55|

2.5K 104 44
                                    

Wyszedłem ze szpitala ciągle nie mogąc pozbierać się po tym że T/I straciła pamięć...

Ale na tą chwilę nie był to jedyny problem...

Nadal nie byłem pewien kto tak  naprawdę stoi za włamaniem,  jednak wiem że że ta osoba tego pożałuje

Ze mną się nie zdziera....

W głębi duszy miałem nadzieję że nikt był to Taehyung....

Ale nawet jeśli nie pozwolił bym mu dłużej żyć...

Aktualnie moim celem było ponowne udanie się do hotelu w celu zabrania rzeczy T/I o ile nie pojawiła się tam policja

Po jakimś czasie dotarłem na miejsce... Wszedłem do budynku mając przy sobie klucze od pokoju T/I

Jednak stało się to czego obawiałem się najbardziej....

Policja sprawdzała już tamto miejsce...

Lecz nie to było najgorsze....Obok funkcjonariusza stał Jackson

Wtedy dotarło do mnie co tak właściwe się stało....

Dlaczego nie domyśliłem się tego wcześniej..?

Chciałem się na niego rzucić ,ale z pewnością pogorszył oby to moja sytuację

Po chwilę stojący obok niego policjant mnie dostrzegł

-Pan Jeon Jungkook zdaje się...?

-To ja....

Jackson spojrzał na mnie z uśmiechem wskazującym na to że zaraz się coś wydarzy...

-chcemy zadać panu parę pytań dotyczących włamania...

-Proszę....

-Z tego co nam wiadomo jest pan byłym chłopakiem panny T/N T/I prawda...?

-Do czego pan zmierza...?

-dowiedzieliśmy się że pańska dziewczyna od jakiegoś czasu mieszała z panem Wang'iem i od jakiegoś czasu pan notorycznie chciał z nią kontaktu pomimo nie chęci że strony ofiary...

-To nie tak...Proszę nie słuchać Jackson'a...Myślę że wiem kto za tym stoi

-W takim razie jutro prosimy udać się na komisariat oraz prosimy nie opuszczać kraju...

-Kurwa na chuj miał bym go opuszczać....

-Mowił coś pan...?

-Nie, nic nie mówiłem...

Wyszedłem z hotelu obawiając się następnych dni...

Oraz mając nadzieję że T/I o niczym się nie dowie...

-Kurwy mają na mnie dowody...

Powiedziałem do siebie prawie nie wyrywając ze złością  kierownicy



............................................................................





~•Pov I/I•

Leżałam w szpitalu czekając na decyzję o moim wypisie

Pomimo że chciałam wypisać się na życzenie to nadal nie uzyskałam odpowiedzi na to czy to możliwe....

Zdenerwowało mnie to...

Chciałam jak najszybciej wrócić do domu by szybciej odzyskać pamięć...

Byłam pewna że moje życie było barwne...

Zważając na to jak przystojny i opiekuńczy był mój narzeczony...

Gdzie ja takiego znalazłam...?

Ekscytowałam się tym kim jestem i kim są moi znajomi i rodzicie

Miałam ochotę zadzwonić do Jungkook by może mogl mi pomóc z wyspisem...

Po chwili zawahania ostatecznie to zrobiłam nie musiałam długo czekać na odpowiedź

-Halo, coś się stało...?

-Nie, znaczy właściwie to tak....

-Coś poważnego?...Powinienem przyjechać...?

-Chciała bym jak najszybciej wyjść ze szpitala bo bycie tu mi nie służy....

-To absolutnie nie możliwe T/I....Musisz odpoczywać...

-Tyle że ja tu nie odpoczywam....Plus nie chce już być sama...

-Poczekaj na mnie i nic nie rób....

-Z tym że już podpisałam papier na wypis ale z jakiegoś powodu nie chcą mnie wypuścić...

-Kochanie mogłaś najpierw do mnie zadzwonić...Nie ważne zaraz u ciebie będę....

-Do zobaczenia....!

Teraz byłam już pewna że mój plan wypali, i nie mogłam doczekać się powrotu do domu...

~•Pov Jk•

Po rozmowie z T/I spanikowałem wiedząc że mój dom aktualnie wygląda jak opuszczona willa jakiegoś milionera w której rozgościli się panowie menele

Szybko zadzwoniłem po znajoma gosposie która mniej więcej zna moja sytuację by się jakoś tym zajęła i pojechałem odrazu do szpitala...

Aktualnie miałem jeden bardzo ważny cel który mógł by wiele naprawić....Jak najszybciej poślubić T/I...










............................................................................

Przede wszystkim przepraszam za tą długą przerwę jednakże straciłam wenę do pisania tej książki i pomimo że chciałam dalej pisać rozdziały to wydawały mi się one dość sztuczne zważając na to że były pisane na siłę było  to dość oczywiste...Dlatego też ich nie opublikowałam...

Ale teraz mam zamiar pisać ta książkę aż do końca o ile ktokolwiek będzie ją jeszcze czytał rzecz jasna....

To tyle miłego dnia słodziaki 💜















Call my daddy Jungkook~ | PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz