⸶1.⸷

251 5 0
                                    

Na podstawie „Rings“
|7793 słowa|

°°°

Przebudziłam się w środku nocy i od razu poczułam, że Yoongi nie znajdował się przy mnie. Zaspana podniosłam się do siedzenia, po czym przetarłam oczy i dalej je częściowo osłaniając, żeby móc spojrzeć na wyświetlacz, wzięłam do ręki telefon. Było kilka minut po pierwszej, więc zmartwiona, że zdecydował siedzieć do późna nad pracą, wstałam żeby zaciągnąć go spowrotem do łóżka.

Sprawnie pokonałam nie duży korytarz i szybko zorientowałam się, że drzwi do pomieszczenia, w którym mój chłopak zrobił sobie biuro, pozostawały lekko uchylone, a światło małej lampki oraz zapewne komputera przebiegało w wąskim pasku po podłodze.

Ehh i żyj tu spokojnie z pracoholikiem.

Zapukałam we framugę, ale nie czekając na odpowiedź, której z resztą i tak nie dostałam, od razu weszłam. Położyłam Yoongi'emu dłonie na ramionach, na co dopiero drgnął i odwrócił głowę w moim kierunku.

Miał włączonego tylko laptopa czyli raczej nie pracował, bo zawsze wolał robić to na komputerze stacjonarnym. Przynajmniej aż tak się nie przemęczał, produkując się w środku nocy, jak pomyślałam z początku.

— Co robisz? — spytałam cicho, patrząc mu przez ramię na ekran.

— Nie mogłem spać, więc poszedłem przejrzeć YouTube, żeby trochę się zmęczyć — wytłumaczył, zamykając swoje urządzenie, nawet go nie wyłączając — ale już skończyłem, więc możemy wracać do łóżka — od razu wstał, obejmując mnie ramieniem.

Na pewno kłamał.

Albo nie mówił w pełni prawdy. Zawsze zachowywał się w taki sposób, gdy jakieś aspekty, które przedstawiał się nie zgadzały.

Dlatego znajdując się na korytarzu, zrobiłam taktyczne wyminięcie, mówiąc, że właściwie to muszę iść jeszcze do łazienki, żeby tak na prawdę przekonać się na własne oczy jak wyglądał ten jego „YouTube”. Szybko wpisałam hasło, które kiedyś sam mi podał i najwidoczniej, na moje szczęście nie zmienił go od tamtej chwili, po czym od razu włączyłam otwarty filmik.

Był dziwny… Pojawiały mi się różnego rodzaju obrazy przed oczami, nie mające właściwie większych cech wspólnych, nie licząc kilku. Na prawdę dziwne… Wszystko takie niewyraźne, a jakość praktycznie nie istniała…

— Y/N! — usłyszałam za sobą krzyk Yoongi'ego, a w następnej sekundzie, gwałtownie odwrócił mnie od monitora, zasłaniając równocześnie dłonią oczy.

Przez niespodziewane, szybkie ruchy, zmieniające mi mimowolnie oraz niekontrolowanie położenie, z moich ust również wydobyło się kilka głośniejszych dźwięków, ale to przez jego nagłą reakcję. O co mu chodziło? Przecież ten film nawet niczego nie przedstawiał.

— Ile obejrzałaś?! — dalej wrzeszczał, a poza złością w jego głosie czułam panikę. — Ile obejrzałaś?! — powtórzył jeszcze raz, kiedy nie odpowiedziałam.

— Tylko trochę… przepraszam, nie wiedziałam, że to coś ważnego dla ciebie — odpowiedziałam, wyplątując mu się z ramion, żeby spojrzeć na jego twarz, ale on tylko przyłożył palec do ust, nakazując mi ciszę.

Okej?

— Telefon nie dzwoni — wyszeptał.

— Yoongi, słońce — zaśmiałam się niezręcznie — jest środek nocy, dlaczego ktoś miałby dzwo…?

тєαcн мє нσω тσ ѕℓєєρ||oneshotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz