8 - wiedziałem, że kiedyś to pytanie nadejdzie

1.8K 74 300
                                    

Ile Ethan ma lat według was powiedzcie mi
-----

                                                           2 dni później...

*Harry's pov*

  Po tym jak przyłapałem ostatnio Niama, poinformowałem Li o tym, że wygrałem o jedzie ze mną, a on obiecał, że to zrobi, jeśli usunę ich zdjęcia i mu to udowodnię. Nie wie, że mam je na prywatnym folderze, którego nikomu nie pokazuję. Wiem, jestem genialny w takie rzeczy. Prawdziwy bad boi.

  Mniejsza z tym, pisałem do Zayna i umówiliśmy się na pojutrze, bo Louis musi coś jutro załatwić, nikt z fanów nie wie co, ale Zayn ostatnio wydawał się zmartwiony, gdy o nim mówił. Nie powiem, zaniepokoiło mnie to trochę, ale jestem dobrej myśli. Mam nadzieję, że wszystko się u niego ułoży, cokolwiek się stało.

  Właśnie umówiłem się na filmowy wieczór z moimi przyjaciółmi, oczywiście będą chcieli pizzę, więc muszę, ją zamówić, aby przyszła na czas.

***

  Czy ja właśnie siedzę na kanapie obok liżących się Liama i Nialla? Tak. Nie żeby mi to przeszkadzało, ale chciałbym w spokoju obejrzeć film, a oni zaraz zaczną się ruchać zaraz obok mnie.

*Liam's pov*

  Siedziałem między Harrym, a Ni, gdy blondyn usiadł na mnie okrakiem i zaczął całować moją szczękę, a następnie szyję, nie przeszkadzało mi to, ale zapewne Harry'emu trochę tak. Jednak tylko wpiłem się w usta mojego chłopaka, a po jakimś czasie dość zachłannego całowania się, podniosłem go i poszedłem do najbliższego pokoju, oczywiście był to pokój loczka, który pewnie mnie później zabije, ale nie przejmowałem się tym.

  Położyłem Ni na łóżku, po czym pochyliłem się nad nim tak, aby mieć ręce po dwóch stronach jego głowy, po czym powiedziałem:

- Co chcesz żebym z tobą zrobił skarbie? - Patrzyłem z wyczekiwaniem na młodszego.

- Pieprz mnie tatusiu. - To jedyne co wyszło z jego ust oprócz cudownego jęku, ale to mi wystarczyło, spełniłem jego prośbę, bo sam tego chciałem.

*Harry's pov*

  Moi przyjaciele właśnie pieprzą się w moim łóżku. Nie wyżyte kurwa króliki. Jako, że nie chciałem już słuchać jęków, a na dworze nie było jeszcze aż tak ciemno poszedłem na krótki spacer do parku. Na klatce schodowej zaczepiła mnie sąsiadka z zapytaniem czy wyjdę z jej psem, oczywiście się zgodziłem, a po chwili byłem na dworze wraz z Benem.

*Louis pov*

  Wczoraj powiedziałem o Ethanie Zaynowi, wyjątkowo dobrze to przyjął, czego się nie spodziewałem, patrząc na to, że nie lubi on małych dzieci. Właściwie to żadnych, nie tylko małych.

  Podpisałem już dzisiaj wraz z Dominicą wszystkie papiery, rozprawa w sądzie nie była długa, bo oboje się we wszystkim zgadzaliśmy, co trochę zdziwiło sędzię. Aktualnie jadę, po mojego syna, a Zayn czeka na nas w moim mieszkaniu, które już przystosowałem do zamieszkania w nim nowej osoby. Mam nadzieję, że młodemu się spodobają jego nowe rzeczy.

***

  Po przybyciu do domu dziewczyny chwilę z nią pogadałam, niestety jednak musiała ona iść, bo umówiła się na spotkanie z tym swoim chłopakiem, który tak przy okazji nazywa się Shawn. Co za dziwne imię, ale mniejsza z tym, muszę poprzez te 30 minut drogi przygotowac się psychicznego do tego, że nie będę mieszkać tylko z Cliffordem, a jeszcze Ethanem, który wymaga więcej uwagi niż mój pies.

  Zastanawiało mnie jeszcze tylko to, czy będę musiał dalej być z Elką i jak Philip będzie chciał przekazać wieści o dziecku moim fanom. Pewnie jak zawsze zamiast powiedzieć prawdy wymyśli jakąś w miarę wiarygodną historyjkę. A ja mam jedynie nadzieję, że w przyszłości ludzie nie dowiedzą się całej prawdy.

*Zayn's pov*

  Usłyszałem nadjeżdżające auto i wyjrzałem przez okno, aby upewnić się, że to Louis, po czym wyszedłem przed dom, aby przywitać jego i jego dzieciaka. Jednak, gdy zobaczyłem tego drugiego uznałem, że coś mi tu nie gra.

- Louis? - Rzuciłem odwracając wzrok od chłopca. - Mówiłeś, że ile on ma lat?

- Nie mówiłem, nie pytałeś. - Popatrzył się na mnie trochę dziwnie, po czym powiedział coś, czego się nie spodziewałem - Osiem ma, czemu pytasz?

  Próbowałem to jakoś przetworzyć, przecież Lou ma 22 lata, skoro ten mały ma 8, to 22 odjąć 8 to 14. Co do chuja?! Przecież... Co? To się nie trzyma kupy. Wait, patrząc na to, że Dominica aktualnie ma 27, to wtedy miała 19, więc jest to jeszcze bardziej dziwne. Chyba nigdy tego sam nie zrozumiem, dopiero jak szatyn mi to wytłumaczy, przecież był tylko nastolatkiem a ona już prawie dorosłą kobietą.

  Wciąż podążałem pytającym wzrokiem za moim przyjacielem prowadzącym Ethana do środka. Postanowiłem, że później go o to zapytam i dopóki mi nie wyjaśni nie dam mu spokoju.

*Louis pov*

  Byłem trochę spięty, gdy Zayn zapytał mnei o wiek mojego dziecka, ale wiedziałem, że kiedyś to pytanie nadejdzie i będę musiał opowiedzieć mu tą historię. Nie jest raczej ciekawa, ale wiele wyjaśnia.

  Dominice poznałem, gdy miałem 12 lat, mieszkała w sąsiedztwie, a tam wszystkie dzieciaki się razem przyjaźniły i chodziły na przykład na plac zabaw, albo boisko. Miała wtedy 17 lat, więc była najstarsza z nas wszystkich. Oczywiście nie przeszkadzało mi to w tym, aby się w niej zakochać. Na początku nikomu o tym nie mówiłem i po prostu w każdej wolnej chwili ją podziwiałem, wiedząc, że raczej nigdy nie będę mógł z nią żyć. Od zawsze była piękna, długie blond włosy, duże niebieskie oczy, mały nosek i te urocze piegi na nim oraz policzkach.

  Gdy miałem 13 lat zaczęła spotykać się z jakimś chłopakiem. Miał na imię John. Od razu go nie polubiłem, ale nie chodziło tylko o to, że chodził z moją miłością, o to także, że uważał mnie za dzieciaka, który stara się udawać lepszego niż jest w rzeczywistości.

  Rok później dziewczyna wciąż chodziła z Johnem. Miałem tego dość oraz chciałem pokazać mu, że jestem dojrzały, a jako, że przez wakacje stałem się bardziej porządny przez moje koleżanki z klasy stwierdziłem, że mogę uwieść Dominicę.

  Mój pelnoletni znajomy ogarnął mi 2 butelki wina, podrzuciłem je dziewczynie, a gdy już się upiła, to do niej przyszłem. Było późno, ona była pijana i podniecona, a ja głupi i chcący udowodnić swojego. Wiadomo co się później stało. Na początku tego żałowałem, a tym bardziej, gdy dowiedziałem się, że jest ona w ciąży.

  Na szczęście oboje się po jakimś czasie dogadaliśmy i nikt nigdy nie dowiedział się, że jestem ojcem. Aż do teraz. Teraz dowie się Zayn, ale mam pewność, że on przyjemnie to dobrze i nie będzie mnie oceniał.

-----
1000 SŁÓW (ponad)
Nie spodziewałem się, że napiszę aż tak dużo hahah. Miłego dnia, dbajcie o siebie xx
H.

The Biggest Fan || LARRY Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz