Rozdział 17

7.4K 275 148
                                    

,,Spotkanie Klubu Ślimaka"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

,,Spotkanie Klubu Ślimaka"

Kiedy wracaliśmy z Hogsmade doszło do ataku na Katie Bell. Dotknęła naszyjnika, który miała zanieść dla Dumbledore'a. Z tego co wiadomo na biżuterię została rzucona klątwa. Wszyscy wiedzą, że Katie nie skrzywdziłaby nawet muchy.

Harry podejrzewa Malfoy'a, a ja postanowiłam przyjrzeć się mu, ale niestety kolejny tydzień nie było go na zajęciach co pokrzyżowało trochę moje plany.

Szykowałam się właśnie na pierwsze spotkanie Klubu Ślimaka. Nie wiedziałam czy ubrać się normalnie czy raczej jakoś wyjściowo.

Hermiona ubrała różową sukienkę przed kolana, więc i ja ubrałam rozkloszowaną, białą sukienkę przed kolana z koronkowymi rękawami.

Do tego założyłam białe szpilki, a moje rude włosy delikatnie zakręciłam i zrobiłam lekki makijaż podkreślając moje pełne usta błyszczykiem.

Psiknęłam się moją ulubioną, malinową perfumą i ruszyłam wraz z Harry'm i Hermioną do Slughorn'a.

Zajęłam miejsce obok Blaise'a i Hermiony, która po swojej prawej stronie miała Harr'ego. Na przeciwko mnie siedział Tony, który nie spuszczał ze mnie wzroku ani na chwilę. Zabinni również dziwnie się zachowywał, bo cały czas albo uśmiechnął się albo śmiał.

Opowiadaliśmy dla Slughorn'a o swoich rodzicach. Większość z nich oczywiście znał, ale i tak musiał zapytać. McLaggen popisywał się przed Hermioną tym, że co roku jeździ na sanki z Ministrem Magii, a dziewczyna mało co nie zakrztusiła się lodami, które były na deser.

Kiedy przyszła kolej na mnie przyszła spóźniona Ginny.

-Ooo Panna Weasley proszę zająć wolne miejsce obok Pana Potter'a. - zwrócił się do Gryfonki. - Zdążyła Pani jeszcze na deser o ile Pan Longbottom coś zostawił. - zaśmiał się, a wzrok wszystkich spoczął na Neville'u przez co chłopak zawstydził się, a ja lekko zaśmiałam się.

-Spójrz na jej oczy. - Hermiona szepnęła przejęta. - Znowu się pokłócili. Ona i Dean. - przełknęła głośno ślinę.

Kiedy Ginny podeszła do stołu Harr'y nerwowo wstał, a ja nie mogłam powstrzymać się od śmiechu.

-Świetnie w takim razie może Panna kontynuować Panno Chamberlain. - uśmiechnął się do mnie Horacy zupełnie ignorując Harr'ego.

Odrzkanęłam. - A więc mój tata Edward jest dyrektorem w Komisji Likwidacji Niebezpiecznych Stworzeń, a mama Emma zastępcą dyrektora w Biurze Wykrywania i Konfiskaty Fałszywych Zaklęć Obronnych i Środków Ochrony Osobistej. - wyjaśniłam.

-Tak właśnie pamiętam oboje byli Gryfonami, wyjątkowo zdolni i odważni widzę, że córka jest ich idealnym połączeniem. - uśmiechnął się do mnie serdecznie, a na moich policzkach pojawił się rumieniec.

𝐘𝐨𝐮'𝐫𝐞 𝐦𝐲 𝐫𝐞𝐚𝐬𝐨𝐧 𝐭𝐨 𝐥𝐢𝐟𝐞 (𝟏𝟖+) | 𝐃𝐫𝐚𝐜𝐨 𝐌𝐚𝐥𝐟𝐨𝐲 ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz