- tylko spokojnie... - ostrzega Banach Piotra
wchodząc po schodach.
- jasne...- odpowiada niechętnie Strzelecki i wchodzi do gabinetu szefa bazy.
- Strzelecki? Masz coś jeszcze do dodania?-
zaczyna kąśliwie Szczęsny.
- Kuba... Uspokój się, chcemy coś wyjaśnić...- mówi opanowany jak zawsze Banach. Szczęsny siada za biurkiem.
- słucham... -
mówi splatając ręce na piersiach.
- Adam to nasz przyjaciel! - wybucha Piotr.
- Jest jak rodzina, a o rodzinę się walczy...- dodaje Banach
a Kuba zdezorientowany spogląda na doktora.
- nie pozwolimy żebyś zniszczył to co tak długo budowali! -
dodaje Piotrek lekko uniesionym głosem.
- o czym Ty mówisz?-
pyta zdenerwowany Kuba.
- Nie zgrywaj idioty! widziałem co zrobiłeś przed bazą!- wykrzykuje Piotrek i podrywa się z miejsca a Banach stara się go uspokoić.
Szczęsny wstaje i opierając dłonie na biurku mówi.
- Przyjaciele...pewnie Basia też jest waszą przyjaciółką?
- to chyba oczywiste... - mówi Banach.
- To ciekawe dlaczego mi wypłakuje się na ramieniu na swojego męża- alkoholika?, czemu to mi mówi że nie daje już rady i tylko Tadzik trzyma ją przy życiu?! Ale co ja tam mogę wiedzieć, przecież potrafię tylko niszczyć...- Szczęsny unosi się i wychodzi, nim jednak zamknie drzwi odwraca się do Strzeleckiego:
- A Ty widziałeś tylko to co chciałeś widzieć...- dodaje i trzaska drzwiami. Banach i Piotr spoglądają na siebie, zszokowani.
Gdy Piotr spotyka Basię postanawia z nią porozmawiać:- Baśka...przepraszam... -
zaczyna niepewnie Piotr podchodząc do żony przyjaciela.
- co? Dlaczego?-
pyta zdezorientowana Basia.
- jestem idiotą... Niczego nie zauważyłem... Ale nie martw się we wszystkim wam pomożemy, pogadam z Adasiem...-
Piotr próbuje przekonać Basię że wszystko się ułoży.
-nie Piotrek Ty...-
wtrąca Basia lecz Strzelecki przerywa jej.
- I uważaj na Kubę on lubi wykorzystywać takie..-
ostrzega Strzelecki.
- nic nie rozumiesz! - przerywa mu Baśka niemal krzycząc- To ja go pocałowałam!- mówi i siada bezsilnie chowając twarz w dłoniach po chwili nabiera sił by mówić dalej -Jesteśmy w separacji z Adamem, zbyt wiele złego się wydarzyło...
Piotr przytula Basię. Kobieta pęka i płacze...
Parę dni później Basia przychodzi do gabinetu Kuby z
kartką w ręku.
- Przepraszam...- zaczyna i spuszcza wzrok na ziemię- wykorzystałam Cię w chwili słabości... Wiem... że muszę ponieść tego konsekwencje dlatego...- tłumaczy się Basia i kładzie na biurku swoje wypowiedzenie!
CZYTASZ
Jeszcze o nich
Short StoryOpowieść na temat losów bohaterów serialu "Na sygnale". Opis losu ratowników, trudów pracy z jakimi muszą się zmierzyć, niebezpiecznych akcji oraz ich życie osobiste, które niekiedy łączy się z zawodowym.