Rozdział 51

3.9K 197 225
                                    

,,Komnata Tajemnic"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

,,Komnata Tajemnic"

Czy żałowałam tego, że pieprzyłam się z Malfoy'em?

Nie.

Czy powinnam?

Zdecydowanie tak.

Wiedziałam, że to był tylko seks. Zwykłe, nic nie znaczące pożądanie, ale ja jednak dalej go kochałam i dla mnie nawet coś takiego dużo znaczyło.

Było to dosyć toksyczne i nie powinnam sobie na to pozwalać, ale podobało mi się to, więc co miałam zrobić?

W tej chwili miałam na szczęście większe zmartwienia, a moja głowa była zajęta innymi myślami. Już dzisiaj, żeby nie marnować czasu planowałam zniszczyć razem z Ginny, Luną i Neville'm naszyjnik, który wczoraj dostałam od Golden Trio.

Był w pierwszym rzędzie do zniszczenia, bo go już mieliśmy, a na pewno nie był bezpieczny.

Moi przyjaciele jeszcze o tym nie wiedzieli, dlatego szłam teraz jak najszybciej do więzy Gryffindor'u, żeby im o tym powiedzieć.

Noc spędziłam u Malfoy'a, ale na szczęście udało mi się wyjść jak jeszcze spał. Nie miałam pojęcia, która jest godzina, ale nie obchodziło mnie to, bo jedyne czego potrzebowałam w tej chwili to zimny prysznic.

Byłam już prawie przy pokoju wspólnym Gryfonów, ale na mojej drodze spotkałam Tony'ego.

Miał podbite oko i rozciętą wargę, a ja doskonale wiedziałam, że to Malfoy.

Nie podobało mi się to co zrobił, bo w końcu nie byliśmy nawet razem.

To tak jak ja miałabym pobić teraz Pansy i Astorię za to, że robiły dla Draco loda.

-Hej... - Puchon przywitał się ze mną z lekkim uśmiechem na twarzy kiedy znalazł się już tuż przy mnie.

-Nie wyglądasz najlepiej. - stwierdziłam zagryzając lekko wargę.

-Wiem, ale to wcale nie oznacza, że przestanę o ciebie walczyć. - przybliżył swoją twarz do mojej.

-Domyślam się... - głośno westchnęłam. - Ale teraz muszę już iść Tony. - powiedziałam wymijając go, a on odwrócił się w moja stronę ze zmarszczoną brwią.

-Gdzie? - zapytał, a ja przewróciłam oczami i ponownie do niego podeszłam.

-Muszę zniszczyć Horkruksa, którego dostałam wczoraj od Harr'ego, Ron'a i Hermiony razem z Ginny, Neville'm i Luną. - szepnęłam i ponownie ruszyłam w kierunku mojego dormitorium.

-W takim razie pójdę z wami! - zaczął za mną biec.

-Przyjdzie ktoś z nas po ciebie, bo i tak chcę najpierw wziąć prysznic. - wyznałam kiedy wchodziłam już do pokoju wspólnego.

𝐘𝐨𝐮'𝐫𝐞 𝐦𝐲 𝐫𝐞𝐚𝐬𝐨𝐧 𝐭𝐨 𝐥𝐢𝐟𝐞 (𝟏𝟖+) | 𝐃𝐫𝐚𝐜𝐨 𝐌𝐚𝐥𝐟𝐨𝐲 ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz