Rozdział 30

5.5K 229 69
                                    

,,Ostatnia szansa"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

,,Ostatnia szansa"

-Rebekah wstawaj bo znowu się spóźnimy. - usłyszałam głos Draco.

Otworzyłam powoli oczy i zauważyłam jak chłopak ubiera swoje czarne spodnie.

Mimowolnie uśmiechnęłam się na jego widok.

-Nie możemy tu zostać? - zapytałam podnosząc się powoli do pozycji siedzącej.

-Nie, bo nauczyciele nas zabiją. - uśmiechnął się i złożył pocałunek na moich ustach.

Przymknęłam oczy, a Ślizgon chwycił moją twarz przyciągając bardziej do siebie.

Po chwili Draco powoli oderwał się ode mnie, a ja otworzyłam oczy.

Na jego twarzy pojawił się uśmiech, po czym zaczął ubierać swoją białą koszulę, a ja mogłam dokładnie obserwować jak każdy jego mięsień napina się.

Przegryzłam wargę uważnie mu się przyglądając.

-Draco, ale wieczorem będziemy musieli pilnować tych głupich korytarzy... - próbowałam go przekonać do pozostania w dormitorium.

-Uwierz mi, że nie będzie tak źle. Zaplanowałem już coś tak, że nikt o tym się nie dowie. - oblizał dolną wargę. - A teraz ubieraj się już. - spojrzał na mnie znacząco, a ja głośno westchnęłam i przewróciłam oczami po czym wstałam z łóżka i ruszyłam w kierunku szafy.

Ja i Draco mieliśmy zająć się tymi częściami szkoły, do których uczęszcza najmniejsza liczba uczniów.

Szłam właśnie korytarzem przez siódme piętro.

Draco musiał coś jeszcze załatwić i umówiliśmy się, że tu się spotkamy.

Chodziłam w tą i z powrotem niecierpliwiąc się coraz bardziej.

-Gdzie twój chłopak? - usłyszałam za plecami głos Tony'ego.

-A gdzie twoja dziewczyna? - powoli się odwróciłam zakładając ręce na piersiach.

-Pierwszy zapytałem. - szedł w moim kierunku.

-Zaraz tu przyjdzie. - oznajmiłam mierząc go wzrokiem.

-A więc mamy czas. - oblizał dolną wargę.

-Czas na co? - zamarszczyłam brew, a on zatrzymał się tuż przede mną.

-Powinnaś być ze mną. Nie z nim. - chwycił moją twarz w swoją rękę, ale natychmiast ją zepchnęłam.

-Czy ty siebie słyszysz? Masz dziewczynę i zostaw mnie w końcu w spokoju jestem szczęśliwa z Draco. - syknęłam.

-Na razie może i jesteś. Porozmawiamy za jakiś czas. - spojrzał mi głęboko w oczy.

𝐘𝐨𝐮'𝐫𝐞 𝐦𝐲 𝐫𝐞𝐚𝐬𝐨𝐧 𝐭𝐨 𝐥𝐢𝐟𝐞 (𝟏𝟖+) | 𝐃𝐫𝐚𝐜𝐨 𝐌𝐚𝐥𝐟𝐨𝐲 ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz