Postarzyły mnie setki dni odkąd ostatni raz widziałem twoją piękną twarz. Tysiące kłamstw uczyniło mnie oziębłym i nie sądzę, że mogę patrzeć na to tak samo. Lecz wszystkie mile, które nas dzielą znikają teraz, gdy śnię o twojej twarzy ... Jestem tu bez Ciebie kochanie, lecz wciąż jesteś w moich samotnych myślach. Myślę o Tobie kochanie i śnię o Tobie przez cały czas. Jestem tu bez Ciebie kochanie, lecz wciąż jesteś ze mną w moich snach ...
2 lata później ...
Alessandro
Pieprzone światło, jakie pada na moją twarz, wyrywa mnie ze snu. Staram się ruszyć swoją lewą ręką, ale jest ona kompletnie zdrętwiała. Niechętnie otwieram jedno ze swoich oczu i szybko obiegam wzrokiem cały pokój. Z zadowoleniem stwierdzam, że wciąż znajduję się w swojej sypialni. Prawą dłonią przecieram swoją twarz i w końcu w pełni otwieram swoje gałki oczne. Spoglądam na okno, które nie wiem jakim cudem pozostawione zostało niezasłonięte i krzywię się, kiedy jasność słońca niemal wypala moje źrenice. Następnie mój wzrok ląduje na idealnych piersiach blondynki, która jest odpowiedzialna za niedowład jednej z moich kończyn górnych. Niemal od razu mój kutas zaczyna budzić się do życia, a ręce zaczynają prosić, bym dotknął jej sterczących sutków.
- One też tego chcą - słyszę chropowaty głos, który dobrze znam. Spoglądam na bladą twarz swojej towarzyszki i ze zdziwieniem stwierdzam, że wciąż ma ona zamknięte oczy - .. było cudownie ..- uśmiecha się, przeciągając swoje ciało, co w efekcie powoduje zsunięcie się kołdry jeszcze niżej, w okolice pępka. Doskonale pamiętam jak ją rozbierałem i nie jestem w stanie przypomnieć sobie momentu, w którym bym ją ubierał - .. powtórzymy to przed śniadaniem ? - nachyla się w moją stronę i palcem przejeżdża po moich rozchylonych ustach. Resztki jej wczorajszego makijażu są jeszcze widoczne na jej twarzy i przypominają mi jedynie o intensywności nocy, jaką mieliśmy.
- Znając Twoje możliwości nie zdążymy, a mam dziś dużo pracy i ważne spotkanie - dopowiadam i wysuwam swoją rękę spod jej pukli jasnych, miękkich włosów, które niemal błyszczą, szczególnie w połączeniu ze światłem słońca. Jej ciało jest niemal idealne. Zaokrąglone we wszystkich właściwych miejscach, miękkie i stworzone do pieszczenia.
- Zawsze masz dużo pracy .. - oburza się i nim zdążam się zorientować siada na mnie okrakiem, a to co lubię w niej najbardziej ociera się o moje podbrzusze. Ja pieprze ... - ... czuję się zaniedbywana - wypycha swoje policzki, a opuszkami palców masuje moją klatkę piersiową, wciąż rytmicznie poruszając biodrami.
- Masz do tego prawo .. - przyznaje i chwytam ją w tali, przytrzymując jej ruchy, które doprowadzają mnie do szału i obłędu jednocześnie.
- Tylko znów mi nie mów, że jakoś mi to wynagrodzisz - prycha, ale jedyne na czym mogę się skupić, to jej sterczące sutki, które aż się proszą o to, aby jej polizać, ścisnąć i ssać.
- Więc co chcesz żebym powiedział ? - przechylam swoją głowę i przypatruję się jej zmarszczonemu czołu, które sugeruje mi, że nad czymś poważnie się zastanawia.
- Że mnie pragniesz, że chcesz ze mną zostać .. - nachyla się i próbuje złączyć nasze usta, na co nie pozwalają jej moje ręce, zaciśnięte na jej tali.
- Problem w tym, że musiałbym skłamać .. - ściągam jej rozgrzane ciało ze swojego i szybko zanim znów mnie zatrzyma, wstaję.
- Ale nie zaprzeczysz, że jest nam ze sobą dobrze ?! - woła, kiedy ja wchodzę do łazienki.
- Nie zaprzeczę - odpowiadam jej i zamykam za sobą drzwi, odkręcając letni strumień wody. Oj tak, na pewno było nam ze sobą dobrze, ale od samego początku uprzedzałem ją, że niczego więcej ode mnie nie dostanie. Może byliśmy tak jakby w związku, ale nie zamierzałem mówić jej czegoś, czego do niej nie czułem. Nie zamierzałem nigdy więcej popełnić podobnego błędu. Nigdy.
CZYTASZ
Let it last / cz. 2 ✔️
RomanceDruga część książki "Let it burn". Tym razem nic z tego co miało się wydarzyć, nie zostało zaplanowane. Tatum nie jest już tą samą poukładaną dziewczyną, a Alessandro nie jest już tak niezwyciężony. Przeszłość zbliża się do nich wielkimi krokami. T...