15.

274 16 0
                                    

    Na lekcji nie mogłam się skupić. Ciągle myślę, o tym co się wydarzyło pół godziny temu. Po przemyśleniach, podniosłam rękę do góry.
- Przepraszam, czy mogę iść do toalety? - Zapytałam nauczycielkę historii. Ta mi tylko skinęła głową.
    Szlam korytarzem do pokoju dyrektorki. Kiedy, w końcu doszłam usłyszałam krzyki zza drzwi.
- Nie spodziewałam się tego po tobie! - Wrzasnęła dyrektorka. - Po innych może tak, ale po tobie?! Pytam jeszcze raz, dlaczego go uderzyłeś?!
- Zachował się nie przyzwoicie. - Odpowiedział chłodno Kozume.
- To nie jest powód do stosowania przemocy!
- Przepraszam..
- Ehh.. - Wzdychnęła. - Od jutra, jesteś zawieszony na tydzień. I ciesz się, że nie na więcej! Za niedługo egzaminy więc Ci trochę odpuszczę. Jesteś w klubie siatkówki prawda?
- Tak.
- Tam, jesteś zawieszony na trzy tygodnie. - Powiedziała już spokojniej.
- Hai.. - Mruknął. Usłyszałam jak wstaje. Szybko weszłam za drzwi. Blondyn wyszedł ze spuszczoną głową. Podniósł głowę do góry i spojrzał za drzwi i potem na mnie.
- Skąd wiedziałeś, że tu jestem? - Zapytałam zdziwiona.
- Obserwuje otoczenie. Jestem w tym dobry. - Wzruszył ramionami. Spojrzałam na niego zmartwionym wzrokiem. - Słyszałaś co mówiła?
- Tak.. St-stanąłeś w mojej obronie.
- Tak..
- A-a.. nie jesteś na mnie zły?
- Czemu miałbym być? To ten gnojek się na ciebie rzuca, a nie ty na niego. A z resztą, ufam Ci. - Złapał mnie za ręce i spuścił głowę. Poczułam ulgę.
- Ale teraz jesteś zawieszony.
- Huh, i to pierwszy raz w życiu. - Zaśmiał się. Wiedziałam, że w środku był przerażony. Nie zachowywał się normalnie.

Pierwszy dzień zawieszenia Kenmy. ~ Ciekawe co robi? ~ Przez chłopaka, za którym szalałam nie mogłam się skupić na słowach nauczycielki chemii.
- Hayashi, jaka jest odpowiedź? - Zapytała chemiczka.
- Emm.. H2SO4? - Strzeliłam.
- Tak. - Odpowiedziała i dalej ciągnęła swój monolog. Zdziwiona, że trafiłam, otrząsnęłam się i spojrzałam na moją przyjaciółkę. Ta tylko śmiała się bezgłośnie. Doskonale wiedziała, co się właśnie wydarzyło.
- Pst! - Szepnęła Naoko.
- Hmm? - Odszeptałam.
- Naucz mnie mieć ciagle szczęście. - Zaśmiała się. - Nie dość, że masz kochanego chłopaka, to jeszcze udaje Ci się przetrwać bez wrzasków na lekcji chemii. Szacun.
- Wiesz, tego nie da się nauczyć, to się po prostu ma. - Obie się zaczęłyśmy cicho śmiać, ale chemiczka nas usłyszała. Spojrzała na nas ostro, a my się uspokoiłyśmy. Dalej kontynuowała dwój wykład.
- A ty? Skoro tak Ci się podoba mój chłopak to znajdź se swojego. - Rozbawiona spojrzałam na jej grymas na twarzy.
- To nie jest takie proste. Do tego potrzebny jest plan.. - Uśmiechnęła się chytrze.
- O czym ty mówisz, nie potrzeba żadnego planu. Potrzebna jest tylko miłość między dwoma połączonymi dusz- Nie dokończyłam, bo mi przerwała mi.
- Kiedy ty taka drętwa się zrobiłaś? - Zaśmiała się. - Dobra teraz słuchaj. Upatrzyła sobie takiego jednego chłopaka, a ty pomożesz mi go zdobyć. - Stwierdziła zadowolona.
- Chyba w snach.
- Oj, no dawaj.
- Nope.
- Hah, i tak wiemy, że mi pomożesz. - Miała racje, ostatecznie i tak jej pomogłam.
- Więc.. - Spojrzałam na nią podejrzliwie. - Który to? Znam go?
- Powiem jak pomożesz. Toooo, pomożesz?
- Tak, tak.
- Wiedziałam! - Pisnęła. Nauczycielka w końcu nie wytrzymała i złapała Naoko za rękę i zaprowadziła do imadeł. Tak do imadeł.
Chemie mieliśmy w pracowni technicznej, więc było tu dużo dziwnych przyrządów. Miejsce, do którego przesadzano uczniów było właśnie przy imadłach, które stały na długiej ławce wzdłuż ściany. Mimo, że to było „karne miejsce" uczniowie lubili tam przebywać.
Spojrzałam rozbawiona, ostatni raz na Naoko i dalej próbowałam się skupić na lekcji.

_______________________________
Pewnie zastanawia was o co chodzi z imadłami.. Otóż jak miałam jeszcze w szkole technikę, to miałam takiego pana od techniki, który gadał w śmieszny sposób ( styl mówienia ) i był trochę ( nawet nie trochę ) niesprawiedliwy. I jak ktoś już go wkurzał to mówił np. „ Proszę państwa, pan (nie podam imienia) idzie do imadeł za karę" i strasznie moją klasę to bawiło, w tym mnie. Więc postanowiłam, że skoro jest taka okazja, żeby użyć motywu imadeł, to czemu by nie skorzystać xD. No, miłego czytania xD

E•T•H•E•R•E•A•LOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz