Rozdział trzydziesty trzeci - epilog

379 17 6
                                    

- Maeve, Maisie znowu rzuciła klockami w Harry'ego! - krzyknął James z pokoju obok.

Pani Potter odłożyła pamiętnik i otarła łzy. Wyszła z sypialni, przewiązała ciaśniej szlafrok i wkroczyła niepewnym krokiem do pokoiku ich dzieci.
- A co tu się dzieje? - spytała, łapiąc córkę od tyłu i podnosząc dziewczynkę do góry. - Maze, ile razy mam ci powtarzać, że nie możesz rzucać w Harry'ego? Jest jeszcze mały i możesz mu zrobić krzywdę - wyjaśniła.
- Czyli jak będzie starszy to może go napieprzać czym chce? To jest prześladowanie płci męskiej! - śmiał się James.
- Żebym zaraz ciebie czymś nie pieprznęła w ten pusty łeb - odparła Miau i pogłaskała młodsze z jej dzieci po głowie.
- Fe! - powiedziała Mazikeen, gdy jej tata pocałował mamę w policzek.
- Dom wariatów - zaśmiała się kobieta.

Miau//J.P. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz