Byłam na treningu, a raczej na przerwie, bo takowa była. Napiłam się wody, po czym posłałam Xavierowi, który był moim najlepszym przyjacielem, przyjazne spojrzenie. Od razu zobaczyłam jak mój brat, Byron, gromi go wzrokiem, a do mnie posyła srogie spojrzenie. Jakby chciał mi przez to powiedzieć, że mam nie zadawać z Xavem. Oczywiście nie mam takiego zamiaru, może Byron jest moim bratem, ale Xav też jest dla mnie bardzo bliski.
Kiedyś mój brat też się przyjaźnił z Xavem, ale po moim wypadku, którego w ogóle nie pamiętam, tylko tyle że obudziłam się w szpitalu, znienawidził go z całego serca. Nigdy mi nie chciał powiedzieć co się stało, ani co mi się dokładnie przydarzyło. Tylko tyle, że nie powinnam się zadawać z Xavierem, że to bardzo zły człowiek. Nigdy nie uwierzyłam w ani jedno złe słowo, na temat mojego przyjaciela, wypowiedziane przez Byrona.
- Koniec przerwy, kontynuujemy trening! – krzyknął Mark, wyrywając mnie z zamyślenia. Pobiegam na boisko i zaczęłam trenować kiwanie, w parze z Xavierem. Aż dziwne, że mój brat jeszcze nie przegonił go od mnie.
- Świetnie ci idzie – powiedział do mnie chłopak, gdy udało mi się go wykiwać, co wcale nie jest takie łatwe.
- Dzięki, ty też sobie świetnie radzisz – powiedziałam do niego, kątem oka zauważając jak Byron posyła do Xava nienawistne spojrzenie.
Trenowaliśmy tak, przez kolejne dwie godziny. Po tym czasie trening się skończył, co bardzo mnie ucieszyło, bo byłam padnięta, ale mimo wszystko szczęśliwa.
- Nati, wracamy do domu – powiedział srogo mój brat, gdy zaczęłam iść w kierunku przyjaciela, aby zaproponować mu wspólny powrót do domu, gdyż mieszkał na tej samej ulicy co ja. Wiedziałam że nie mam innego wyjścia, muszę iść z bratem.
- Okej, już idę – odpowiedziałam mu, po czym do niego doszłam i razem wróciliśmy do domu. Wbiegłam na górę, do swojego pokoju, po czym zaczęłam odrabiać lekcje.
(Pov. Byron)
Wróciłem z siostrą do domu, ale nie na długo. Upewniłem się, że Natsumi na razie nie wyjdzie z pokoju i wyszedłem z domu. Udałem się na boisko, gdzie miałem nadzieję spotkać trenerkę Linę. Po kilku minutach byłem na miejscu, z racji z jest blisko mojego domu. Od razu zauważyłem trenerkę, która zbierała się do powrotu do domu. Szybko do niej podbiegłem, by zdążyć ją zatrzymać, udało mi się.
- O co chodzi, Byron? – zapytała się, gdy tylko mnie zobaczyła.
- Mam do pani prośbę – powiedziałem, niezbyt przekonany czy podejmuje słuszną decyzję.
- Tak, jaką? – trenerka mnie zapytała, patrząc mi się w oczy.
- Czy mogłaby pani, zabronić Xavierowi i Natsumi trenować razem? – zapytałem się, już pewny swojej decyzji. Przecież nie mogę pozwolić, by oni grali razem, ten chłopak jest niebezpieczny.
- Dobrze, ale czemu? Przecież są świetni gdy razem grają czy trenują – zapytała się mnie, ale też zgodziła. Ona wiedziała o wypadku mojej siostry, ale nigdy nie była negatywnie nastawiona do Xava, pewnie dlatego że to jej brat.
- Wie pani, to przez wypadek mojej siostry, nie mogę pozwolić, żeby trenowała z tym chłopakiem. Wyrządził jej zbyt wielką krzywdę – powiedziałem, chociaż wiedziałem że trenerka nigdy się z tym nie zgodzi.
- Wiem że to co przeszliście nie było łatwe, ale musisz wiedzieć. że przeszłości się nie zmieni, można się z nią tylko pogodzić. Nie możesz tak pochopnie go oceniać nie znając całej prawdy – trenerka powiedziała to, patrząc mi się głęboko w oczy. Wiedziałem że ma rację, ale nie potrafiłem się pogodzić z przeszłością, jedyne co umiałem, to go nienawidzić całym sobą.
- Rozumiem, ale mimo wszystko, wole żeby trzymali się jak najdalej siebie – odpowiedziałem, choć wiedziałem że Nati nie będzie zadowolona.
- W takim razie, dopilnuje żeby od jutra nie trenowali razem – odpowiedziała, nie zbyt zachwycona tym co powiedziałem.
- Dziękuje, a i jeśli mogłaby pani, proszę nie mówić jej o tym spotkaniu – powiedziałem do niej, z nadzieją że dotrzyma tajemnicy.
- Jeśli chcesz, to zachowam to w tajemnicy – opowiedziała mi, po czy odeszła, ja zrobiłem to samo.
(Pov. Natsumi)
Skończyłam odrabiać lekcje, poczułam burczenie w brzuchu, byłam głodna. Zeszłam na dół do kuchni, żeby zrobić sobie coś do jedzenia. Przygotowałam sobie płatki i usiadłam do stołu. Zaczęłam je jeść, usłyszałam nagle dźwięk otwieranych drzwi. Skierowałam wzrok w ich stronę, do domu wszedł Byron.
- Gdzie byłeś? – zapytałam lekko zdziwiona, bo on zawsze mi mówił że gdzieś wychodzi.
- Nieważne – odpowiedział krótko i zniknął w czeluściach swojego pokoju.
Skończyłam jeść, po czym się wykąpałam i poszłam spać.
Rano...
Wstałam i jak zwykle, zaczęłam szykować się na trening. Ubrałam się, zjadłam śniadanie i przymierzałam się do wyjścia z domu.
- Idziesz?! – krzyknęłam do brata, który się jeszcze szykował, co było do niego nie podobne, zawsze to ja się gramoliłam. Dziś jednak, zachowywał się inaczej. Cały ranek był zestresowany, pytałam się go co się dzieję, ale zbył mnie mówiąc że wszystko okej.
- Idę! – odkrzyknął mi, wychodząc z łazienki.
Kilka minut później, byliśmy w drodze na boisko. Szliśmy w milczeniu, nikt z nas nie odezwał się ani słowem. Taka atmosfera, panowała między nami cały ranek. Doszliśmy na boisko, gdzie byli już wszyscy. Ustawiliśmy się i po chwili przyszła trenerka.
- Dobrze, dziś będzie trenować tak jak wczoraj, możecie już zaczynać – powiedziała do nas, a ja zaczęłam iść w kierunku Xava, by z nim trenować, ale trenerka mnie zatrzymała. – Natsumi, Xavier, do mnie!
- Tak? – zapytałam.
- Od dziś, nie możecie trenować razem – powiedziała. Poczułam jak nogi się pode mną uginają, jak ona może na zabraniać wspólnego treningu, przecież jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi.
- Ale czemu? Przecież świetnie sobie radzimy – powiedziałam do trenerki błagalnym tonem, ale nie wyglądała jakby miała zmienić zdanie.
- Bez dyskusji! – krzyknęła, tym samym gasząc moją nikłą nadzieję. Obróciłam się i zobaczyłam Byrona, z uśmieszkiem satysfakcji na twarzy. Wszystko stało się dla mnie jasne, to on poprosił trenerkę, żeby zabroniła nam trenować razem.
- Byron, dlaczego mi to zrobiłeś?! – krzyknęła do niego, po czym odbiegłam ze łzami w oczach. Widziałam że Xav i mój brat mnie gonią, ale nie miałam ochoty się zatrzymywać. Nie mogłam znieść tego, że on chce nas rozdzielić. Chwilę, czemu aż tak mi zależy, żeby z nim trenować?. Pewnie dlatego że to mój przyjaciel. Nie wiem dokąd biegłam, ale wiem że jak najdalej od tego potwora
CZYTASZ
Ból powracającej przeszłości | Inazuma eleven
Hayran KurguJak to jest nie znać swojej przeszłości, a nawet siebie? Pamiętać tylko rok swojego życia, które wydaje ci się takie krótkie? Jak to jest żyć, nie pamiętając nawet najmniejszego szczegółu z piętnastu lat swojego życia? Wie o tym tylko Natsumi Love...