Rozdział 29

5.7K 227 21
                                    

,,Spotkanie"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

,,Spotkanie"

Miałam już dosyć dzisiejszego dnia po kłótni z Ron'em, jednak czekało mnie jeszcze spotkanie ze Snape'm.

Zastanawiało mnie co on wymyślił.

Draco nie chciał nic mi powiedzieć, a ja byłam już zniecierpliwiona.

-Widzisz już zaraz się wszystkiego dowiesz. - Draco zaśmiał się kiedy szliśmy w stronę gabinetu Snape'a.

-Świetnie. - prychnęłam. - Jakbyś nie mógł wcześniej mi powiedzieć. - spojrzałam na niego z pod rzęs.

-Wtedy ty byś powiedziała reszcie i bez sensu byłoby te spotkanie. - wyjaśnił z uśmiechem na twarzy.

-Nie prawda. - przez chwilę udawałam obrażoną po czym razem się zaśmialiśmy.

Kiedy byliśmy już przy drzwiach weszłam pierwsza, a Draco za mną.

-Czekaliśmy na was. - Snape zmierzył nas wzrokiem, a my nie przedłużając zajęliśmy miejsca.

-To już drugi raz dzisiaj. - Draco zaśmiał się.

-Chyba źle na siebie wpływamy. - również się zaśmiałam.

-Zebrałem tu wszystkich prefektów Hogwartu, ponieważ chciałbym żebyście jutro od dziewiętnastej do dwudziestej trzeciej byli na korytarzach i pilnowali szkoły. - profesor zaczął bez zbędnego przedłużania. - Chodzi tu o dopilnowanie tych nieodpowiedzialnych uczniów, którzy w obecnych czasach pozwalają sobie na za dużo. - sprecyzował. - Ze względu na przymusowe zniknięcia Dumbledore'a i sytuacje panującą w świecie magii my nauczyciele nie mamy czasu na takie zadania. - wyjaśnił. - Dlatego zlecam to wam. Będąc na takich stanowiskach musicie być dojrzali i rozważni, więc nie muszę chyba tłumaczyć czego od was oczekuje. Jeśli pojawią się jakieś uwagi to zapraszam w sobotę, a jeśli teraz nie macie żadnych pytań możecie się rozejść. - wyjaśnił, a ręka Hermiony wystrzeliła w górę. - Tak Panno Granger. - zmarszczył brew widocznie niezadowolony.

-Czy każdy ma wydzielone swoje sektory czy możemy chodzić jak chcemy? I czy mamy chodzić pojedynczo czy w grupkach lub parach? - Hermiona zadawała szybko pytania.

-Wolałabym żeby każdy dom pilnował swojej części szkoły i to w parach, ale wiem, że i tak się wymieszacie. - spojrzał znacząco na mnie i Draco. - Więc pozwalam wam na to, ale chce żeby wszystko było tak jak należy. - wyjaśnił. - Jeśli też zwykli uczniowie wykażą chęć pomocy wam niech zgłoszą się do mnie po punkty dla ich domu. - dodał Severus, a ja poczułam jak Draco kładzie rękę na moim kolanie i ściska je mocno.

-Draco to boli. - spojrzałam na niego, a on miał zaciśniętą szczękę i wpatrzony był prosto przed siebie.

Zmarszczyłam brew.

-O co chodzi? - zapytałam.

-Roy patrzy na ciebie całe spotkanie. - syknął, a ja spojrzałam na Tony'ego, a kiedy nasze oczy się skrzyżowały na ustach chłopaka pojawił się szczery uśmiech.

𝐘𝐨𝐮'𝐫𝐞 𝐦𝐲 𝐫𝐞𝐚𝐬𝐨𝐧 𝐭𝐨 𝐥𝐢𝐟𝐞 (𝟏𝟖+) | 𝐃𝐫𝐚𝐜𝐨 𝐌𝐚𝐥𝐟𝐨𝐲 ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz