23.

238 15 0
                                    

   - Naoko. - Dziewczyna wystawiła rękę, w geście przywitania do szatyna.
- Ito. - Chłopak podał jej rękę i się uśmiechnął.
- To... co będziemy robić?
- Niespodzianka. - Uśmiechnął się.
- Czy jest niebezpieczna, albo stracę przez nią pieniądze, albo ta niespodzianka mi się nie spodoba?
- Wiesz, tak właściwie to się nie znamy nawet, ale myśle że Ci się spodoba. A co do innych pytań, nie musisz się o nic martwić. - Ito złapał dziewczynę za rękę i splótł ich palce. Naoko zarumieniła się. ~ Trzeba zaszaleć ~ Pomyślał.

   W tym samym czasie, siedziałam w domu i smażykam naleśniki. Spojrzałam na stół, na którym leżał martwy człowiek.
   Kenma leżał na blacie i co chwile jęczał.
- Jak ona mogłaaaa. - Jęczał Kozume. - Właściwie to ona nie zawiniła. To normalne, że nie chce być sama, ale mnie to wkurzaaaaa. Jestem strasznyyy. - Kenma przekręcił głowę tak, że twarz miał położoną bezpośrednio na stole. Przewróciłam oczami, po czym zaczęłam smażyć ostatniego naleśnika.

    Chwile później, Naoko i Ito wchodzili na molo w porcie.
   Usiedli na końcu, zwieszając nogi na krawędzi.
- To jest spontaniczna randka, ale trochę o tobie wiem. Kanako mi o tobie mowiła. Co lubisz, a czego nie. - Odezwał się Ito.
- Tak? A mi nawet nie raczyła powiedzieć jak się nazywasz. - Złożyła ręce. Chłopak się zaśmiał. - Z kąd ją znasz? - Spojrzała na księżyc wychodzący zza malutkiej chmurki.
- Przeniosłem się do liceum Nekomy. Po pierwszym dniu, spotkałem ją w kawiarni, więc pewnie mnie rozpoznała. Wnioskuje to stąd, że się do mnie dosiadła. - Naoko zaśmiała się pod nosem. ~ Tak... ona jest bardzo otwartym człowiekiem~ Pomyślała dziewczyna. -Zaczęła wypytywać mnie o dziwne rzeczy, po czym stwierdziła, że jestem idealny właśnie dla Ciebie, potem wybiegła z kawiarni bez słowa.
- Tak... cała Kanako. - Naoko się zaśmiała już głośniej. - Hej! - Dziewczyna krzyknęła patrząc się w zatokę.
- Hej? - Zdziwił się Ito.
- Miaaałeeeś dlaaa mnie niespodziaaaankę. - Dziewczyna uśmiechnęła się i szturchnęła go w ramię. - Toooooo... kiedy ją dostanę? - Przybliżyła się do jego twarzy podekscytowana, po czym zauważyła jak mała jest odległość między nimi i lekko się odsunęła. Oboje zrobili się czerwoni.
- Z-zobaczysz. - Powiedział zarumieniony Ito.

   W tym czasie jadłam razem z Kenmą nalesniki. Najwyraźniej poprawił mu się już humor. Naleśniki wszystko załatwią.
- Mam ciekawy pomysł. - Powiedział po chwili.
- Hę? Ty? Ciekawy pomysł? - Zdziwiłam się.
- Nawet ja czasem mogę się zabawić. - Powiedział oburzony. Zaczęłam się śmiać, a chłopak jeszcze bardziej wykrzywił twarz.
- Oj dobra, dobra. - Powiedziałam i pocałowałam go w czoło. - Co to za plan? - Zobaczyłam chytry uśmiech chłopaka. Wzdrygnęłam się. Potrafił być przerażający.

   - Pora na niespodziankę! - Krzyknął Ito, a dziewczyna słysząc to, wyszczerzyła się. - Powinna tu przypłynąć za 2 minuty.
- Przypłynąć? - Zdziwiła się Naoko. Kin już nie odpowiedział.

   W tym czasie Kenma przedstawiał mi swój plan. Okazało się, że po prostu chce podglądać Ito i Naoko na randce. W sumie to rozumiem. To jego sposób na odstresowanie, a przy okazji nudę. Pewnie chciał zobaczyć ludzi na randce żeby lepiej przemyśleć sytuacje w jakiej się znajduje.
- Chodźmy! - Krzyknął uśmiechnięty.
- Cz-czekaj! Z kąd wiesz gdzie teraz są? Ito chciał dołączyć do klubu siatkarskiego i jakoś tak się poznaliśmy, a właściwie to ja jego poznałem, bo jedyne co do niego powiedziałem to „cześć". - Zaśmiał się. - Faktycznie jestem trochę aspołeczny.
- Trochę?! - Roześmiałam się.
   Chłopak gwałtownie pokonał dzieląca nas odległość i schylił się do mojego wzrostu, patrząc mi w oczy.
- Tak, trochę. Wiesz, zmieniłaś mnie. - Szepnął i odsunął się odemnie.
   Stałam jak wryta. Nie spodziewałam się takiego zachowania po nim. Ale nie ukrywam podobało mi się.
- Idziemy? - Zapytał.
W ramach odpowiedzi, tylko kiwnęła głowa twierdząco.

E•T•H•E•R•E•A•LOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz