Mimo, że nie spałam już od godziny dalej leżałam w łóżku w dormitorium i rozmyślałam o propozycji dyrektora. Mimo, że powiedział, że mogę się zastanowić to nie będzie czekał wieczności na odpowiedź. Wzięłam głęboki wdech i wstałam z łóżka w celu doprowadzenia siebie do porządku. Nałożyłam koszulę, spódnice i krawat i wierzchnią szatę. Włożyłam do kieszeni różdżke i wyszłam do pokoju wspólnego, w którym wiele Ślizgonow już siedziało i rozmawiało lub uczyło się. Przeszłam nie zauważona przez nikogo przez pokój w kierunku wyjścia. Czułam się niczym duch jednak po takim czasie zdążyłam do tego przywyknąć.
Kiedy szlam przez korytarz w stronę gabinetu dyrektora podjęłam już decyzję. Czułam, że tutaj nie pasuje i to nie jest moje miejsce. Gdy weszłam po schodach i stanęłam przed masywnymi drzwiami zamarlam na chwilę. Opamiętałam się po momencie i zapukałam do drzwi. Odpowiedziało mi zaproszenie do środku i tak stałam przed dyrektorem, który patrzył na mnie jak zwykle pogodnym wzrokiem.
- Zgadzam się - odparłam, a Dumbledore skinął głową wyraźnie zadowolony. Podszedł do szkatułki i wyciągnął zmieniacz czasu. - Załóż go na szyję - wskazał podając mi go. Zrobiłam co kazał i czekałam na dalsze instrukcje. - Tutaj jest list, który dasz przeszłej wersji mnie. Byłem nauczycielem Transmutacji na pewno mnie rozpoznasz - odparł z uśmiechem, a ja skinelam głową. - A teraz, przeniesiesz się do 1943 roku - odparł, a ja popatrzyłam na dyrektora lekko zdziwiona. - Musisz zacząć kręcić zmieniaczem. Będziesz wiedziała gdy dotrzesz do właściwego momentu - odparł po czym wskazał na drzwi. - Lepiej będzie gdy wyjdziesz. Zapewne profesor Dippet byłby bardzo zdziwiony gdybyś nagle pojawiła się w jego gabinecie. Powodzenia - powiedział, a ja skinelam głową i wyszłam przed gabinet i zrobiłam to co nakazał Dumbledore.
Po dłuższym momencie poczułam jak zaczynam zanikać i przestałam kręcić. Zamknęłam oczy, a gdy je otworzyłam stałam w tym samym miejscu. Nic się nie zmieniło? Zeszłam schodami na dół z listem w ręku. Nauczycielem Transmutacji? Czyli miał gabinet niedaleko. Zeszłam dwa piętra niżej i zaczęłam pukać do drzwi. Otworzył mi dorosły mężczyzna z trochę krótsza broda niż dyrektora, ale te oczy można było wszędzie rozpoznać. Dumbledore.
- Dzień dobry dyrektorze, to znaczy profesorze Dumbledore - powiedziałam orientując się, że już zepsułam pierwsze spotkanie.
- W czym mogę pomóc? - zapytał ze spokojem, a ja podałam profesorowi list, który otworzył z dziwna ciekawością i zaczął go czytać ze zdziwieniem, a następnie z uśmiechem na twarzy. - Witaj Darcy Weaver. Wejdź, opowiem Ci o wszystkim - odparł z uśmiechem, a ja skinelam głową i weszłam do stanowczo mniejszego gabinetu niż tego dyrektora. - Czyli pochodzisz z przyszłości. Z tego co się dowiedziałem od przyszłej wersji mnie masz poznać się z Tomem Riddlem - odparł zamyślając się na chwilę. - Mogę zadać Ci jedne pytanie, z czystej ciekawości - odparł, a ja skinelam głową.
- Jak myślisz, dlaczego wybrałem właśnie ciebie? - zapytał, a ja zdziwiłam się lekko.
- Raczej profesor powinien to wiedzieć. Wydaje mi się, że dlatego, że jestem profesora krewną - odparłam, a Dumbledore skinął głową.
- Przekażę wszystko dyrektorowi Dippet. Do tego czasu możesz zjeść na dół. Odbywa się właśnie obiad - odparł, a ja skinelam głową i podeszłam do drzwi. - Do widzenia profesorze.
Dlateczego mam akurat poznać jakiegoś Toma Riddle? Nawet nie znam jego nazwiska z ksiąg. Nie może być kimś ważnym. Zeszłam na dół i spostrzegłam, że Hogwart prawie nie zmienił się od tamtych czasów. To znaczy tych czasów.
Weszłam do Wielkiej Sali siadając przy stole Ślizgonow czekając aż Gryfoni podejdą do mnie i zaczną jakąś głupia rozmowę, jednak to nie nastało. Nikt nie zwrócił na mnie uwagi. Czułam się... Dziwnie. Jakbym miała naprawdę czystą kartę. Cieszyło mnie to, bo miałam naprawdę szanse zmienić wszystko co zrobiłam źle w moim życiu!
Zabrałam się za jedzenie sałatki z krewetkami gdy podszedł do mnie profesor Dumbledore.
- Dyrektor Dippet oczekuje ciebie w swoim gabinecie - odparł, a ja skinelam głową idąc w stronę miejsca, w którym tak naprawdę przed chwilą byłam. Gdy zapukałam do drzwi usłyszałam dużo inny głos niż ten Dumbledore'a. Dużo poważniejszy i starszy o ile to możliwe.
- Zapraszam - usłyszałam i weszłam do pomieszczenia rozglądając się po gabinecie. Różnił się od tego Dumbledore'a. Jednak sam zarys nadal był taki sam.
- Panna Darcy Weaver jak mniemam? - zapytał, a ja pokiwałam głową siadając na przeciwko dyrektora. - Profesor Dumbledore opowiedział mi o wszystkim. Zostaniesz przedstawiona jako nowa uczennica i widzę, że należysz do domu Salazara - odparł wskazując na moją szatę. Pokiwałam głową nie wiedząc co mogę dodać. Jego powaga sprawiała, że jeszcze bardziej byłam skulona w sobie. - Wszystkie formalności załatwię z profesorem Dumbledorem więc jakbyś miała jakiekolwiek pytania proszę się zgłosić do niego. Jedyne co mogę jeszcze powiedzieć to chyba powodzenia - odparł, a ja wstałam czując jak dotarły do mnie wszystkie moje wątpliwości.
- Do widzenia dyrektorze - odparłam wychodząc z gabinetu. Gdy opuściłam tamte pomieszczeni poczułam dziwna ulgę. Wyglądał na osobę, która niekoniecznie idzie na ugody. Chyba nie widziałam nikogo na stanowisku dyrektora jak Dumbledore'a.
Postanowiłam przejść się po zamku i obmyśleć co powinnam zrobić. Miałam poznać kogoś o nazwisku Tom Riddle. Nie powinno być to trudne pomijajac fakt, że nie wiem jak wygląda.
Gdy zeszłam do lochów gdzie znajduje się pokój wspólny Ślizgonow usłyszałam jakiś dziwny dźwięk. Starałam się oddalić od tamtego miejsca jak najszybciej jednak niestety przez moją nieuwagę natknęłam się na kogoś.
- Przepraszam - odparłam patrząc na wysokiego chłopaka stojącego przede mną z poważną miną. Poza tym, że miał dość niemiły wyraz twarzy wyglądał na dość przystojnego.
- Uważaj jak chodzisz - odparł tylko wymijając mnie i idąc przed siebie pewnym siebie krokiem. Zero przezwisk? Ośmieszenia? Coraz bardziej podobał mi się ten pomysł z przeniesieniem w czasie. Miałam nareszcie nadzieję i przeczucie, że znajdę tutaj swoje miejsce.
CZYTASZ
Po drugiej stronie | Tom Marvolo Riddle
Fanfic- Do zobaczenia po drugiej stronie, Tom. *~*~*~* Darcy Weaver, daleka krewna profesora Albusa Dumbledore'a dostaje propozycje, która ma zmienić jej życie. Jednak czy spodziewa się tego co albo kto na nią czeka? Wszystkie Postacie (poza Darcy Weaver)...