Początek cz.2

2.4K 87 66
                                    

Uczniowie dotarli już do szkoły. Zaczęli zbierać się w Wielkiej Sali i zasiadać przy stołach swojego domu. Wszyscy prócz nowej dziewczyny. Ona stała przed WS i czekała na sygnał dyrektora.

- Witam was w nowym roku nauki w Hogwarcie. Na początku chce wam przedstawiać nową uczennice, która dołączy do piątej klasy - Albus rozpoczął swoją wypowiedź.

Wszyscy uczniowie bardzo się zdziwili informacją ogłoszoną przez dyrektora.

- Tak wiem, że taka sytuacja zdaża się pierwszy razy, ale nie powinno to dużo zmienić, Panno Wenter - rzekł, pokazując na drzwi, w których progu stała Vee.

Dziewczyna zaczęła powoli zmierzać w stronę Albusa.

- Jak to możliwe, że zaczyna od piątego roku? - szepnął Harry do siedzącego obok niego Rona.

- Sam się zastanawiam - odparł rudzielec.

- Dzień dobry - uprzejmie przywitała się z Dumbledorem.

- Dzień dobry, usiądź tu proszę, zaraz przekonamy się, gdzie zostaniesz przydzielona.

Uczennica wykonała jego polecenie, a po tym na jej głowie została położona Tiara Przydziału:

- Witam Cię Veronico. Widzę, że masz podobne cechy do ojca i... O czuję, że nie chcesz bym o tym opowiadał dobrze, więc pomyślmy mądra, zaradna, odważna, przebiegła, ambitna. Jesteś bardzo wrażliwa, czuję jak bije od ciebie wielki smutek i żal. Ciężki wybór, naprawdę ciężki, ale dobrze już wiem....

Vee zamknęła oczy ze strachu.

- SLYTHERIN!!

- Gratulacje - rzekł dyrektor, zdejmując zaczarowany kapelusz z głowy Ślizgonki.
- Proszę usiądź ze swoim braćmi - dodał, pokazując jej odpowiedni stolik.

Nastolatka w poddenerwowaniu podeszła do uczniów ze swojego nowego domu. Bez pytania usiadła obok czarnoskórego kolegi. To był ten chłopak, który wcześniej wszedł do przedziału, w którym ta siedziała razem z blondynem.

- Hej - wyszeptał.

- O...cześć - odparła, spoglądając na Ślizgona.

- Jestem Blaise.

- Ja Veronica.

- Czemu nie zapytałaś czy możesz koło mnie usiąść? - zapytał z udawaną powagą.

- Ymm...bo... - dziewczyna od razu się zestresowała.
- Przepraszam - powiedziała to co pierwsze wpadło jej do głowy.

- Ej spokojnie, żartowałem - zaśmiał się.

- Ohh bardzo śmieszne - przewróciła oczami.

- Jak tę formalność mamy już za sobą mam zaszczyt przedstawiać wam nowego nauczyciela od obrony przed czarną magią - Profesora Remus Lupina oraz zajęcia opieki nad magicznymi stworzeniami poprowadzi - Rubeus Hagrid! - dodał dyrektor.

Uczniowie na wieść o tym zaczęli klaskać, by jak najmilej powitać nauczycieli.

- Dodam tylko, że już na łóżkach uczniów 5 roku znajdują się formularze dotyczące nowych zajęć, każdy z was z pośród pięciu będzie musiał wybrać sobie dwa, na które będzie uczęszczał do momentu ukończenia szkoły. Macie na to trzy tygodnie. Dobrze, ale teraz możemy już rozpocząć ucztę, smacznego!

- Dziwne, że ta dziewczyna dołączyła dopiero teraz - powiedział zaciekawiony wybraniec.

- Musiała mieć ważny powód - stwierdziła Hermiona.

- Na pewno - pokiwał głową.

- A powiedz zdecydowałeś już jakie zajęcia wybierzesz? - spytała Gryfonka.

Ślizgoni potrafią kochać [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz