7. Dyrektor Hogwartu

785 51 0
                                    


Kiedy jego źle umieszczone zaklęcie przecięło przyjazne ciało, szok spowodował, że Severus stracił wysokość. Chwilę później ponownie skierował swoją miotłę wyżej, desperacko nadążając za Lupinem i subtelnie odbierając kilka paskudnych zaklęć, które groziły wyrzuceniem dwóch członków Zakonu z miotły. Krew była wszędzie; zakrywała twarz wabika Pottera.

Zakładając, że to wabik.

Severus rozpaczliwie, tchórzliwie bał się, że uderzył Hermionę. Był przerażony, że umrze.

W chwili, gdy Lupin i jego nieznany towarzysz przekroczyli granicę i zniknęli za sprężystą tarczą wielu ochronnych osłon, Severus skierował swoją miotłę w kierunku ziemi i uciekł, nie zważając na prawdopodobną reakcję Voldemorta. Znał tylko jedno miejsce, w którym Śmierciożercy nie byli w stanie podążać, a członkowie Zakonu raczej się nie pojawiali: Grimmauld Place, a gdy tylko jego stopy dotknęły ziemi, aportował się do Londynu.

Znajomy plac wyglądał złowieszczo w rzadkim świetle miejskich latarni. Podczas gdy jego zachowanie do tej pory kwalifikowało się niemal pod każdym względem jako lekkomyślne, Severus zachował instynkt samozachowawczy, przyciskając plecy do niedożywionego drzewa i skanując okolicę w poszukiwaniu jakichkolwiek oznak ruchu. Nikogo nie widział. Severus skorzystał z okazji i wziął kilka głębokich oddechów, usuwając mdłości, które mogły go przytłoczyć.

Niech Granger wyzdrowieje , pomyślał, na chwilę zamykając oczy. Niech to nie będzie ona .

Rozejrzawszy się jeszcze raz, Severus wszedł po schodach numer dwanaście i stuknął różdżką w drzwi. Usłyszał metaliczny trzask, gdy zatrzaski kilku zamków otworzyły się i łańcuch cofnął, po czym drzwi się otworzyły. Wszedł szybko do środka, zatrzaskując za sobą drzwi i zatrzymując się na chwilę w progu. W migoczącym świetle lamp gazowych Czarnego Domu wszystko wyglądało tak, jak zawsze. Rząd ściętych głów skrzatów domowych był jak zawsze spleciony z pajęczyną; stojak na parasolkę z nogi trolla stał z boku, mając na sobie długi, fioletowy parasol, który bardzo przypominał gust Dumbledore'a w zakresie akcesoriów.

- Homenum revelio - mruknął. Nic. Ośmielony zrobił krok do przodu.

Severus Snape? 

Severus rozpoznał nienawiść w głosie Szalonookiego i przez sekundę prawie wierzył, że zraniony mężczyzna był obecny, zanim klątwa przeszła przez niego jak chłodna bryza, a jego język wtoczył się z powrotem do ust. Klątwa wiążąca język . Wrażenie było nieprzyjemne, ale też takie, które znosił wcześniej: miną dwadzieścia cztery godziny, zanim będzie mógł znowu mówić, a jeśli się nie pomyli, jego zdolność do mówienia o lokalizacji Grimmauld Place zostanie trwale dotknięta. W sumie może to działać na jego korzyść.

Zrobił kolejny krok do przodu. Gdy jego stopa uderzyła w ziemię, zacieniona kałuża na drugim końcu korytarza poleciała w górę, zmieniając się w wychudzoną, szarą postać. Straszne echo Albusa Dumbledore'a przemknęło w jego stronę z groźną różdżką. Chociaż Severus nie mógł mówić, ciął różdżką. Jego magia była nieregularna, ale skuteczna, a widmo rozprysnęło się na milion odłamków, które stopniowo opadły w kierunku podłogi. Severus przełknął ciężko i zmusił się, by zrobić krok do przodu i zbadać pozostałości zaklęcia, szturchając je różdżką. Głupcy . Ktokolwiek to rzucił, przypisał to nie tylko formie Dumbledore'a, ale także jego pragnieniu zemsty. Gdyby użyli kogoś innego jako wzoru, nie przetrwałby tak łatwo.

Prostując się, wymierzył zaciekłym kopniakiem w stojak na parasole trolla. Katastrofa obudziła panią Black, która zaczęła wrzeszczeć - dopóki nie zauważyła spojrzenia Severusa, po czym zasunęła zasłony i zapadła błogosławiona cisza. Severus wszedł po schodach do salonu. Wyglądało na to, że Zakon wyszedł w pośpiechu; większość zawartości pozostała nietknięta. Szybko znalazł butelkę Ognistej Whisky i wypił obfity łyk prosto z butelki. Prawie się zakrztusił, gdy uderzył go w tył gardła, ale szybko złapał się sztuczki połykania skurczonym kikutem języka. Postanowił zabrać ze sobą butelkę.

The Phoenix Trilogy łzy Feniksa(2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz