Wyznanie + próba pocałunku

1.6K 65 12
                                    

Witam!

Mam nadzieje, że nie będziecie mi mieli za złe, jeżeli połączę te dwa rozdziały. Wiem, że powinny być osobno, jednak nie ukrywam, że bardziej mi pasuje jeżeli będą w jednej części. 


- Harry Potter

Swoje kroki od razu pokierowałam do dormitorium. Muszę wszystko przemyśleć, czy na pewno dobrze robię. Nie wiem czy być szczęśliwa z powodu tego, że Hagrid nam przerwał czy denerwować się na to jakiego mam pecha.  

- I jak poszło? - usłyszałam głos przyjaciółki, jak tylko przekroczyłam próg. - Nie powiedziałaś mu? - jej głos był zdziwiony, ale i zaniepokojony. 

- Powiedziałam. - wyznałam smutno. Dziewczyna pokiwała szybko głową bym kontynuowała. Siedziała skupiona  na łóżku, chodź miałam wrażenie, że zaraz wybuchnie z poddenerwowania. - Tylko powiedział, że kocha mnie jak przyjaciółkę. - dodałam ciszej. 

- Słucham? - mina Hermiony wyrażała jednocześnie oburzenie, jak i ogromne zdziwienie. Wzruszyłam ramionami, nie wiedząc co mam dopowiedzieć. Można było powiedzieć, że sytuacja się wyjaśniła. Doszłam do wniosku, że nie mam po co przymierzać się do tej rozmowy po raz kolejny, skoro usłyszę te same słowa. Dla Harrego będę po prostu przyjaciółką. 

- Ale to nie możliwe! - wzburzyła się Granger, podnosząc się z materaca. 

- Hermiono... - powiedziała błagalnie. Nie chciałam kontynuować swojej porażki. Większość uznałaby to za dar losu, że Potter przyjął to tak jak przyjął. W końcu nie wyśmiał mnie, nie urwał kontaktu, a totalnie inaczej zinterpretował moje słowa. Dziewczyna usiadła z otwartą buzią na łóżku, kręcąc głową jakby nadal do niej to nie docierało. Po chwili z hukiem zamknęła drzwi od dormitorium. Dawno nie widziałam jej takiej złej, wiem że chce dla mnie dobrze, jednak nerwy są zbędne, nic nie pomogą a mogą zaszkodzić. Chciałam za nią iść, dowiedzieć się co jest powodem jej złość, jednak nie zdążyłam zrobić nawet korku w kierunku wyjścia, bo usłyszałam pukanie. Spojrzałam zdziwiona w kierunku okna. 

- Sowa o tej godzinie? - powiedziałam sama do siebie zdziwiona. Podeszłam do szyby i dopiero wtedy w oczy rzuciła mi się człowiecza postać. Otworzyłam je powoli a moim oczom ukazał się Potter na miotle.

- Musimy porozmawiać. - wyprzedził mnie. Zmarszczyłam brwi. - Nie dokończyliśmy tematu, dla mnie nie jest zamknięty. - uprzedził moje pytania. 

- Wejdź. - powiedziałam szerzej uchylając okno. Harry wgramolił się na parapet i szybko znalazł się w środku. Miotłę oparł o kant mojej szafki nocnej. 

- Więc mów. - powiedziałam siadając na swoim materacu, chłopak uczynił to samo. 

- Zależy mi na Tobie, jak na nikim innym. - wypalił. Przeszedł mnie przyjemny dreszcz wzdłuż kręgosłupa. Okularnik głośno przełknął ślinę i kontynuował. - To co powiedziałaś mi na dziedzińcu, źle odebrałem, gdy chciałem to naprawić i wyznać prawdę, tak jak Ty to zrobiłaś...zjawił się Hagrid. 

Nie wiedziałam co mam powiedzieć, jedynie uśmiechnęłam się szeroko. Uśmiech udzielił się również Harremu, który z pewnymi iskierkami w oczach patrzył na mnie. Na chwilę jego wzrok zjechał na moje usta i nieświadomie oblizał swoje. Zagryzłam dolną wargę z nerwów. Spojrzałam na niego dużymi oczami, gdy jego twarz, a raczej usta zbliżały się do moich. Oddech mi przyśpieszył, gdy ciemnowłosy przymknął oczy, a dzieliły nas jedynie kilka centymetrów. Gdy chwila na którą czekałam, której pragnęłam od dawna miała w końcu nadejść, miotła upadając na posadzkę narobiła dużo hałasu. Pewnie gdyby nie ona, Harry by mnie pocałował. Chłopak jak poparzony odsunął się, mocno się rumieniąc. 

Harry Potter Boyfriend ScenariosOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz