadzi ją z pasją i sukcesami. Gdy poznaje przystojnego lekarza Ryle'a Kincaida i rodzi się między nimi wzajemna fascynacja, Lily jest przekonana, że jej życie nie może być już lepsze.
Tak mogłaby skończyć się ta historia. Jednak niektóre rzeczy są zbyt piękne, by mogły trwać wiecznie. To, co się kryje za idealnym związkiem Lily i Ryle'a, jest w stanie dostrzec jedynie Atlas Corrigan, dawny przyjaciel Lily. Kiedyś ona była dla niego bezpieczną przystanią, teraz sama potrzebuje takiej pomocy. Nie zawsze jesteśmy bowiem dość odważni, by stanąć twarzą w twarz z prawdą... Szczególnie gdy przynosi ona tylko cierpienie.
Gdyby złamane serce mogło przybrać jakąś formę, stałoby się tą książką. Odważna i głęboko osobista powieść Colleen Hoover zdobyła w 2016 roku nagrodę czytelników Goodreads Choice Awards za najlepszy romans.
Czas czytania: dwa dniOcena: 9/10Ulubiona Postać: Atlas!Znienawidzona Postać: nie miałam...Czy jest film? Nie, ale będzie! <3Cytat:"Mam wrażenie, że każdy udaje kogoś, kim nie jest, a głęboko w środku wszyscy jesteśmy tak samo popieprzeni. Po prostu jedni ukrywają to lepiej niż inni."
Recenzja:
Okej, to jest moja czwarta przeczytana książka tej autorki. Pewnie się powtórzę, ale naprawdę ją lubię. Każda jej książka wstrząsa czytelnikiem. Zgaduję, że wiecie jakie będzie moje kolejne zdanie. It Ends With Us to hit! ❤ Znając kilka jej innych powieści spodziewałam się słodko-gorzkiej historii, zakończonej happy endem. Myślałam też, że główny bohater będzie pozbawiony wad, jak było to w poprzednich dziełach. Więc tu spotkało mnie duże zdziwienie, lecz przydałoby się zacząć od początku.
Cała historia rozpoczyna się po pogrzebie ojca Lily Bloom - głównej bohaterki. Siedziała ona na dachu wieżowca starając się poukładać sobie kilka rzeczy w głowie. Spotyka tam młodego lekarza. Powstaje między nimi nić porozumienia, lecz ponownie spotkać się mają okazję dopiero pół roku później. Jednakże podczas krótkiej rozmowy na dachu, Ryle daje radę przekonać Lily do spełnienia swojego marzenia, przez co dziewczyna zakłada kwiaciarnię. To właśnie tam spotykają się po raz kolejny, bo młody lekarz okazuje się być bratem jej pracownicy.
Na samym początku, myślałam, że książka ta jest napisania dosłownie dla beki. Te kwestie, które wypowiadał Ryle sprawiały, że nie kilkakrotnie sprawdzałam, czy ta książka nie jest żartem. Gdy jednak przebrnęłam przez falę przygłupich tekstów i sytuacji (które były naprawdę cringe'owe), to zakochałam się w tej książce po uszy. Z zapartym tchem czytałam kolejne kartki szczerząc się jak głupia, gdy tylko czcionka zwiastowała na to, że pojawi się Atlas... No proszę, znalazłam crush'a w zwykłej książce. A Atlas też odegra tu dużą rolę. Dzięki niemu łatwo zrozumieć, że nie powinno się źle kogoś traktować tylko dlatego, że jest biedniejszy i nie może sobie na wszystko pozwolić. Wygląd, pieniądze, sława są ulotne. Liczy się wnętrze i to jaką osobą jesteś dla innych.
Muszę zadać te pytanie, mam jednak nadzieję, że nie będzie to spojler. Co byście zrobili, gdyby osoba z którą jesteście w związku by was fizycznie skrzywdziła? Wybaczylibyście jej, gdyby was przeprosiła i obiecała, że to więcej się nie powtórzy? Okej, pewnie większość z nas by wybaczyła za pierwszym razem. A za drugim, trzecim ,czwartym? Czy odeszlibyście od tej osoby, nawet, jeśli szczerze byście ją kochali? Cholera, chyba jednak wyszedł spojler. Przepraszam :(
Poza częstymi przypadkami losu i początkowymi cringe'owymi zdarzeniami książka chyba nie miała wad. Historia naprawdę wciąga, nie przypominam sobie, żebym na siłę ją sobie wpychała. Gorąco was do niej zapraszam i oznajmiam, że z chęcią poczytałam wasze odpowiedzi na moje powyższe pytania.Do następnej!
12/2020
CZYTASZ
Lisie recenzje
Aléatoire"Kiedy przeczytam nową książkę, to tak jakbym znalazł nowego przyjaciela, a gdy przeczytam książkę, którą już czytałem - to tak jakbym spotkał się ze starym przyjacielem." "Telewizja to tylko zastępcza rozrywka dla mózgu, kto nie czyta, ten właściwi...