Rozdział 28

6.1K 248 56
                                    

,,Strona"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

,,Strona"

-Mądra dziewczynka. - Draco chwycił szybko i agresywne moją szyję po czym wbił się w moje usta.

Przejechał dłonią po moim ciele i zatrzymał się na biodrach. Po drugiej stronie umieścił drugą dłoń i podniósł mnie sadzając na swoich kolanach.

Umieścił dłonie na moich pośladkach i ścisnął je, a ja jęknęłam. Wplotłam ręce w jego włosy i co jakiś czas szarpałam je, a Draco za każdym razem uśmiechał się w moje usta. Przyciągnął mnie bliżej do siebie i pogłębił pocałunek.

Podniósł moje pośladki i nakierował mnie na swojego członka. Jęknęłam, a Draco wypuścił głośno powietrze. Nie złączyliśmy już naszych ust, ale wdychaliśmy te same powietrze mając nasze usta w ciągłym dotyku.

Poruszałam się powoli i dokładnie, a Draco kontrolował moje ruchy cały czas trzymając swoje duże dłonie na moich miękkich pośladkach jednak długo to nie trwało. Chłopak całkowicie przejął kontrolę nie mogąc już wytrzymać. Poruszał moimi pośladami w górę i w dół, a ja całkowicie mu się oddałam nie mogąc już dłużej skupić się na utrzymaniu tempa.

-Draco... - jęknęłam i czułam jak moje ciało jest coraz bliższe dojścia.

-Kurwa twoje wypowiadanie mojego imienia jest tak cholernie podniecające... - wydusił z siebie i zaczął coraz szybciej mną poruszać.

-Zaraz dojdę... - szepnęłam i poczułam jak przechodzi mnie dreszcz i jedne co w tej chwili miałam ochotę zrobić to wtulić się w ramiona Draco i zasnąć jednak on nie przestawał mną poruszać, a jeszcze bardziej zwiększył ruchy.

-Wytrzymaj jeszcze chwilę... - ledwo powiedział, a ja uśmiechnęłam się i poczułam jak kolejna fala przyjemności nadchodzi tym razem Draco doszedł chwilę przede mną.

Położyłam swoją głowę na jego szyi, a Draco delikatnie mnie uniósł po czym ponownie posadził na swoich kolanach widząc ile wysiłku mnie to wszystko kosztowało.

-Nigdy nie robiłem tego w wodzie. - poczułam jak się uśmiecha.

-Nie? - podniosłam głowę i spojrzałam prosto na niego siedząc tuż przed nim.

-Nie... - Draco pokręcił głową i zaśmiał się widząc co miałam na myśli po czym przytulił mnie mocno w talii, a ja ponownie położyłam głowę na jego ramieniu.

Biegliśmy z Draco jak najszybciej na transmutacje z McGonagall.

Kiedy byliśmy już przy klasie szybko chwyciłam klamkę i bez pukania wparowałam do klasy, a blondyn za mną.

-Pan Malfoy... i Panna Chamberlain... - nauczycielka pokręciła głową. - Nie spodziewałam się tego po Pani. - westchnęła. - Jest Pani prefektem naczelnym w moim domu i spóźnia się Pani na lekcję w takich okolicznościach nawet bez pukania i przeprosin? - nauczycielka uniosła brew.

𝐘𝐨𝐮'𝐫𝐞 𝐦𝐲 𝐫𝐞𝐚𝐬𝐨𝐧 𝐭𝐨 𝐥𝐢𝐟𝐞 (𝟏𝟖+) | 𝐃𝐫𝐚𝐜𝐨 𝐌𝐚𝐥𝐟𝐨𝐲 ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz