Rozdział 45

4.2K 209 48
                                    

,,Wuj"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

,,Wuj"

Byłam na siebie tak cholernie zła. Draco przyszedł mnie wyruchać, bo miał cholerny kaprys, a ja głupia mu na to pozwoliłam. Myślałam, że przez to, że jesteśmy razem nie będzie odwalał już takich rzeczy, że nie będzie mi niczego zabraniać i będzie mówił mi o wszystkim, ale kolejny kurwa raz myliłam się.

Dzisiaj nie było Draco na lekcjach. Nie widziałam go nawet na posiłkach. Nigdzie go nie widziałam co powodowało, że jeszcze bardziej to wszystko mnie denerwowało.

Mimo tego, że Draco prosił mnie, żebym po lekcjach nie wychodziła z dormitorium. Nie miałam zamiaru go słuchać, bo nie powiedział mi dlaczego miałabym tam zostać. Wiedziałam, że chciał żebym była bezpieczna, ale nie może się tak zachowywać i nic nie mówić.

Szłam właśnie szybkim i pewnym krokiem w stronę pokoju wspólnego Gryffindor'u. Musiałam znaleźć Hermionę i najlepiej jeszcze Harr'ego i Ron'a, żeby im o tym wszystkim powiedzieć. Mimo tego, że moje relacje z chłopakami dalej nie poprawiły się to musiałam z nimi porozmawiać. Znałam Draco i wiedziałam, że coś jest nie tak i miałam przeczucie, że jest to coś poważnego.

Weszłam głośno do pokoju wspólnego, a moim oczom ukazała się Hermiona i Ron. Chłopak już chciał wstać, ale nie pozwoliłam mu na to zatrzymując go moją ręką, którą umieściłam na jego klatce piersiowej.

-Ron siadaj... musimy pogadać. To ważne. - powiedziałam szybko.

Rudy od razu usiadał z powrotem i otworzył szerzej oczy.

-Co jest Rebekah? - Hermiona przełknęła głośno ślinę uważnie obserwując mnie jak chodzę w tą i z powrotem po pokoju.

-Gdzie jest Harry? - zapytałam zatrzymując się i patrząc na nich.

-Szuka z Dumbledore'm hork... - Ron przerwał dla brunetki.

-Hermiona... - syknął kręcąc głową.

-Ronald nie! - krzyknęła. - Harry z Dumbledore'm szuka Horkruksów. - dokończyła.

-Gdzie? - zapytałam, a do mojej głowy zaczęło napływać coraz więcej informacji.

Nie miałam pojęcia dlaczego akurat teraz się pojawiły.

-Nie wiem. - wyznała Hermiona.

-Ale poszedł do jego gabinetu? - zapytałam.

-Na wieżę astronomiczną. - wyjaśnił Ron, a mnie zaskoczyły jego słowa.

Nie spodziewałam się, że będzie chciał mi pomóc.

-Chwila... wieża astronomiczna, szafka zniknięć... to właśnie wydarzyło się kiedy pierwszy raz straciłam pamięć. - w mojej głowie pojawiło się coraz więcej przebłysków.

-Powiedziałaś szafka zniknięć? - zapytała Hermiona, a ja szybko przytaknęłam skinieniem głowy. - Może służyć do przemieszczania się ludzi między miejscami, w których się znajduje... - wyjaśniła.

𝐘𝐨𝐮'𝐫𝐞 𝐦𝐲 𝐫𝐞𝐚𝐬𝐨𝐧 𝐭𝐨 𝐥𝐢𝐟𝐞 (𝟏𝟖+) | 𝐃𝐫𝐚𝐜𝐨 𝐌𝐚𝐥𝐟𝐨𝐲 ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz