Ten Jeden Dzień W Roku

270 17 0
                                    

Czas leciał tak szybko ze znowu mamy grudzień. Minął ponad rok odkąd są razem. W tym czasie wiele się wydarzyło jednak wszystko to sprawiło że pokochali sie na każdym kroku. Na Filipinach nie ma zimy. Święta są tu bardzo gorące dlatego Raquel i Sergio postanowili że spędza dzisiejszy dzień na wodzie. Wstali rano zabrali najpotrzebniejsze rzeczy i razem z Paulą wypłynęli łodzią w głąb oceanu. Mariví została na lądzie i spędzała czas opalając się na ich ogródku.

Woda byla tak bardzo ogrzana przez słońce że az robila się ciepła. Fale na oceanie dodawały niesamowitych widoków.

Paula podziwiała delfiny które przepływały obok nich a w tym czasie Raquel postanowiła ze zrobi coś do jedzenia. Profesor chciał sie wykazać więc poszedł razem z nia do kuchni.

"Będziesz patrzył jak gotuje czy mi pomożesz?"

"Jeśli powiesz mi co mam robić to z chęcią "- Podszedł do niej i złożyli na jej ustach słodkiego całusa

Gest byl na tyle romantyczny ,że Raquel nie mogła się powstrzymać od uśmiechu.

Po chwili odwdzięczyła się tak samo slodkim gestem , a Sergio doszedl do wniosku że ma ochotę na coś lepszego niż wspolne gotowanie . Złapał ją w pasie i posadził na stole . Wtedy Raquel objęła rękami jego szyję i zaczęli się całować. Pocałunki robily się coraz bardziej namiętne i nie wiadomo nawet kiedy przeszli na następny etap. Sergio zdjął jej sukienkę i juz mial zabierać się za zdjęcie majtek gdy w tym samym czasie drzwi do kuchni się otworzyły a w progu stanęła mala Paula.

" Jestem juz glodna "- oznajmiła dziewczynka wchodząc do pomieszczenia.

Raquel w natychmiastowym tępię założyła na siebie sukienkę i zeskoczyła z blatu .

" w takim razie mozesz nam pomóc w gotowaniu "

Postanowili zrobić naleśniki. Ale nie obyło się bez wspólnej zabawy.
Paula niechcąco sypnęła po twarzy Profesora mąką.

"Przepraszam ..."

"Nic się nie stało "-Sergio otarł twarz ale nawet nie zdarzył bo juz zaraz dostał kolejną dawką mąki-tym razem od Raquel.

"To juz nie było niechcąco "-kobieta zaśmiała sie i od razu uciekła na drugi koniec blatu .

"Chyba nie wiesz z kim zadzierasz "

Sypali się tak przez dłuższy czas a gdy już cała trójka była wysmarowana na biało zajęli się w końcu obiadem .

Nadszedł czas wracać do domu w końcu dziś wigilia. Wiec cala rodzina wczesnym wieczorem przywiązała łódkę do brzegu jeziora i weszli do domu.

Podczas ich nieobecności Mariví wraz ze swoją przyjaciółką ugotowały wigilijne potrawy. Oczywiście nie obyło się bez owoców morza takich jak krewetki czy łososie. Stół był wiec juz przyszykowany. Brakowało jedynie świątecznych dekoracji No i choinki.
Ciężko było jednak o choinkę gdy dookoła rosły same palmy. Ale Profesor postanowił razem z Paulą, że zrobią własną choinkę. Podczas gdy oni sie tym zajęli Raquel poszła ustroić dom . Kolorowe światełka, bombki kupione kilka dni temu i rysunki Pauli były teraz w każdym pomieszczeniu. Przez co dom wyglądał świątecznie i przytulnie.

Gdy na niebie pojawiły się gwiazdy i zapadł zmrok cała rodzina usiadła do stołu. U nas w Polsce nie możemy sobie wyobrazić świąt bez opłatka, a według hiszpańskiej tradycji opłatek zastępowany jest Turrónem , który sklada sie z miodu ,orzechów i migdałów .

" Życzę Ci żebyś się nie zmieniała, bo jesteś najwspanialsza kobieta jaką poznałem. Żebyś zawsze się tak ślicznie uśmiechała, bo gdy patrze jak się śmiejesz to sam zaczynam się uśmiechać. Życzę Ci abys juz zawsze była szczęśliwa. I jestem Ci wdzięczny.... za ten dzień, za moje pierwsze prawdziwe święta i za to ze tu jesteś. "

Na buzi Raquel pojawił się uśmiechu lekko się zarumienila. Nie spodziewałam się takiego wyznania.

Sama życzyła mu spokoju , aby w końcu mógł nie myśleć o niczym i skupić się na tym co ma. Aby był szczęśliwy i obiecała mu ze juz nigdy nie zostanie sam .

Na koniec pocałowali się namiętnie i przeszli do pozostałych gości przy stole .

Po życzeniach zaczęli jeść. Jedzenie bylo przepyszne i było go na tyle dużo ze każdy najadł się do syta.

W Hiszpanii prezenty rozdaje się dopiero na święto Trzech Króli , wigilia to czas w którym można dać drugiej osobie drobny upominek. Wiec gdy wszyscy zasiedli na kanapie w salonie zaczęli odpakowywac prezenty. I tak Paula dostala wymarzonego pluszowego pingwina. Mariví piękne biale perły, kobieta która się nia zajmowała otrzymała najnowsze wydanie jej ulubionej książki.

Raquel uśmiechnęła się na widok płyty jej ukochanego zespołu, a Sergio zasmial się wyciągając z pudełka nową pasiastą piżamę. Raquel tak bardzo nienawidziła gdy je ubierał  jednak wiedziała ze go nie zmieni. Nawet nie probowala. Bylo to w pewnym rodzaju coś co sprawiało ze zakochiwała się w nim na nowo.

Nastała juz noc ,wszędzie zgasły światła i wszyscy zasnęli- prawie wszyscy. Podczas gdy w domu zapadła cisza Sergio i Raquel postanowili dokończyć to co przerwała im Paula za dnia.

Kochali się więc namiętne, obdarowując siebie pocałunkami.

"Wesołych świąt Raquel "-wypowiedział Profesor szepcząc prosto w jej uszy

"Wesołych świąt kochanie "- nie wiedząc nawet kiedy , zasnęli wtuleni w siebie .

Ciąg dalszy nastąpi....

Porque me enamoré //Dom Z Papieru //Serquel Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz