3 miesiace później
Spojrzałam na zegarek - 6.00.
Klęcząc nad toaleta, próbowałam złapać równe oddechy, między jednym odruchem wymiotnym a drugim.
Włosy mi się kleiły od potu na czole, czułam się jak gówno.
Podniosłam się i spojrzałam w lustro. Byłam blada jak ściana. Kręciło mi się w głowie. Opłukałam twarz i umyłam zęby . Zaczesałam włosy w koński ogon.
- Chyba najwyższa pora wybrać się do lekarza, postanowiłam wchodząc do sypialni.
Od jakiś trzech tygodni źle się czułam. Byłam ciągle zmęczona, zasypiałam na siedząco. Kawa, którą tak uwielbiałam, wywoływała u mnie odruch wymiotny.Zadzwoniłam do biura, informując moją asystentkę, że przyjadę później do firmy. Potem kolejny telefon- lekarz słysząc moje objawy kazał przyjechać najszybciej jak się da.
Ubrałam się w pośpiechu i zeszłam na dół, kierując sie prosto do wyjścia. Nawet nie próbowałam wstąpić do kuchni, czując jak żołądek wywraca mi się na drugą stronę, na samą myśl o jedzieniu.
Siedząc w gabinecie lekarza, czekałam na wyniki. Pobrali mi krew, kazali oddać próbkę moczu. Zmierzyli ciśnienie i kazali czekać...
Pół godziny później wszedł lekarz, trzymając w ręce moje wyniki.
Siedziałam i czekałam jak na wyrok.
Cały czas po powrocie że Szwajcarii czułam się dobrze, robiłam na czas kontrolne badania u kardiologa.— Jak długo odczuwa Pani wszystkie objawy, które Pani opisała? - zapytał lekarz, przyglądając mi się uważnie z drugiej strony biurka
—Hmm.. Chyba jakieś trzy, może cztery tygodnie-odpowiedziałam po na myślę.
— Rozumiem, czy zauważyła Pani u siebie większą potrzebę snu, niż dotychczas? - lekarz zadał następne pytanie, przeglądając drugą kartkę z wynikami.
— Owszem, jednak ostatnio źle w nocy sypiam i później zdążą mi się usnąć w ciągu dnia. Mamy w firmie trochę więcej pracy od jakiegoś czasu, więc pracę papierowa zabierałam do domu. Czasami zdarzało mi się siedzieć późna w nocy nad dokumentami.
—Rozumiem, ma Pani dużo na głowie jako współwłaścicielka tej firmy. Chciałbym zapytać jeszcze , kiedy ostatni raz miała pani miesiączkę?
— Miesiączkę? - popatrzyłam na niego jak na durnia. Co ma wspólnego miesiączka ze złym samopoczuciem— Przyznam, że nie wiem. Mam bardzo nie regularne okresy już od dobrych kilku lat.. Musiałabym spojrzeć w kalendarz, chwilką ok?
Otworzyłam torebkę w celu znalezienia swojego notesu. Wzięłam go w ręce i zaczęłam kartkować. Nigdzie w ciągu miesiąca nie znalazłam notatki.
Może nie zapisałam? - pomyślałam spanikowana, ostatnio zbyt dużo miałam na głowie.
Odwracałam kolejne kartki, cofajac się wstecz w kalendarzu.— O jest - zawołałam szczęśliwa, że jednak pamiętałam o zapisie daty. — Ostatnią miesiączkę miałam w grudniu. 14 grudnia- spojrzałam na lekarza, który tylko pokręcił głową i sięgnął po swój telefon.
— Doktorze Smitt czy ma Pan chwilkę na małą konsultacje? - zapytał do słuchawki--Dziękuję, tak, tak, jestem z pacjentką w swoim gabinecie. To mi wygląda.. Tak tak. Doskonale, czekamy - dodał, rozłączając sie.
— Za chwilę wejdzie tu mój kolega. Jest ginekologiem, prosiłem go o konsultacje. - lekarz skierował się do mnie
— Ginekolog? Ale ja naprawdę mam nieregularne okresy Panie doktorze od lat. Nauczyłam się z tym żyć-odpowiedziałam nie bardzo wiedząc, co o tym wszystkim myśleć.
Nie miałam jednak czasu na dalsze roważania, bo za chwilę wszedł do pokoju drugi lekarz, ciągnąć za sobą na kółkach aparaturę do USG.
—Dzień dobry, jestem doktor Smitt, proszę się położyć na kozetce , zbadam Panią. - powiedział podając mi dłoń.
CZYTASZ
Utracona nadzieja...
RomanceKobieta, przeżywając piekło na ziemię ze swoim mężem odzyskuje wolność. Ucieka przed mężczyzną który na codzień udając ideała, okazał się damskim bokserem i tyranem. Śmierć ukochanego ojca, pogłębia jej smutek. Niespodziewany spadek, który Sofii d...