Na wstępie autorka prosi o przeczytanie poprzednich części, ponieważ książki są powiązane ze sobą :) Słoneczko - tak nazywają Julię wszyscy ci, którzy mają okazję poznać tę wyjątkową kobietę. Wciąż uśmiechnięta i odnajdująca plusy w każdej, nawet najbardziej beznadziejnej sytuacji wywołuje sympatie u niemal każdej napotkanej osoby. I choć w swoim 26-letnim życiu przeżyła wiele złego stara się dalej rozświetlać swoją obecnością każdy najmniejszy kąt. Z ciepłym spojrzeniem i szerokim uśmiechem na twarzy kroczy po kalifornijskich drogach starając się wplatać swoje pozytywne myślenie pomiędzy wspomnienia, które usilnie chcą wyłonić się na powierzchnie. W pewnym momencie dopada ją jednak wyjątkowy pech, atakujący zawsze tych, którzy mają najpiękniejsze serce. Julie dogodni przeszłość i demony, które spróbują ją złamać i sprawić, że promienie, którymi ogrzewa świat zgasną bezpowrotnie. Diabeł - tak postrzegają Ethana wszyscy ci, którzy mieli okazję spojrzeć mu w oczy. On sam uważa się za potwora mimo tego, że jego najbliżsi widzą w nim o wiele więcej. Kiedy ściąga maskę zła, jaką założono mu w dzieciństwie, rodzina do której dołączył lata temu dostrzega zbolałą i zniszczoną duszę. Po wielu latach samobiczowania i patrzenia na swoje odbicie z obrzydzeniem Ethan będzie musiał przejść jedną z najtrudniejszych prób. Może się okazać, że drzemiący w nim potwór ma drugie, lepsze oblicze, które uwolni się dzięki kobiecie malującej włosy na zielono i uśmiechającej się nawet wtedy, kiedy strach odbiera jej tlen. Czy zło wygra i złapie w swoje szpony Julię odbierając jej blask? Co zrobi Ethan kiedy spotka na swojej drodze anioła?