12.

330 18 3
                                    

    Wysiedliśmy z autobusu pod szkołą. Był piątek. Pożegnałam się ze wszystkimi po czym złapałam mojego chłopaka za rękę i pociagnelam za sobą.
- Gdzie idziemy? - Zapytał.
- Skoro jest piątek, to idziemy do mnie przedstawię Cię mojej mam, a potem obejrzymy jakiś film.
- Twoja mama mnie już zna. - Chłopak się zaśmiał. Odwróciłam się do niego i spojrzałam w kocie oczy.
- No to obejrzymy tylko film. - Uśmiechnęłam się. - A, moja mama ma dziwne podejście do... jakby to nazwać... spraw miłosnych, więc nie zdziw się jak powita Cię chłodno. - Po moich słowach ruszyłam dalej. Kozume lekko się zestresował. - Wiesz.. wiem, że dopiero zaczęliśmy chodzić, ale może zostaniesz na noc? - Zapytałam niepewnie.
- Em.. - Kenma zaczerwienił się. - A-a co na to twoja mama?
- Spokojnie mam plan. - Uśmiechnęłam się chytrze.
- Ojoj.. - Blondyn mruknął. Zaśmiałam się na jego „ojoj".

Staliśmy przed moim domem. Spojrzałam na przerażonego blondyna, wizją mojem mamy. Uśmiechnęłam się do niego i weszłam do środka, ciągnąć Kenme za sobą.
- Wróciłam! - Krzyknęłam. Moja mama wychyliła się z kuchni.
- Hej! I jak było? - Zapytała. - O, Kenma co tu robisz?
- Mamo.. - Zaczęłam. - Kenma to mój chłopak!- Moja mama wytrzeszczyła oczy.
- Emm.. no.. dobrze, że to chłopak, którego znam. - Uśmiechnęła się sztucznie.
- Taaak.. - Spojrzałam na nią dziwnie. - Idziemy na górę.
- Cz-czekaj! - Krzyknęła niepewnie. - Kenma.. zostajesz na.. noc? - Spytała. Spojrzałam na Kozume i ścisnęłam jego rękę mocnej.
- Tak. - Odpowiedział niepewnie.
- Mhm.. - Moja mama mruknęła. Nie podobał się jej ten pomysł, ale nie zaprzeczyła.
Pociagnełam rękę Kenmy na górę. Na korytarzu zobaczyłam moją siostrę, która leżała na ziemi i czytała komiks.
- Jo. - Mruknęłam i minęłam ją. Olała mnie.
- Hej - Powiedział Kenma. Jak Manemi usłyszała jego głos to podniosła się szybko, poprawiła spódniczkę i uśmiechnęła się do niego.
- He-ej. - Powiedziała. Przewróciłam oczami. - C-co tu robisz?
- Taa.. teraz jesteśmy razem. - Uśmiechnęłam się złośliwie i pocałowałam go w policzek, a on zrobił się cały czerwony. Manemi otworzyła szerzej oczy, a ja zaprowadziłam Kozume do mojego pokoju.
- To jaki film chcesz obejzeć? - Zapytałam i spojrzałam blondynowi w oczy. Ten podszedł do mnie bliżej i złączył nasze usta. Byłam zszokowana, ale oddałam pocałunek. Kiedy, w końcu się od siebie oderwaliśmy spojrzałam na niego cała czerwona.
- W k-końcu całowaliśmy się tylko raz, nie? - Wyszeptał zawstydzony chłopak. Kiwnęłam głową i uśmiechnęłam się.
- T-to co masz ochotę obejrzeć? - Zapytałam cała czerwona.
Ostatecznie skończyło się na oglądaniu, klasycznego Harrego Pottera. Leżałam wtulona w tors chłopaka. Kenma przez cały czas był cały czerwony. W końcu zasnęłam wtulona w niego. Kenma widząc to pocałował mnie w czoło i obją mnie rękami.
- Nie sądziłem, że spotkam kiedy taką osobę jak ty. Nie sądziłem, że będę w stanie, tak się przy kimś otworzyć. - Szepnął i zasnął.
Obudziłam się widząc twarz blondyna obok mnie. Wygladał cudownie jak spał. Nie mogłam przestać się na niego gapić. Nagle Kenma otworzył kocie oczy i spojrzał nimi prosto w moje. Nie mogłam się powstrzymać i pocałowałam go prosto w usta. Wtedy do pokoju weszła moja mama. Usłyszelismy jak coś się stłukło, więc odrazu się od siebie odsunęliśmy. Spojrzałam na potłuczony talerz na ziemi. Mama wklejiła wzrok w mojego chłopaka, a ten spuścił głowę.
- Mamo? - Zapytałam.
- Ojej... Ohh.. przepraszam, Kanako. - Wyszczerzyła się, po czym poszła po zmiotkę i przyciskając ją do ziemi tak, że o mało jej nie złamała, sprzątnęła potłuczone szkło. - Mogli byście się przy mnie nie cało.. cało.. - Nie mogła wykrztusi tego słowa.
- Całować? - Zapytałam.
- Taa.. - Powiedziała przez zaciśnięte zęby i wyszła z pokoju.
- Faktycznie ma jakieś problemy do.. - Chłopak zastanawiał się jak to ująć. - miłosnych spraw. - Dokończył myśl, a ja się zaśmiałam i pokiwałam głową.

E•T•H•E•R•E•A•LOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz