Bez wahania spojrzałem na telefon i po tym jak zobaczyłem napis "Nini<3" po prostu odebrałem, często tak robiliśmy, nie spodziewałem się jednak usłyszeć słów "Heeeej skarbieeeee co robisz?". Zdziwiony cała sytuacją rzuciłem:- Niall, czy ty powiedziałeś "skarbie" - dla wielu ludzi to normalne mówić tak do przyjaciół, ale oni zawsze mówili do siebie "bracie" i inne takie.
- O hej Harry - zdenerwowanie w jego głosie wyczuwało się na kilometr - nie, nie powiedziałem tak, musiało cię się przysłyszeć.
- Niall, ja nie mam lat 70 żeby być przygłuchym, tylko 18, więc nie wmawiaj mi tu takich rzeczy. Przyjeżdżaj do mnie, chce wiedzieć o co tu chodzi - byłem wkurzony, nie dlatego że zapewne coś do siebie mają, a raczej dlatego, że to przede mną ukrywają
- Harry uspokój... - Liam jak zawsze próbował mnie uspokoić
- Nie Liam! Nie będę spokojny! Dopóki się wszystkiego nie dowiem!
***
Niall był u mnie po 30 minutach, od razu w drzwiach zaatakowałem go pytaniem o to dlaczego tak długo tutaj jechał, na co on wyciągnął zza pleców dużą czekoladę oreo, którą kocham bardziej niż on kocha pizze , co jest prawie niemożliwe. Postanowiłem jednak nie dać się przekupić, z dalej urażony spojrzeniem zaprosiłem go do salonu, gdzie siadając na przeciwko chłopaków rzuciłem:
- To teraz wszystko od początku mi powiecie
- A obiecujesz, że mi nie przerwiesz i nie będziesz się już wściekał? - Li popatrzył na mnie pytająco
- Nie mogę tego obiecać ale się postaram
- No dobrze, to zaczęło się dwa miesiące temu. Niall przyszedł do mnie po kolejnej niezbyt udanej randce. Najpierw kupiliśmy chińskie żarcie z dowozem i oglądaliśmy film. Później umm - tu Liam zamilkł na chwilę, więc patrzyłem na niego zniecierpoiwonym wzrokiem - no cóż, później wyciągnąłem wino i upiliśmy się. Pewnie trafnie zgadujesz co było później, racja przespaliśmy się. - powiedział widząc wzrok mówiący "o mój boże" - Rano ze sobą pogadaliśmy i po jakimś czasie zapytałem Ni, czy będzie ze mną chodzić, byłem szczęśliwi, gdy się zgodził, ale postawił warunek, że mamy się ukrywać, a ja go po prostu zaakceptowałem. Mam nadzieję, że to zrozumiesz Hazz.
- Nie spodziewałem się takiego obrotu spraw, ale to dobrze, że jesteście razem, od dawna shipowałem was jako Niama - uśmiechałem się szeroko do moich przyjaciół.
- Jako co? - zapytał głupio Niall, jak zwykle nie wiedziacy o co mi chodzi.
- Niam to nazwa shipu was dwóch kretynie.
- Nie jestem kretynem - blondyn zrobił urażoną minę po czym wtulił się w swojego chłopaka co uznałem za mega urocze i postanowiłem zrobić im zdjęcie w takiej pozycji, na co Liam mruknął coś pod nosem z niezadowolenia.
Posiedzieliśmy jeszcze chwilę rozmawiając spokojnie, po czym postanowiliśmy iść spać.
---
Macie kolejny rozdział, bo was lubię
( ˘ ³˘)
H.
![](https://img.wattpad.com/cover/238641140-288-k626742.jpg)
CZYTASZ
The Biggest Fan || LARRY
FanfictionGdzie Louis jest youtuberem a Harry jego największym fanem Moje pierwsze Larry ff, mam nadzieję, że się wam spodoba. Jeszcze nie widziałam takiego fanfika więc wszelkie podobieństwa do innych są przypadkowe, miłego czytania! Początek: 27.11.2020 Ko...