Kropla trzydziesta-pierwsza

224 21 6
                                    

Zaśmiałam się cicho, przeczesując jego włosy. Już prawie skończyłam i chce tylko zobaczyć czy równo obcięłam. Cały czas opowiadał mi o jakimś kuzynach z swojej klasy, którzy ciągle robili dziwne akcje, a ja po prostu nie mogłam przejść obok tego obojętnie i nie parsknąć.

-Oni to się udali rodzicą...

Rzuciłam, o serwując efekt swojej pracy. Wygląda o wiele lepiej niż pół godziny temu! Klepnęłam go w ramię, pokazując w ten sposób, że skończyłam. Naoki poszedł do łazienki, gdzie mógł dokładnie obejrzeć swoją fryzurę. Oparłam się o framugę drzwi, obserwując jego zadowoloną minę.

-Damn! Ale jestem przystojny! -Zaśmiałam się gardłowo, kręcąc głową z rozbawieniem, ale gdy zauważyłam poważna minę przyjaciela, umilkłam, ale kpiący uśmieszek nie schodził z mojej twarzy- Przyznaj, że jestem. Musisz to przyznać.

Przewróciłam oczami, ale kiwnęłam głową. Chłopak przyłożył jedną dłoń do ucha, robiąc minę jak staruszek, który nie dosłyszał. Odkaszlnęłam.

-Jesteś kurewsko przystojny.

Kimura kiwnął twierdząco głową, uśmiechając się dumnie do własnego odbicia.

-Tak, wiem.

Usłyszałam kaszlnięcie dobiegające zza moich pleców. Spojrzałam na Todorokiego, który zmierzył nas sceptycznym wzrokiem. Kimura miał to totalnie w dupie i dalej posyłał uwodzicielskie spojrzenie, do własnego odbicia. Przewróciłam oczami, bo serio przegina. Zamknęłam drzwi z łazienki, podchodząc do mieszańca, który przez mój ruch wyglądał na jeszcze bardziej rozgniewanego.

-Zawsze byłeś taki zazdrosny, czy to moja zasługa?

Zakpiłam, przejeżdżając opuszkami palców po jego podbródku i od razu skierowałam się na kanapę. Gdy wygodnie się na niej rozłożyłam, posłałam ponaglające spojrzenia mieszańcowi. Shoto ruszył w moją stronę niemrawo, cały czas zerkając w stronę drzwi, za którymi ten narcyz zachwala swoje wdzięki.

-Jestem przystojniejszy.

Prychnął, siadając obok. Zaśmiałam się gardłowo. Wygląda na to, że naprawdę jest zazdrosny. Więc trochę pobawię się jego kosztem. Przewiesiłam obie nogi przez jego udo, opierając brodę na jego ramieniu. Tak jak przypuszczałam... Spiął się, wodząc wzrokiem po moich nagich nogach. W końcu miałam na sobie jedynie krótkie spodenki. Zauważyłam, że przegryza wnętrze policzka, więc zapewne podoba mu się to co widzi. Potarłam stopą jego łydkę, zaciskając jednocześnie obie dłonie na jego udzie. Zdecydowanie go kusze. Uśmiechnęłam się bezczelnie, nachylając się do jego ucha.

-Nie Todoroki, nie jesteś przystojniejszy.

Cała magia prysła, a podniecenie sprzed paru sekund całkowicie wyparowało. Chłopak posłał mi gniewne spojrzenia, a ja nie mogłam powstrzymać rechotu. Chciałam się od niego odsunąć, ale jego dłoń zacisnęła się trochę poniżej kolana, a druga znajdująca się na moich plecach. Nie mogłam przestać się śmiać, bo jego mina była naprawdę komiczna, więc postanowiłam skapitulować i oparłam głowę na jego ramieniu, co kilka sekund uderzałam otwartą dłonią w jego klatkę.

-Ha. Ha. Bardzo śmieszne.

Skwitował, a to wywołało kolejną falę śmiechu. Pokręciłam głową, wpatrując się w jego profil. Był wyraźnie zły. Jego szczęka była mocno ściśnięta, a wzrok dosłownie mógłby zabijać. Pora trochę go udobruchać... Drżącą od śmiechu dłonią, przyciągnęłam jego twarzyczkę, by złożyć kilka pocałunków na jego polikach, dalej nie mogłam powstrzymać śmiechu, więc ostatecznie skończyło się tak, że zwijałam się ze śmiechu, chowając twarz w zagłębieniu jego szyi, a on już bardziej znudzony niż zły, wpatrywał się przed siebie.

Bad Hero ~ Shoto Todoroki [ZAKOŃCZONA]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz