Tego dnia Hermiona wraz z Veronicą poszły razem do WS na śniadanie. Były zaciekawione, bo dziś miała odbyć się pierwsza lekcji obrony przed czarną magią z nowym nauczycielem. Gdy dziewczyny przechodziły przez Wielką Sale jedna ze Ślizgonek podłożyła nogę Granger przez co ta upadła na podłogę.
- Co szlama nie umie latać? - kpiła z Gryfonki. Tak samo jak grupka Ślizgonów siedzących przy stole.
- Ivy, weź się od niej odczep - Veronica pomogła jej wstać.
- Oj proszę cię, czemu jej bronisz? - zmierzyła ją wzrokiem.
- Bo to moja przyjaciółka - stanęła w jej obronie.
- Vee odpuść - powiedziała Hermiona.
- Właśnie Vee nie ma co się wstawiać za szlame - dalej drwiła z dziewczyny.
- Czekaj - poklepała Gryfonkę w ramię i zrobiła dwa kroku do przodu.
- Nie chcę więcej słyszeć takich tekstów w stronę Herm.- A jak nie to co? - zbliżyła się do dziewczyny.
- Co ty mi możesz zrobić? - totalnie nie przejmowała się irytajcą znajomej. Ivy Brown była znana ze tego, że często naśmiewała się z innych uczniów. Jednak mało kto się jej sprzeciwiał, bo należała do bardzo rozchwytywanej rodziny.Widać było, że coraz więcej osób zwróciło uwagę na wymiane zdań Ślizgonek.
- Nie radzę ze mną zadzierać - próbowała kontrolować swój głos. Poczuła jak w jednej chwili jej ciało wypełnia się gniewem.
- Myślisz, że się ciebie boje? - zaśmiała się.
Veronica popchnęła ją na podłoge, po czym przystawiła różdżkę do jej szyi:
- A powinnaś - w jej oczach można był dostrzec istne szaleństwo.
- Nikt nie będzie wyzywać Hermiony od szlam zrozumiano? - docisnęła mocniej różdżkę.- Vee daj spokój - Granger starała się opanować sytuację. Nie rozumiała co w nią nagle wstąpiło.
- Czekaj, zrozumiano?!
- Tak - wyszeptała.
- Nie słyszałam - nadstawiła ucho.
- Tak - powiedziała.
- Głośniej!
- TAK ZROZUMIANO! - krzyknęła.
- No widzisz jak chcesz to potrafisz - schowała różdżke i podniosła się z ziemi.
- Jak jeszcze raz zobaczę, że wyśmiewasz kogokolwiek to pożałujesz - powiedziała z czystym jadem w głosie.
- To co idziemy Herm? - powiedziała uroczo, odwracając się w jej stronę.- Ym...jasne - zdziwiło ją zachowanie przyjaciółki.
Gdy podeszła do stolika czuła na sobie wzrok uczniów. Dużą ilość zszokowało jej zachowanie, jednak dziewczyna sama nie rozumiała co w nią wsąpiło.
- Wszystko okej? - zapytał równie zszokowany Malfoy.
- Tak, a czemu pytasz? - powoli opadały z niej emocje.
- No wiesz... - podrapał sie po karku.
- Przed chwilą groziłaś Brown.- Tylko się wkurzyłam, ale spokojnie wszystko ze mną w porządku - uspokoiła blondyna.
- Na pewno? - drążył temat.
- Tak, tak na pewno - mówiła, próbując sama siebie przekonać
Po śniadaniu rozpoczęła się pierwsza lekcja z Alastorem w tym roku.
CZYTASZ
Ślizgoni potrafią kochać [ZAKOŃCZONE]
Short StoryVeronica Wenter jest nową uczennicą Hogwartu. Na pierwszy rzut oka wydaje się zwyczajną nastolatką, jednak po jakimś czasie można dostrzec w niej nutkę mroku i tajemnicy. Jak myślicie czy jej przybycie dużo namiesza w historii, którą każdy z nas już...