50|

2.9K 120 63
                                    

Stałaś bez ruchu, zastanawiając się nad tym co właśnie się stało

Ty-Ty-ty żyjesz....?

Tae-Słucham...?

Ty-Co tu tu robisz..?!

Tae-Słuchaj, myślę że wiem o czymś o czym powinnaś wiedzieć.....

Ty-Daj mi spokój, skąd ty do cholery wiedziałeś ze tu jestem chory pojebie

Szybkim krokiem ruszyłaś przed siebie jednak ten złapał cię za nadgarstek

Tae-T/I, nie dam ci spokoju dopóki nie porozmawiamy....

Ty-Mów czego chcesz, Nie mam czasu....

Tae-To zajmie mi sporo czasu, więc przyjadę po ciebie gdy skończysz pracę....

Ty-Skąd ty niby wiesz gdzie ja pracuję...?

Tae-Do zobaczenia później....

Uśmiechną się do ciebie nieśmiało a zarazem tajemniczo

Pomimo że przez głowę przeszła ci myśl pójścia w inną stronę , wiedziałaś że nie możesz tego zrobić inaczej w najlepszym przypadku nie miała byś gdzie mieszkać

Przez większość czasu w pracy byłaś rozkojarzona , dodatkowo na twoje nieszczęście całej tej sytuacji przyglądał się szef

Wyobrażałaś sobie co takiego chce powiedzieć ci Taehyung i w jaki sposób wpłynie to na twoje życie

Obawiałaś się najgorszego, między innymi tego iż Jungkook'owi mogło się coś stać

A w tym przypadku miało by to sens ponieważ nie dał ani jednego znaku życia od około dwóch miesięcy

Po zakończonej pracy wyszłaś że sklepu nie widząc nigdzie samochodu Taehyung'a, więc szybkim krokiem ruszyłaś w stronę przystanku czując na sobie lekki powiew wiatru

Jak się okazało powodem tego było auto osoby której zdecydowanie nie chciałaś teraz widzieć

Tae-Wsiadaj....

Ty-Żartujesz...?!

Tae-Mówię całkiem poważnie...

Uśmiechną się lekko mierząc cię wzrokiem

Ty-Kurwa, Taehyung mów albo daj mi spokój.....

Tae-Jeśli nie wsiądziesz nic ci nie powiem, co za tym idzie nie dam ci spokoju

Pomimo nie chęci wsiadłaś do samochodu czekając na reakcję chłopaka

Tae-T/I, cieszę że się dogadaliśmy... Przy okazji podwiozę cię pod hotel....

Ty-Do czegoś się przydasz...

Tae-Zabawna jesteś....

Uniósł brew  lekko na ciebie zerkając

Tae-Wow, nie sądzisz że dzisiejsza noc jest wyjątkowo piękna ?

Ty-No nie pierdol....

Tae-Co tak nie miło....?

Ty-Marnuję czas....

Tae-Jeśli teraz zacznę mówić zepsuje całą tą atmosferę

Ty-Spierdoliła się w momencie gdy cię ujrzałam

Tae-Widze że naprawdę mnie nienawidzisz, nie potrzebnie....

Ty-Typie, dokąd zmierza ta rozmowa co...?

Tae-Dobra....

Taehyung zatrzymał samochód na najbliższym parkingu po czym wyłączył silnik

Tae-Słuchaj T/I, myślę że wiesz już naprawdę dużo....I również wiesz o tym co stało się dwa miesiące temu

Ty-I...?

Tae-Nie zdawałem sobie sprawy że Jackson był by wstanie posunąć się do tego...Wiedziałem jaka nienawiścią paja do Jungkook'a jednak to zaczęło robić się chore gdy zaczynało odbijać się to na tobie

Ty-Chcesz bym teraz była po twojej stronie...? Nie wiem do czego dążysz....

Tae-daj mi dokończyć....Jednak osobą która zginęła był Junsu...Totalnie nie sądziłem że mogło by to się stać...T/I mam nadzieję że wiesz co tu się dzieje, jest tu naprawdę niebezpieczne i zdecydowanie nie jest to miejsce dla ciebie...Zastanów się komu ufasz i z kim się trzymasz

Ty-Jestem strasznie naiwna, udowadniam to również wchodząc z tobą do samochodu...

Taehyung znów ruszył zostawiając się pod hotelem

Tae-Jeszcze jedno, w końcu i tak ktoś umrze i to wiele zależy od ciebie....

Ty-Czekaj co...?

Nie zdążyłaś dokończyć gdyż chłopak odjechał zostawiając cię z milionem myśli

Nie wiedziałaś co do końca miał na myśli podczas całej rozmowy, jednak sprawił że sama nie byłaś pewna po której jesteś stronie

Co prawda Taehyung nie był aniołem ale nigdy cię nie skrzywdził w porównaniu do Jungkook'a, z kolejki Jungkook stanął w twojej obranie ratując ci życie... Dodatkowo wiedziałaś że cię kocha jednak Tae wyznał ci całą prawdę nie ukrywając niczego, czego nie uczynił Jungkook...






Call my daddy Jungkook~ | PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz