11 Życie i romans w podziemiach ?

353 25 30
                                    

Chciałabym zadedykować ten rozdział sister0000001 za MEEEGA kochane i motywujące komentarze <3

Pov: Kendra

- Od jak dawna wiedzieliście, że Cynthia jest zdrajcą ? - wrzasnął dziadek patrząc czy wszyscy aby na pewno weszli do schronu.

- Dowiedzieliśmy się przed chwilą – powiedziała oszołomiona Vanessa.

- Podejrzewaliśmy Ritę ale nagle Kendra wycelowała w Cynthie i ... - zaczął Marco przytulając siostrę z przepraszającym i skruszonym spojrzeniem.

- Kendra ... - warknął Stan w moją stronę.

- To był dobry podstęp – zaczęłam opierając się o betonowe ściany bunkra – Cynthia chciała skierować wszystkie podejrzenia na Ritę, najpierw zabrała jej wisiorek potem specjalnie oblała test z przyrządzania eliksiru przyspieszającego...

- Jak to specjalnie ? - zapytała meksykanka przeczesując włosy swoimi długimi paznokciami.

- Kiedy przeglądałam karty naszych testów w jej rubryce z eliksirami widniało zero punktów – mówiłam – trochę mnie to zdziwiło bo na zdjęciach które robił tata by udokumentować szkolenie widać że jedna fiolka do zrobienia wywaru wcale nie została opróżniona. Cynthia specjalnie jej nie użyła i dała wygrać tobie żeby cię wkopać.

- W takim razie kiedy dokładnie zrozumiałaś że zdrajca to greczynka ? - babcia Ruth spojrzała na mnie wyczekująco.

- Rita nie zdała treningów, jej wyniki były na tyle słabe że nie pasowała mi ona do końca do wizerunku zdrajcy wtedy byłam pewna ale ...– posłałam jej przepraszające spojrzenie po czym ktoś wciął mi się w środek zdania.

- Ale przecież kiedyś widziałaś ją przez okno powiedziałaś że to Rita – Van westchnęła – widzieliśmy jak zakapturzona postać stoi w ogrodzie.

- Widzieliście ją z kapturem na głowie , ja widziałam Cynthie kiedy go zakładała – mruknęłam – powiedziałam, że to Rita tylko dlatego że nie byłam pewna i chyba wszyscy wiemy że im mniej osób wie tym mniejsze szanse na niepowodzenie.

- A kiedy dowiedziałaś się że to demon ? - Tanu spojrzał na mnie rozkładając na podłodze eliksiry i różne składniki.

- Driady mi powiedziały – uśmiechnęłam się – są świetnymi szpiegami.

- Nie spodziewałem się aż takie intrygi – westchnął dziadek – jestem z was dumny. A teraz musimy ustalić pewne zasady lecz... myślę że Kendra, Van i Marco mają już wszystko pod kontrolą.

***

Po kilku godzinach każdy miał swoje miejsce w schronie i znał swój przydział żywnościowy. Co jakiś czas słychać było łomotanie nad nami co zapewne oznaczało że coś dzieje się w rezydencji. Rodzice cieszyli się powrotem syna, dziadkowie rozmawiali z Tanu a Warren i Dale nadrabiali zaległości. Vanessa siedziała z Ritą w pomieszczeniu z wodą i zajmowały się oszacowaniem przydziału. Marco siedział na szczycie schodów tuż przy wejściu i pełnił pierwszą wachtę. Ja stałam natomiast oparta o ścianę i przyglądałam się blondynowi który pochylał się nam Sethem co jakiś czas wtrącając się do rozmowy. Westchnęłam i wyszłam z pomieszczenia wspinając się po schodach. Mogłam odetchnąć będąc poza zasięgiem ich wzroku gdzie nie widzieli moich drżących dłoni i załzawionych oczu.

- Już się za mną stęskniłaś księżniczko ? - mruknął brunet robiąc mi miejsce obok siebie.

Betonowe schody były zimne więc przynieśliśmy tutaj kilka koców i poduszek. Po chwili u naszych stóp w bardzo dziwnej pozycji położył się także mój beżowy lew.

Walka o świtOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz