Przekroczył byś Ocean Z Matką, Córką I Babcią?

323 21 1
                                    

365 dni później

"Minął rok" - to pierwsza myśl która przyszła jej do głowy gdy obudziła się tego dnia.

Minął rok a Raquel nadal dokładnie dzień po dniu pamiętała wszystko co się wtedy wydarzyło. Każde ich spotkanie, każdą ich rozmowę w namiocie, pamiętała wszystko. Tego dnia nie mogła juz udawać, że o nim zapomniała. Był pierwszą osobą o której pomyślała po przebudzeniu. Nie mogła uwierzyć że od ich ostatniego spotkania minęło juz 12 miesięcy. Ludzie mówią że z każdym dniem jest coraz łatwiej, ale to nieprawda. Im dłużej trwała ich rozstanie tym bardziej Raquel nie mogła się z tym pogodzić. Wstała dzisiaj dość wcześnie odsłoniła rolety, pościeliła łóżko i poszła do łazienki wziąść poranną kąpiel...

Palawan

Sergio tego dnia również obudził się wczesnym rankiem. Tak jakby ich zegarki się zsynchronizowały i oboje wstali o tej samej porze. Podobnie jak Raquel, Sergio od razu po przebudzeniu uświadomił sobie ze minął cały rok. Zastanawiał się przez chwilę jak do tej pory żyje reszta jego bandy. Ale osobą o której dzisiaj myślał najbardziej była Raquel - ta z którą dokładnie rok temu poznał się podczas negocjacji w pierwszym dniu napadu. Ta która weszła do baru i sprawiła, że zaniemówił z wrażenia na jej widok. Ta sama przez którą cały napad mógł się posypać, bo Profesor po raz pierwszy pozwolił sobie na uczucia. Zdawał sobie sprawę z tego ze Raquel ma juz pewnie własne życie. Byl przekonany ze o nim zapomniała, że to co wydarzyło się między nimi było dla niej chwilowym odejściem od wszystkich problemów które w tamtym czasie przeżywała. Ale mimo to dla niego zawsze będzie ważna. Jest pierwszą kobietą w której sie zakochał i ostatnią. Nigdy to się nie zmieni... On nie chciał tego nigdy zmieniać.

Madryt

Murillo zeszła na śniadanie, ucałowała córkę która siedziała przy stole i zajadała się omletami. Podeszła do kuchni i zrobiła sobie kawę z ekspresu. Potem dołączyła fo swojej mamy i Pauli przy stole.

"W wiadomościach mówią o napadzie" - odezwała się w końcu jej mama. Nie była pewna czy Raquel chce tego słuchać, ale wiedziała ze kobieta myśli wyłącznie o tych dniach. W zasadzie myśli wyłącznie o Profesorze.

"Nie włączyłam jeszcze telewizora" - Raquel pół szczerym uśmiechem popatrzyła się na matkę.

Paula zjadła śniadanie i poszła na górę się przebrać, jej mama zajęła się sprzątniem, a Raquel postanowiła wrócić do sypialni. Wyciągnęła z zamrażarki pudełko z lodami i weszła po schodach na górę. Miała na sobie zwykła, luźną delikatnie różową bluzkę i dresowe spodenki. Co było nowością w jej szafie, ale odkąd odeszła z policji nigdy więcej nie założyła marynarki ani dżinsów. Weszła do pokoju włączyła telewizor i usiadła po turecku na łóżku.

"Minął rok od napadu na Hiszpanska Mennicę Królewską. Historia największego skoku w historii pozostaje nierozwiązana. Nie znamy tez miejsca pobytu złodziei którzy zdołali uciec z miliardem dolarów euro. Choć władze całkowicie potępiały napad, część opinii publicznej nadal go popiera.... "-Podczas słuchania dziennikarki Raquel wróciła wspomnieniami do ich wspólnego wyjazdu który zaproponował jej Profesor.... I w tym momencie zdała sobie z czegoś sprawę. Wstała z łóżka i przeszła na korytarz. Wyciągnęła z półki książkę którą dostała na święty od matki. Wróciła do pokoju, usiadła na łóżku i odtworzyła ją. Na jednej z zaznaczonych stron znalazłam pocztówki. Te same które dal jej Sergio, te których nie oglądałabym od ostatniego razu. Wyciągnęła je i wyłączyła pilotem telewizor. Gdy zaczęła przeglądać jedną po drugiej wróciły wspomnienia....

"Wyjedziemy, gdzieś na Karaiby"

"To szalone ale... Nie wyobrażam sobie niczego innego"

Uśmiechnęła się

"Wybierz"

"Palawan" - odpowiedział Sergio gdy siedzieli w Hanoi.

Wtedy Raquel wzięła do ręki pocztówkę z tą wyspa. Może to byl przypadek, może przeznaczenie... Ale właśnie w tym momencie odwróciła ją na drugą stronę. Pewnie w innych okolicznościach ktoś by nie zwrócił na to uwagi ale to była ona. W dolnym rogu zobaczyła fragment mapy z zaznaczonym punktem lokalizacji.

Gdy to ujrzała szybko odwróciła każdą z następnych pocztówkę. Juz po chwili ułożyła na łóżku całą mapę. Nie mogąc uwierzyć w to co widzi wzięła do ręki telefon i sprawdziła dane w lokalizacji. Zaniemówiłam, gdy okazało się że punkty z mapy wskazują miejsce na Filipinach, a dokładniej - Palawan.

Odłożyła telefon w dość mocnym szoku, popatrzyła przed siebie i nie mogła w to uwierzyć. Po chwili spojrzała ponownie na pocztówki, na telefon i znowu na pocztówki.

"Przecież to niemożliwe" - pomyślała.
Gdy dostała od niego kopertę byli w trakcie napadu. Dokładnie pamiętała ten dzień. To właśnie wtedy, kilka minut później dowiedziała się całej prawdy. Czy Profesor podałby jej jego dokładną lokalizację nie bojąc się ze go wyda? Ze go zdradzi gdy odkryje kim jest? Pewnie gdyby powiedział jej gdy się ukryje wydałaby go. Czy to możliwe że liczył na to, ze będzie chciała go znaleźć? Czy wszystko co mówił o nich, o tym ze się zakochał i o tym ze chce z nią uciec było prawda?

Z jej rozmyśleń wyparła ją matka która właśnie stała w drzwiach czekając az Raquel zwróci na nią uwagę.

"Juz wiesz" - powiedziała podchodząc do córki

"To niemożliwe" - Raquel spojrzała na nią nie wiedząc co ma o tym myśleć

"Niemożliwe? Co jest w tym niemożliwego? Niemożliwy to byl napad który udało mu się przeprowadzić zwycięsko. Naprawdę nie wierzysz w to ze byłby w stanie wymyślić cos takiego?"

"Naprawdę mu na mnie zależało..."

"Na co jeszcze czekasz?"

"Mamo ja... Ja nie wiem czy on nadal tam jest. Minął rok. Przecież nie czekałby przez 12 miesięcy specjalnie na mnie" - Popatrzyła na nią oczekując że przyzna jej rację. Ale nie potrzebowała odpowiedzi. Znała ją - zrobiłby to.

"Coreczko, przez całe życie stapalas twardo po ziemi, gdy Sergio pojawił się w twoim życiu po raz pierwszy nie myślałaś o konsekwencjach tylko cieszyłaś się każdą chwilą."

"A jeśli go tam nie ma? Jeśli pojadę i go nie znajdę. Jeśli..."

"Nie dowiesz się dopóki nie wyjedziesz, a vo jeśli nadal tam jest? Co jeśli na ciebie czeka? Będziesz żałować ze nie miałaś odwagi zaryzykować"

"Mam zostawić wszystko i tak poprostu wyjechać?"

"Co cię tu trzyma kochanie? Kochasz go i to się teraz liczy"

Matka przytulia ją i ucałowała w czoło. A kiedy Raquel znowu spojrzała jej w oczy wiedziała ze ma rację. Musi przekonać się czy jest szansa żeby byli razem. Chcę z nim być, chce go zobaczyć.

Natychmiast zaczęła szukać lotów na Filipiny i juz po chwili była zdecydowana.

"Jeśli wylecimy dziś w nocy, rano będziemy na miejscu" - odwróciła się do mamy

"Pamiętaj o wyroku sądu, nie możesz wywieść Pauli z kraju"

"O to będę się martwić później mamo, przecież nie zostawię was tutaj"

Po chwili Paula weszła do sypialni

"Co się dzieje mamo?"

"co powiesz na małe wakacje od szkoły? Pojedziemy na wyspę i popływamy w oceanie?"

Paula podbiegła do niej i zaczęła skakać z radości. Raquel uściskała ją mocno i kupiła bilety.

Potem powiedziała żeby spakowały najpotrzebniejsze rzeczy. Nie wiedziała czy jest to wyjazd na kilka dni czy juz na zawsze. Nie chciała się na nic nastawiać ale w głębi serca nie mogła się doczekać gdy w końcu go zobaczy.

2 godziny później wszystkie trzy były juz gotowe. Taksówka która miała zawieźć je na lotnisko właśnie podjechała pod dom. Raquel posprawdzała jeszcze raz wszystkie pokoje podczas gdy jej mama i córka wsiadały do samochodu. Wzięła mały, czarny, podręczny plecak i stanęła w progu. Juz miała zamykać drzwi od domu ale odwróciła się jeszcze na chwilę. Tak jakby wiedziała ze juz nigdy tu nie wróci. Chciałaby żeby tak było.
Zamknęła drzwi i wsiadła do taksówki...

Ciąg dalszy nastąpi...

Porque me enamoré //Dom Z Papieru //Serquel Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz