21. Lot

605 53 8
                                    

Severus nie zadał sobie trudu, aby wyjaśnić swoim kolegom Śmierciożercom, że nie ma prawie żadnej nadziei, że Harry Potter zarejestruje się na zamkowych osłonach. Potter będzie wydawał się szkole jako całkowicie łagodna postać; jego motywacje były dokładnie zgodne z koncepcją Wielkiego Dobra w Hogwarcie. Dumbledore napotkał ten sam problem, gdy Syriusz Black próbował się włamać kilka lat wcześniej.

Tak więc, kiedy wysłał ich w drogę, zabrał się do patrolowania korytarzy, jego zmysły były w stanie wysokiej czujności, gdy wytrącił mózg w poszukiwaniu możliwych sposobów wejścia, które Potter mógłby odkryć.

Potter, rozumował, ukradł coś ważnego. Coś, co warto włamać się do Gringotta, aby zdobyć . Ze względu na wielkość ryzyka istniała tylko jedna realna możliwość: horkruks .

Severus wyszedł przez frontowe drzwi szkoły i spojrzał przez ciemność na wierzbę bijącą. Czy Potter wiedziałby, że tunel został skutecznie zablokowany? A może spróbuje tam mimo wszystko? Z pewnością korzystał z tego tunelu wiele razy w przeszłości. Aby być po bezpiecznej stronie, Severus zdecydował się zdemontować klątwy, które blokowały wejście. Celowo przeszedł przez błonia w kierunku starego drzewa.

Zakładając, że Potterowi udało się zniszczyć horkruksa Gringotta - a gniew Czarnego Pana wskazuje na to, że tak się stało - to jego oczekiwana obecność w Hogwarcie sugeruje, że kolejny horkruks znajduje się w szkole .

Nie , uświadomił sobie nagle Severus, a siła jego logiki doprowadziła go do nieoczekiwanego zatrzymania. Czarny Pan oczekuje go tutaj, co oznacza, że ​​jest tu horkruks, ale niekoniecznie oznacza to, że Potter wie, gdzie można go znaleźć.

Po chwili niezdecydowania Severus podbiegł do Wierzby Bijącej. Ponieważ sam ustawił skomplikowane zabezpieczenia pułapki, zajęło to tylko kilka minut ciągłego odkrywania, aby oczyścić przejście. Potem obrócił się na pięcie i wyskoczył w powietrze. Poleciał z powrotem do Wielkich Wrót, rozkoszując się prędkością, z jaką potrafił, i uczuciem latania bez miotły.

W środku pobiegł z powrotem do swojego biura.

- Fineas! - zawołał, wbiegając po ostatnich ruchomych schodach i gwałtownie otwierając drzwi.

- Nie musisz krzyczeć, Severusie, jestem tutaj.

- Musisz odebrać wiadomość - kontynuował Severus, ignorując złośliwą odpowiedź portretu.

- Zabawne, tak właśnie powiedziała - odparł Fineas, marszcząc brwi na swój paznokieć. Z wyrazem niesmaku wyjął pilnik do paznokci i zaczął kształtować paznokcie lewej dłoni.

- Co? Co powiedziała?

- Powiedziała - Phineas zatrzymał się i przewrócił oczami w górę, po czym kontynuował swoją opowieść śpiewnym falsetem kiepskiej imitacji - - Proszę powiedz dyrektorowi Snape'owi, żeby uważał na intruzów.

Intruzi. Więc mimo wszystko wiedzieli. Byli w drodze.

- Och - dodał Fineas - i chciała, żebyś miał pod ręką trochę antytoksyny.

To nie był problem. Obecnie Severus Snape zawsze miał pod ręką antytoksyny.

- Fineas - powiedział w końcu - to ważne. Musisz wrócić do swojego drugiego portretu. Jeśli będziesz miał okazję porozmawiać z nią ponownie, upewnij się, że jej powiesz, że przejście do Wrzeszczącej Chaty jest wolne . I powiedz jej, że jeśli nie zna lepszego miejsca, pokój wspólny Ravenclaw może być dobrym miejscem do rozpoczęcia.

The Phoenix Trilogy łzy Feniksa(2)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz