[𝟐𝟒] 𝐀𝐧𝐠𝐫𝐲

2.6K 229 63
                                    

˜"*°•.˜"*°• ponowny spadek wyświetleń •°*"˜.•°*"˜

zobacz czy nie przegapiłeś poprzedniego rozdziału <3

28.10.2020 - Oglądam gorące edity huncwotów lmao

25.11.2020 - jedyne co teraz jest gorące to grzejnik [ żart, wciąż oglądam edity ]. Zatrzymałam się na tym rozdziale i nie wiem do dalej...

02.01.2021 — wciąż oglądam edity...

21.01.2021 — XD

30.01.2021 — XD

" Jesteś okropny, Harry "

— Siadam przy oknie! — oznajmił Harry, wpychając się na wskazane wcześniej miejsce.

Naprzeciwko niego zasiadł Ron z Deanem i Seamusem, a po prawej Pottera była Hermiona z Ginny.

Potter czuł się... dziwnie.

Chyba właśnie tak mógł nazwać to uczucie.

Wcześniej nie posiadał takiej ilości bliskich znajomych. Czasami było niezręcznie, jeśli Hermiona pytała się, jak się czuje, czy czegoś nie potrzebuje z takim ciepłym głosem. Przyzwyczaił się, że rodzina tylko tak się do niego zwraca, a nie wręcz obcy dla niego ludzie.

Tak jak mógł wbić sobie do głowy, iż Granger jest jego drugą połówką i to robią ze zwyczaju, martwią się o tego drugiego, jednakże cały sens uciekał, kiedy ton Ron, Ginny, Dean czy Seamus się oto niego pytali. 

Miał szok na twarzy, kiedy dostał kartę świąteczną od Finnigana i Thomasa. Znali się niecałe cztery miesiące, a czuł, jakby minął rok.

To uczucie było również niebywale ocieplające, miał powód do małego uśmiechu czy sensu wstania z łóżka, że już za chwilę, na wyciągnięcie ręki, miał przyjaciół, troszczących się o niego. Okularnik nie był jakąś królową i tylko ciągle nie dostawał, aczkolwiek również dawał. Dawał im swoje wsparcie, opiekę, troskę.

Na tym polega przyjaźń, prawda?

Z drugiej strony miał Riddle'a, nie mógł na niego nic poradzić. Irytowało go również to, że jak skończony idiota wziął te książki i będzie chciał je ponownie przeczytać, bo dlaczego nie?

Czuł od pergaminów sączącą się magię, która owijała go, pętle się zaciskały, a on nie miał na to wpływu. Przyznanie się do błędu byłoby zbyt żenujące, że wpadł tak szybko w kłopoty przez swoją ciekawość, jak miałby spojrzeć w oczy matki, która od zawsze uczyła go ostrożności?

— Powrót go Hogwartu — zachwycił się Ron. — Coś pięknego.

— Za niedługo kończymy naukę, będę tak tęskniła za tym miejscem — mruknęła Granger, wyciągając mugolską książkę science-fiction.

— Pomyślcie o osobach, które tutaj nigdy nie były — wtrącił się Potter. — Ile tracą...

— Niezbyt pocieszna myśl — westchnęła Ginny. — Ale no cóż... — wzruszyła ramionami. — Jest, jak jest.

— Bezduszna! — zaśpiewał Seamus, szturchając nogą rudowłosą dziewczynę.

— Koniec Hogwartu mnie cieszy i nie — mruknął Dean. — Smutno, bo jednak halo, siedem lat to nie mało, a cieszę się, bo zamieszkam z oto tym słodziakiem — ułożył swą głowę na ramieniu chłopaka.

— Zamieszkajcie w Hogwarcie — rzekł rozbawiony Ron, sprawiając, że cały przedział parsknął śmiechem.

Hermiona była niezmiernie ucieszona w duchu, kiedy widziała uśmiechniętą drugą połówkę. Czuła, że Harry czuł się zdezorientowany, działo się coś w nim, lecz nie naciskała, niektóre sprawy należy przeżyć samemu, aby w przyszłości dać sobie przeciwko nim radę. Zareaguje, gdy będzie źle, musi mieć nadzieję, że nie zrobi tego za późno.

Ale w końcu są połówkami, co może się złego stać.

Przecież nagle w rok nie zjawi się, nie wiadomo jaki potężny czarnoksiężnik, który próbować przejąć Czarodziejski Świat, takie sytuacje zdarzają się tylko w książkach.

Co może się złego stać. Te słowa zawsze mają drugi głąb.

***

Potter zasiadł po lewej stronie rudzielca, natomiast po swej lewej miał Hermionę, która już prawie że zasypiała. Spojrzał na siedzących nauczycieli, zawsze tkwiła w nim ciekawość zmiany, kto wie, możne ktoś z nich przefarbował się, zestarzał czy, co gorsza, odszedł, choć  przypadku jednego z nauczycieli to miał nadzieję, że to się stanie.

— Kto siedzi na miejscu Snape? — spytał pierwszy Seamus, siedzący naprzeciwko Okularnika.

Bystre oczy Granger oraz dogłębna znajomość Historii Hogwartu, sprawiły, że wyleciała automatycznie z odpowiedzią.

— Horacy Slughorn, uczył przez lata w Hogwarcie, odszedł chyba w latach osiemdziesiątych.

— Oznaczałoby to, że uczył naszych rodziców — mruknął zielonooki, przypatrując się uważnie nauczycielowy. — Regulus rozmawia z nim jak najęty.

— Zapewne był w klubie — zaśmiała się dziewczyna. — Może twoja mama też, skoro ma zamiłowanie do eliksirów.

— W klubie? — zmarszczył brwi, zerkając na Gryfonkę.

— Oh, Harry, jestem pewna, że sam Slughorn ci to opowie, gdy zobaczy cię na liście uczniów, w Historii Hogwartu zostało napisane, że ten zawsze był zaciekawiony popularnymi uczniami, a ty jesteś jednym z nich.

Potter zamrugał kilkukrotnie, przez naprawdę okropne myśli zalewające go. Skrzywił się na twarzy, dzięki czemu Hermiona od razu domyśliła się co mu przeszło po głowie.

— Jesteś okropny, Harry.

— Wzajemnie, Miona — uśmiechnął się do niej.

Radość szybko spłynęła z jego twarzy, kiedy zobaczył drwiący uśmiech oraz stalowe oczy. W swojej głowie wyobraził sobie, jak posyła mu taki sam uśmiech, jednakże był na ów moment zbyt rozproszony zbyt wieloma myślami, atakującymi go  ze wszystkich stron, że jedynie co mógł zrobić było odważne spojrzenie wprost w oczy Ślizgona, uniesienie delikatnie opuszczonej wcześniej głowy, uniesienie jednej brwi, kiedy i ten wyprostował się bardziej.

Poczuł szturchnięcie ze swojej prawej strony, automatycznie zwrócił tam swój wzrok, gdzie dostrzegł brązowe oczy spoglądające na niego oraz usłyszał ciche westchnienie Weasleya.

— Ile wy macie lat, siedem?

________________________

kolejny — 26.02.21r. o 16:00

01.02.2021 godzina 21:52 — NAPISAŁAM CZYTELNICY, NAPISAŁAM ROZDZIAŁ! pieprzone 4 miesiące

drive alone, które wam kiedyś obiecałam [ o ile ktokolwiek o nim pamięta ] jest w powolnej fazie tworzenia 💕 może pojawi się przed kolejnym rokiem szkolnym, jeśli zepnę dupsko

drive alone, które wam kiedyś obiecałam [ o ile ktokolwiek o nim pamięta ] jest w powolnej fazie tworzenia 💕 może pojawi się przed kolejnym rokiem szkolnym, jeśli zepnę dupsko

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

jest to niemagiczne au, w naszych czasach bez ingerencji wirusa ;]

𝐈 𝐋𝐎𝐕𝐄 𝐘𝐎𝐔 | 𝐃𝐑𝐀𝐑𝐑𝐘 𝐀/𝐁/𝐎Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz