6. ,,Początek historii"

27 1 0
                                    

*Sasha*

Starałam się ze wszystkich sił nie odwzajemniać pocałunku, jednak nie potrafiłam... Pozwoliłam mu mnie całować. Nie wiem jak miałam się zachować. Rzucić mu się w ramiona jak psycho-fanka i powiedzieć, że go kocham? Tiaaa, jeszcze czego. A on będzie miał ze mnie bekę w szkole. Głównym powodem mojej przeprowadzki była sytuacja w poprzedniej szkole, nie chcę, aby to znowu wróciło przez jednego chłopaka. A może za bardzo histeryzuję? Z pewnością tak, ale jak na razie muszę zachować zimną krew. Nie chcę, aby myślał o mnie jak o kolejnej psycholce.

Kiedy wreszcie się odsunęliśmy.. Stop! Inaczej, to nie jest dobre określenie. Kiedy ta piękna chwilą się skończyła. Odsunęłam się od niego, ponieważ poczułam jak zaczyna brakować mi powietrza. Wzięłam kilka głębokich wdechów, wracając zarazem na ziemię.

- Gdzie jest łazienka?- Spytałam po chwili.

- Drugie drzwi na lewo od mojego pokoju.

- Dzięki.

Już widzę te wszystko komentarze uczniów ze szkoły ,,Nowa dziewczyna chodzi z najpopularniejszym chłopakiem ze szkoły" albo ,,Ray, wraca do formy. Ledwo dołączyła nowa dziewczyna, a oni już są razem. Ile potrwa ich związek. Miesiąc czy kilka dni?". A co jeśli jestem jego kolejną zabawką i zostawi mnie tak jak zostawił Verę? Pewnie tak będzie, ale wolę korzystać z tego czasu jak najlepiej.

Wyszłam z pomieszczenia i od razu udałam się do pokoju chłopaka.

- No wreszcie. Już myślałem, że się zatrzasnęłaś.

- A co martwiłeś się?

- O ciebie? Niby dlaczego? Po co miałbym martwić się o głupią kujonkę?- Uśmiechnął się złowrogo.

- Mhm...no tak.  Ty w ogóle siebie słyszysz? Głupia kujonka. Przecież to sensu nie ma.

- Nie wszystko musi mieć sens.

- Na przykład?- Spytałam zaciekawiona.

- Na przykład to- szybko pocałował mnie w usta- nie ma sensu. Całuję cię pomimo tego, że znamy się tylko z korków i organizacji. Często zachowujemy się jak najlepsi przyjaciele, a innym czasem jak wrogowie.- Przez chwilę się zastanowił, ale zaraz wypuścił powoli powietrze z ust i zaczął znowu mówić-. Z początku myślałem, że jesteś kolejną dziewczyną, która oczekuje, że dzięki mnie stanie się sławna.

- I niby skąd możesz wiedzieć, że tak nie myślę?

*Ray*

Nastała między nami cisza.
To chyba właściwy moment, aby jej powiedzieć co czuję. Mam nadzieję, że nie obrazi się na mnie, inaczej miałbym słabo i straciłbym niezwykłą dziewczynę.

Wziąłem kilka głębokich wdechów i dokładnie przemyślałem to co chcę jej powiedzieć. Po chwili słowa same zaczęły mi wypływać z ust. 

- Bo jesteś niezwykła. Zależy ci na swojej przyszłości, a nie tylko, aby mieć ładny pysk i wszyscy się za tobą oglądali, chwalili... I aby zmieniać chłopaków jak skarpetki. Sasha, kocham cię za to dlatego, bo jesteś Inna niż wszystkie.- Z całej siły przyciągnąłem ja do siebie i pocałowałem

~~~~~
Właściwie to od tego rozdziału cała historia się zaczyna. Oczywiście jak to ja, będą jakieś dramy, sprzeczki czy inne, ale to już chyba standard.
To tyle! Do zobaczenia!
Pisze_bo_lubie

Inna niż wszystkieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz