hejtojaheri rozdział for ya
Pełnoletni rozdział XDDDD
Sory moje poczucie humoru ssie
Dzisiaj urodziny H ksjsjssjwjsj
-----*Louis pov*
Byłem bardzo zdziwiony, gdy wczoraj dostałem wiadomość od siostry Harry'ego. Nawet nie wiedziałem, że na siostrę, ale zapewniła, że u chłopaka jest wszystko dobrze, więc byłem zadowolony w 50%. Już nie mogłem się doczekać aż go dzisiaj zobaczę.
Zacząłem się zbierać, razem z Ethanem, który od rana pytał mnie, gdzie pojedziemy. Raczej bym go nie wziął, ale Gemma, czyli siostra Hazzy mi kazała. Napisała mi, że mam być z nim albo w ogóle, więc pozostało mi tylko jedno.
Wziąłem swoją torbę i poszedłem do przedpokoju, gdzie czekał na mnie Ethan zakładając swoje buty na sznurówki, które nauczył się zawiązywać już dawno. Uśmiechnąłem się na jego widok i sam ubrałem moje znoszone już trampki, po czym złapałem chłopca za rękę i wspólnie wyszliśmy do auta.
***
Właśnie wjeżdżaliśmy na podziemny parking, a Ethan wydał z siebie zadowolone westchnięcie i ciągle rozglądał się wokół.
- Podoba ci się? - Zapytałem z uśmiechem zerkając na niego kątem oka i wjeżdżając na kolejny poziom.
- Tak! Tato to jest superaśne! - Był mocno podekscytowany, a jego oczy z tego powodu się świeciły.
- Jakie? - Zapytałem rozbawiony parkując samochód.
- Superaśne! - Uśmiechnął się odpinając pas, gdy wyłączyłem silnik, po czym chwycił swojego pluszowego króliczka i wyszedł z auta.
Złapałem go za rękę kierując się do windy i spojrzałem na zegarek. Mamy jeszcze pół godziny. Postanowiłem, że za ten czas pójdziemy do kawiarni i coś sobie wypijemy, albo do jakiegoś sklepu, który Ethan wypatrzy po drodze.
***
Właśnie stałem obok mojego synka, który oglądał jakieś zabawkowe pociągi, gdy rozdzwonił się mój telefon.
- Tomlinson, ruszyłeś tą swoją dupę do tej galerii? Czy mam do ciebie jechać? - Usłyszałem damski głos po drugiej stronie, pomimo, że wyświetlony kontakt to Harry.
- Jestem właśnie w *nazwa sklepu z zabawkami* (od autorki: żadnego nie znam ok). Więc tak, ruszyłem się z domu.
- Jesteś więc ze swoim synem. Okej, wszystko pięknie ładnie. Już idziemy. Harry ruszaj dupe. - Usłyszałem jeszcze zanim Gemma się rozłączyła.
Po jakimś czasie zauważyłem Harry'ego, nei wyglądał za dobrze, miła wory pod oczami i smutny udawany uśmiech, a po jego lewej była brunetka o identycznych jak on oczach, które miała zmrużone, ale rozweseliła się na widok Ethana.
- Witaj Louis. - Rzuciła do mnie szorstko. - Hej mały! - Powiedziała natomiast do chłopca, który stał się obok mnie i się w nią wpatrywał.
- Tatusiu, to Harry kobieta. - Powiedział szatyn szarpiąc mnie za koniec mojej skórzanej kurtki i patrząc raz na nią, raz na bruneta, który stał naprzeciwko mnie.
- Nie jestem Harry kobieta. - Dziewczyna zaśmiała się kucając na przeciw niego. - Jestem Gemma i dzisiaj spędzisz ze mną dzień! Pójdziemy razem na lody jak chcesz. - Szepnęła myśląc, że tego nie słyszę, a ja tylko się lekko uśmiechnąłem.
CZYTASZ
The Biggest Fan || LARRY
FanfictionGdzie Louis jest youtuberem a Harry jego największym fanem Moje pierwsze Larry ff, mam nadzieję, że się wam spodoba. Jeszcze nie widziałam takiego fanfika więc wszelkie podobieństwa do innych są przypadkowe, miłego czytania! Początek: 27.11.2020 Ko...