10 miesięcy po napadzie
Ludzie mówią, że z biegiem czasu zapominamy. Że życie toczy się dalej, a my przestajemy tęsknić. Prawda jest taka, że nie przestajemy. Mimo upływu czasu, zanikających wspomnień uczymy się żyć z tęsknotą, wierzymy ze juz jej nie ma... Ale ona nadal jest. Ten ktoś kto zajął część naszego serca nadal ją zajmuje. Tylko juz nie myślimy o nim tak często, juz nie jest pierwszą myślą po przebudzeniu. Przechodząc ulicami nie wspominamy, że byliśmy z nim. Słysząc jego imię oczy nie świecą juz nam się tak samo jak kiedyś, a kiedy zasypiamy nie odtwarzamy w głowie wspomnień związanych z tą osobą. Ale ona nadal jest, nadal jest w naszym sercu. Bo nie da się zapomnieć o kimś dzięki komu chociaż przez chwilę byliśmy szczęśliwi...
W życiu Raquel wszystko zaczęło się układać :
Właśnie wakacje dobiegły końca, a Paula miała iść pierwszy raz do szkoły. Murillo była zestresowana i podekscytowana jednocześnie. Jej córka była juz w takim wieku, że zaczęła rozumieć pewne sprawy i patrzeć na życie inaczej niż dotychczas. Kilka dni temu pani inspektor usłyszała dobre wieści, mianowicie lekarz który od lat bada jej mamę stwierdził, że choroba się uspokoiła i nie będzie się pogarszać. Alberto w końcu odpuścił i zaczął stosować się do zaleceń sądu, co znaczy, że zabierał Paulę do siebie co drugi weekend. Poraz pierwszy od bardzo dawna Raquel zasypiała spokojna nie myśląc i nie martwiąc się. Jej głowa przestała na każdym kroku wypowiadać imię Profesora, matka także przestała o nim mówić. Dzięki czemu pani Inspektor pogodziła się z jego odejściem i zaczęła życie na nowo. Nigdy więcej nie przekroczyła progu Hanoi z obawy ze znów wszystko do niej wróci. Wiedziała ze tak będzie, a nie potrzebowała tego. Nie chciała stać w miejscu i myśleć o tym co mogłoby się stać gdyby uciekła razem z nim.Tymczasem Sergio także się z tym pogodził. Nadal przychodził codziennie do baru od kilku miesięcy dlatego że lubił tam spędzać czas. Marsylia wyjechał bo uznał ze sprawa została zakończona i nie jest juz mu potrzebny. Sergio nie robił na wyspie nic szczególnego. Każdy jego dzień wyglądał tak samo. Po śniadaniu szedł do centrum i spotykał się z różnymi ludźmi, był przez nich bardzi szanowany i często odpowiadał na ich pytania, które choć jego zdaniem były proste - dla ludzi na wyspie juz nie za bardzo. Potem wracał na plażę i spędzał większość popołudnia z barmanem który każdego dnia serwował mu innego drinka. Wieczory spędzał sam w domu lub na patio oglądając co noc jak słońce zachodzi za horyzontem.
Dni mijały, a z każdym nowym dniem pogodził się ze swoją samotnością. Tęsknił, ale juz nie widział jej przed oczami w każdej chwili. Juz nie myślał o tym co robi, gdzie jest i z kim rozmawia. Zrozumiał że to koniec. Był pewny ze juz dawno znalazła jego lokalizację na pocztówkach i postanowiła nie przyjeżdżać. Może o nim juz zapomniała? Może nawet ktoś nowy pojawił się w jej życiu? Nie mógł nic zrobić. Jedyne co mu pozostało to pogodzić się z nim, że juz nigdy jej nie zobaczy. Ze to juz tylko wspomnienia. Przeżył z nią najtrudniejszy a jednocześnie najwspanialszy tydzień w swoim życiu. I chociaż jest to niemożliwe - chciałby powtórzyć go jeszcze raz. Moze pewne rzeczy potoczyłyby się inaczej? Co gdyby Raquel nie dowiedziała się kim jest i wyjechała razem z nim? Co gdyby powiedział jej od początku całą prawdę? Czy wtedy by go zrozumiała? Czy pomogłaby mu uciec gdyby spotkali się w innych okolicznościach? A co jeśli to co było między nimi potoczyło się w najlepszy możliwy sposób? Może tak właśnie miało być. Musiała go spotkać dokładnie w takim momencie w swoim życiu, żeby zrozumiała, że nie wszyscy są tacy dobrzy za jakich ich uważała. Żeby nauczył ją ze można żyć inaczej, lepiej. Żeby pokazał jej ze nie jest sama, ze istnieje ktoś przy kim czuje się naprawdę szczęśliwa. Może ona pojawiła się w jego życiu wtedy właśnie po to aby zobaczył ze to wszystko przed czym bronił się przez całe swoje życie jest właśnie tym czego najbardziej pragnął. Żeby zrozumiał, ze byl nieszczęśliwy zanim ją spotkal. Żeby oboje zrozumieli ze miłość to coś więcej niz powiedzenie sobie :Kocham cie.Obydwoje zaczęli żyć dalej, zostawiając przeszłość w przeszłości. Ale nawet wtedy gdy myślisz ze masz znowu wszystko pod kontrolą zdarza się coś niespodziewanego. Jedna chwila, jeden gest, jeden ruch w innym kierunku i wszystko może się zmienić na nowo. Czy na lepsze? Sami się przekonajcie....
Ciąg dalszy nastąpi....

CZYTASZ
Porque me enamoré //Dom Z Papieru //Serquel
RomanceBrakuje wam romantycznych wątków Raquel i Sergio z hiszpańskiego serialu La casa de papel ? Może zżera was ciekawość.... Bo przecież o wielu rzeczach nie dowiedzieliśmy się oglądając serial. Jak to mogło być naprawdę? A może coś wydarzyło się pomięd...