One shot

1.5K 31 2
                                    

One shot jest na zamówienie LittleBadAriel. Starałam się by wyszedł wedle oczekiwań. Także napisz w komentarzu czy o to chodziło :) Jeżeli pojawią się jakiekolwiek błędy to przepraszam. 

POV Anneliese Camberlain 

- Przerażasz mnie! - krzyknęłam spanikowana.  Mroczny Znak odznaczał się na jego bladej skórze przedramienia. Nie dochodziła do mnie wiadomość, że on naprawdę przyłączył się do niego. 

- Nie mów tak Anneliese... - powiedział Draco załamanym głosem. Widziałam w jego oczach łzy, które powoli spływały po policzkach. Ten widok był dla mnie koszmarem, jednak nie mogłam znieść wiadomości, że naprawdę nim jest. Mój kochany Draco. - Zależy mi na Tobie. - dodał gdy zrozumiał, że jestem przerażona i starał się mnie uspokoić. 

- Nie, nie, nie...- powtarzałam w kółko, to nie tak miało być. Gdy Malfoy zrobił w moją stronę krok, momentalnie się odsunęłam, szczerze sama nie wiem dlaczego, do tej pory się go nie bałam i czułam się przy nim bezpiecznie, jednak teraz gdy jest jednym z Śmierciożerców, nie jestem tego pewna. 

- Anneliese... - jego głos był coraz bardziej załamany. - Nic Ci nie zrobię. - powiedział robiąc kolejny krok. Nie zauważyłam, że za mną jest wystająca deska o którą się przewróciłam. 

- Odejdź. - szepnęłam, gdyż gula w gardle przez żal i płacz nie dała wypowiedzieć mi tych słów głośniej. Przetarłam rękawem swetra policzki mokre od łez. Wystawiłam rękę by bliżej nie podchodził, byłam przerażona faktem że na zlecenie mógłby mnie zabić. Osobę którą zna od pierwszego roku nauki w Hogwarcie. Spojrzałam na niego z dołu, widząc jak mina chłopaka diametralnie się zmienia. Teraz zamiast smutku czy żalu widziałam złość i obojętność, której nie chciałam widzieć. 

- Skoro tak chcesz. - powiedział i zszedł z Wieży Astronomicznej. Siedziałam na podłodze, zalana łzami. Wiem, że powinna go wesprzeć, ale strach przeważa nad tym co podpowiada mi serce. Nie umiem inaczej. Teraz wiem, że to koniec, chodź żadne z nas tego wprost nie powiedziało. Wstałam załamana z desek i ruszyłam do dormitorium w którym mogłabym spokojnie wypłakać się w poduszkę. 

Wchodząc do lochów, dokładnie wytarłam policzki by nie było po mnie widać smutku. Wzięłam głęboki wdech i weszłam do Pokoju Wspólnego Slytherinu. Mijając uczniów wysoko unosiłam głowę, jednak gdy zobaczyłam Malfoya siedzącego na kanapie, jakby gdyby nigdy nic, popijającego Ognistą  coś we mnie pękło. Spuściłam wzrok i szybkim krokiem weszłam po schodach do dormitorium. Usiadłam na łóżku chowając twarz w dłoniach, kilka łez rozprysło się na ziemi. Zależy mi na nim, jednak nie potrafię tego zaakceptować. Tego, że wypełnia Jego rozkazy, morduje gdy on kiwnie palcem, torturuje dla zabawy mugolaków, niszczy życie innym. Nie w takim Draco się zakochałam, nie takiego pokochałam. 

POV Draco Malfoy 

Przez ostatnie tygodnie nie odzywaliśmy się do siebie. Czułem się pusty w środku, jakby ubyła część mnie. Całe dotychczasowe szczęście zniknęło jak bańka mydlana, znów powrócił stary Malfoy. Ten którym sam się brzydzę być, jednak teraz nie mam wyboru. Mam misję do wypełnienia i wiem że jak tego nie zrobię to On zabije tą na której najbardziej mi zależy, której oddałem całe swoje serce  - Anneliese Camberlain. 

Widziałem jak podczas posiłków dziewczyna patrzy na mnie z troską, jednak nie odezwała się ani razu. Bolało mnie to, nie zdawała sobie sprawy jak bardzo jej teraz potrzebowałem. Jej miłości, troski, opieki i zrozumienia, po prostu potrzebowałem jej całej. 

Wydarzenie na świątecznym spotkaniu Klubu Ślimaka nie było przypadkowe. Chciałem ją zobaczyć. 

POV Anneliese Camberlain 

Harry Potter Boyfriend ScenariosOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz