Kropla trzydziesta-ósma

220 16 20
                                    


Obudziłam się, czując na sobie wściekłe spojrzenie, gdy podniosłam wzrok okazało się, że to Shoto. Jego mina była satysfakcjonującą mieszanką złości i bólu. Cierp tak jak ja szmaciarzu. Usiadłam na materacu, przecierając swój obolały kark. Chyba coś mnie ugryzło... Zapomniałam użyć czegoś co odstrasza robale. Zajmę się tym za chwilę. 

-Ken. -Głos Shoto wskazywał na to, że jest na granicy swojej wytrzymałości- Czy ciebie kurwa pojebało? 

Chłopak leżący obok mnie, spojrzał na mieszańca, ale milczał dłuższą chwilę. Och? Więc uda, że nie rusza go moje zachowanie? Bardzo dobrze! Mogę uznać milczenie za zgodę na nasz otwarty związek? Co prawda, gdy mówiłam to wczoraj nie byłam poważna, ale, gdy tak sobie leżałam obok Kena, który był naprawdę przystojny, pomyślałam sobie, że to może być całkiem dobry pomysł. Shoto dalej będzie moim chłopakiem i mimo że na początku będzie mi trudno znieść to, że obściskuje się z innymi pannami, po pewnym czasie zapewne się przyzwyczaję. Dalej będziemy się kochać, po prostu przestaniemy się ograniczać, a jeśli będzie miał z tym problem lepiej zerwać od razu. Chociaż wątpię, że zakończymy nasz związek. Gdy pomyśli trochę dłużej o mojej propozycji zrozumie, że jest to dobre rozwiązanie. Nie będzie musiał męczyć się z jedną dziewczyną, nie zmieni swojego starego tryby życia, aż tak bardzo, a ja nie będę się na zapas denerwować, bo będę się tego spodziewać. Są też dodatkowe plusy. Alisa otrzyma swoją szansę, wszystkie zakochane w Todorokim panny będą miały okazję, by się z nim umówić, a ja będę miała więcej czasu dla siebie i dalej będę mogła flirtować z facetami. 

-Bo? -Warknął, ale nie otrzymał odpowiedzi, przez chwilę mierzyli się wzrokiem w ciszy, ale po kilku sekundach Ken zerknął na mnie z lekkim uśmiechem- Dzięki za przenocowanie baby, z tobą było o wiele przyjemniej. 

Poczochrał moje włosy. Normalnie złamałabym mu za to rękę, ale w sumie jest całkiem spoko, a ja jestem zaspana i mam trochę gdzieś to co się dzieje. 

-Spróbowałbyś powiedzieć inaczej... -Mruknęłam, odtrącając jego dłoń- Zostałeś wykorzystany jako mój grzejnik, więc również miałam z tego zyski. 

Odparłam, puszczając mu oczko. Widziałam reakcje Todorokiego na naszą wymianę zdań, która mogła trochę przypominać flirt. Zaciskał pięści i zagryzał wnętrze policzka, jestem świadoma tego, że moje zachowanie wzmaga jego negatywne emocje, ale to on zaczął, prawda? Mógł nie strzelać fochów i normalnie ze mną pogadać. Sam doprowadził do tej sytuacji. Każda akcja ma swoją reakcje, prawda? Niech uczy się na swoich błędach jeśli nie umie na cudzych. 

-Będę tu wpadał jeśli mój współlokator będzie zbyt "przyjacielski". -Zrobił cudzysłów w powietrzu, przewracając oczami- Miło było, ale chyba zostawię cię z Todorokim, który wyraźnie jest zazdrosny. 

Zażartował, nawet nie zdając sobie sprawy, że ma rację. Mozolnie wygramolił się z namiotu, zabierając swoją pościel. Szkoda, że poszedł. Spojrzała na Shoto, który wyglądała jakby chciał dać mi w twarz, chociaż kusi mnie by powiedzieć, że chce się poryczeć. 

-Jedziemy po śniadanie, ogarnij się. 

Wyszedł, zasuwając suwak do końca. Jestem trochę zaskoczona, że oszczędził mi jazgotu, ale nie narzekam. Może po prostu zrobię to, co powiedział i udam, że nic nas nie łączyło? Albo powinnam pokazywać, że jestem za otwartym związkiem? Jest opcja, że odpuszczę jako pierwsza i po prostu wybaczę mu ostatnią noc, ale raczej bym nie liczyła na taki obrót spraw na jego miejscu. Ciekawe kto pierwszy zatęskni. Ja czy on? Ściągnęłam wszystko oprócz majtek, po czym rozpyliłam na ciele żel w sprayu. Kobieta zwana moją matką wpadła na pomysł podczas zeszłorocznych wakacji. Linia kosmetyków w sprayu. Żel, krem, odżywka, szampon... Dosłownie wszystko. Wywołało to sporą sensację i było strzałem w dziesiątkę, ponieważ nieważne gdzie jesteś, możesz wyczyścić całe ciało jedynie dzięki sprayowi i niewielkiemu ręcznikowi. Odczekałam dwie minuty, podczas których ogarnęłam twarz i zaczęłam wycierać ciało suchym ręcznikiem. Dookoła roznosił się przyjemny zapach mięty i czekolady. Wydaje mi się, że tylko moi rodzice robią kosmetyki o tym zapachu... Nigdy wcześniej się z nim nie spotkałam, ale możliwe, że teraz się to zmieniło. Zauważyłam, że stał się on dość popularny, więc zapewne konkurencja już podebrała pomysł. Odwróciłam głowę, czując natarczywe spojrzenie i tak jak myślałam suwak był trochę odpięty. Przewróciłam oczami, na tak szczeniackie zachowanie. 

Bad Hero ~ Shoto Todoroki [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz