Rozdział XVIII

1.1K 36 4
                                    

        ~ Czerwone kwiaty nocy ~

Tydzień wcześniej...

Wieczorem, w magicznej szkole Alfea, czarodziejki Winx zbierały się w swoim wspólnym pokoju. Noc zbliżała się szybciej, niż się spodziewały, a niepokój narastał. Bloom nie było widać ani słychać od kilku godzin.

Stella, przeglądając swoje kosmetyki, nagle się zatrzymała. Spojrzała na resztę czarodziejek z zaniepokojeniem w oczach.

— Hej, dziewczyny, nie wydaje wam się to dziwne? Bloom już od dawna powinna być tutaj.

Flora spojrzała na swoją przyjaciółkę z lekkim zamyśleniem.
— Ale przecież Bloom leciała na Heraklion. Może coś ją opóźniło?

Stella uderzyła się dłonią w czoło, przypominając sobie coś ważnego.
— Ojej, całkiem o tym zapomniałam! Przecież mówiła, że tam leci!

— Wiesz, Stella, z Bloom nie ma kontaktu od kilku godzin. Dzwoniłam do niej, ale nie odbiera — odezwała się Musa, zdejmując słuchawki.

Tecna zaniepokojona, wyjęła z kieszeni telefon.
— To nie jest do niej podobne. Bloom zawsze odpowiada na nasze wiadomości.

— Może po prostu spędzają razem miło czas i nie chcą być niepokojeni?

— Masz rację, Layla. Sky i Bloom nie mają zbyt wielu okazji, by być razem. Może powinniśmy dać im trochę przestrzeni.

— Tak, Flora...ale trochę się martwię. Co jeśli coś się stało? — zapytała blondynka.

— Spędzają razem ten wieczór po raz pierwszy od dłuższego czasu, ale to nie znaczy, że powinniśmy całkiem zignorować brak kontaktu — stwierdziła granatowłosa.

— Może dla świętego spokoju powinniśmy jednak spróbować do niej jeszcze raz zadzwonić? — westchnęła Tecna.

— Tak...— przytaknęła blondynka ściszając głos.
—...jest późno, ale jeśli odbierze, przynajmniej będziemy miały pewność, że wszystko z nią w porządku.

— Pamiętajmy, że Bloom jest bardzo odpowiedzialna. Jeśli coś by się stało, na pewno by nam powiedziała.

— Racja, Floro, ale zgadzam się ze Stellą — rzekła Musa.
— Lepiej wiedzieć na pewno. Jedna próba więcej nie zaszkodzi.

— Okay, spróbujmy jeszcze raz. Jeśli nie uda się skontaktować, musimy uwierzyć, że wszystko jest w porządku — powiedziała Layla, krzyżując ramiona na piersi z wyraźnym niepokojem.

Po krótkiej chwili zastanowienia, wszystkie głowy skierowały się w stronę telefonu Tecny. Czarodziejka Technologii z pełnym skupieniem spróbowała zadzwonić do Bloom jeszcze raz, ale znowu bez odpowiedzi. Dziewczyny spojrzały na siebie z niepokojem, a następnie podjęły decyzję.
Relacja między nimi była pełna troski i zrozumienia, ale tym razem napięcie było wyczuwalne. Musiały podjąć jakieś działanie. Rozmowa szybko przekształciła się w plan poszukiwań.

— Może się rozdzielmy i poszukajmy jej w Alfeii? — zaproponowała Layla.
— Może wróciła wcześniej, ale nie mogła nas znaleźć?

Tecna w zamyśleniu skinęła głową:
— Dobrze, ja przejrzę wszystkie możliwe dane w systemie szkoły. Może odkryjemy, gdzie się znajduje.

𝘡𝘢𝘯𝘪𝘮 𝘊𝘪ę 𝘴𝘱𝘰𝘵𝘬𝘢ł𝘦𝘮                   𝑩𝒍𝒐𝒐𝒎 𝒙 𝑽𝒂𝒍𝒕𝒐𝒓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz