16. ,,- Ona jest niesamowita..."

9 0 0
                                    

- Hej.- Powiedziałam zdziwiona.

- Cześć.- Musnął mój policzek.

- Ray, w co ty ze mną pogrywasz. Coś chciałeś?

- Nie...znaczy tak. Chodzi mi o nasze korepetycje.

- Kompletnie o nich zapominałam.- Pomyślałam.- Myślałam, że już cały materiał omówiliśmy z tamtego roku. A teraz to tylko od ciebie zależy czy się przyłożysz do nauki czy nie.

- Kurwa.- Usłyszałam. Miałam ochotę rzucić w niego torebką, ponieważ nienawidzę kiedy ktoś przeklina.- Znaczy no wiem, ale bardziej mi chodziło o języki obce. O angielski i hiszpański.

- Wiesz, z hiszpańskim to ci nie pomogę, bo sama dopiero zaczynam się go uczyć, a z angielskim to z chęcią.- Uśmiechnęłam się do niego.

- To świetnie. Jakby co to masz tu mój numer.- zabrał mi telefon z ręki i wpisał liczby.

- Chyba muszę sobie ustawić blokadę. Chociaż znając życie zapomniała bym jakie jest hasło.- Spojrzałam na wyświetlacz.- Serio? ,,Mój Ray ♥️". A od kiedy ty jesteś mój?

- Od zawsze, maluszku.- pocałował mnie namiętnie w usta.

- O co mu znowu chodzi? Co ten debil chce ode mnie. A powtarzają, że to kobiet nie da się zrozumieć. Pfft, kłamstwo. Mężczyźni są sto razy gorsi.

Przez całą drogę powrotną Mike wypytywał mnie co jest między mną a Rayem.

- Mikey, nie wiem. To wszystko między mną a nim jest dziwne. Na początku zachowuje się jakbyśmy się nienawidzili, a później jakbyśmy się kochali i byli parą.

- A może tylko ty na to tak patrzysz. Spojrzałaś na to z innej strony?

- To znaczy?

- Pomyśl sobie co on tak naprawdę do ciebie czuje.

- Niby jak? Ten człowiek jest jedną wielką zagadką. Nie da rady się jego przewidzieć.

- Spróbuj to odczytać z jego gestów. Na początku jak na was spojrzałem, to pomyślałam, że jesteście bardzo blisko siebie

- Pft. I co jeszcze? Że wyglądamy jak idealna para?

- No tak. W końcu na korytarzu powiedział do jednej z lepszych lasek, aby zostawiła ciebie.

- Nie tylko mnie.- Upomniałam go.- Powiedział ,,Mówiłem ci, masz się ode mnie i bliskich mi osób odczepić.".

- Hmmm...a to, że ciebie przyciągnął do siebie to zwykły przypadek.

- Tak, dokładnie, o to chodzi.

- Sasha, kogo ty chcesz oszukać? On ci się podoba, a ty mu. To dlaczego macie sobie wszystko komplikować?

- Eh...jesteś gorszy od mamy.- Westchnęłam.- Po co ja walczę, skoro i tak wiem, że z tobą i tak nie wygram.- Powiedziałam, kiedy staliśmy juz pod domem. Już chciałam otworzyć drzwi kluczem, gdy drzwi uległy, czyli rodzice są już w są już w domu

- Wróciliśmy!

- Jak to my? W końcu sobie chłopaka znalazłaś!- Rodzicielka podbiegła do nas, ale kiedy zobaczyła stojącego obok mnie brata spoważniała.

- Mamo...to jest Mike.

- Przecież widzę. Wiem, że jestem stara, ale jeszcze nie oślepłam.

- Nie o to mi chodzi!- Zaczęłam się bronić.

- Mhmm...każdy wie jaka jest prawda.

- Ehhh...czasami dystans mamy robi się wkurzający.

Inna niż wszystkieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz