Atak

193 5 0
                                    

Wieczorem ratownicy wracają do bazy z ostatniego wezwania. Niespodziewanie jednak otrzymują kolejne wezwanie.

- serio? Myślałem że skończymy dziś wcześniej...- mówi niezadowolony Szczęsny.

- Kubuś,nie marudź tylko bierz torbę i jedziemy - poucza Banach - Piotrek?

- jasne...- mówi również niezachwycony Strzelecki, wstaje z krzesła i wychodzi do karetki.

Ratownicy przybywają na miejsce. Pacjentka znajduje się w mieszkaniu w bloku, na parterze.

Zespół ratowników wpuszcza do domu dziecko okazuje się że to syn chorej.

- dzień dobry, Wiktor Banach, pogotowie ratunkowe. Co się stało? - pyta Wiktor.

- mama zasłabła, zmierzyłem jej ciśnienie, było w normie, a następnie znów zemdlała, oddycha więc ułożyłem ją w pozycji bezpiecznej, ma przyspieszone tętno - melduje 10- letni chłopiec. Ratownicy są zadziwieni jego wiedzą:

- dobra robota! - chwali chłopca Banach - Piotrek monitor, parametry.

- skąd masz taką wiedzę? - dopytuje Kuba.

- Z programu medycznego.Od kiedy zmarł tata muszę opiekować się mamą, jestem głową rodziny - odpowiada  rezolutny chłopak.

- brzuch twardy, podaj płyny. - mówi Banach.

- może mama zjadła coś niedobrego, skarżyła się na coś?- pyta Piotr.

- nie, mama nie je od wczoraj i nie pije... Mówiła że to przez nerki... - odpowiada zasmucony chłopiec.

- Leczy się na nerki? -

dopytuje doktor.

- miała przeszczep nerki 2 miesiące temu. - mówi chłopiec wyraźnie zaniepokojony. Piotr i Banach spoglądają na siebie wymownie. Nie chcą mówić przy chłopcu o swoich podejrzeniach.

- To może być odrzucenie przeszczepionego organu? Czytałem, że może to nastąpić nawet pół roku po przeszczepie - odpiera przerażony chłopak czym znów zadziwia ratowników.

- Kuba leć po deskę zabieramy Panią. -

rozkazuje Banach.

- czy mama umrze?- dopytuje syn pacjentki.

- zrobimy wszystko żeby do tego nie doszło.- odpiera stanowczo Strzelecki.

Kuba wychodzi z mieszkania, już po chwili kiedy znajduje się przy karetce nagle zostaje napadnięty przez zamaskowanych zbirów.  Jeden z nich popycha Szczęsnego na drzwi karetki, drugi trzyma w dłoni kij baseballowy.

- ej, co jest? - pyta zdezorientowany i przerażony Kuba, lecz zamiast odpowiedzi otrzymuje cios w burzuch i w twarz, gdy upada na ziemię jeden z bandytów kopie go w brzuch a drugi uderza kijem baseballowym w nerki, Szczęsny kaszle i pluje krwią

- wycofaj się! Takie przyjacielskie ostrzeżenie. - mówi jeden z bandziorów i ostatnim kopniakiem w głowę odbiera przytomność Kubie. Po chwili Banach zaczyna się niecierpliwić

- Kuba co z tymi noszami? - pyta przez radio lecz nie otrzymuje odpowiedzi- hallo Kuba! Co z Tobą? -pyta zaniepokojony Banach a Piotrek od razu się wychyla:

Jeszcze o nichOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz