- Jak to wyjeżdżamy?
- Pozwolono ci zostać na wolności, jeśli opuścisz kraj. On przy okazji jest wolny.
- Ale ja nie chcę wyjeżdżać.
- A ja się bardzo cieszę. Wreszcie będę miała pewność, że nie będziesz zadawać się ze Stylesem. A teraz idź i pakuj się. Jonah już poszedł.
No tak Jonah. Mój kochany braciszek. Muszę z nim porozmawiać.
- Ale ja jeszcze nie skończyłam szkoły. Zostało tak mało, czy nie mogłabym zostać przynajmniej do końca szkoły.
- Już jest ustalone. Na egzamin, wrócisz do szkoły, ale resztę czasu będziesz uczyć się w domu w Hiszpanii.
- Wysłali nas aż do Hiszpanii? Mamo, ale ja naprawdę..
- To już jest ustawione i nie próbuj się w jaki kolwiek sposób kontaktować z Harrym.
Już nigdy więcej go nie zobaczę, nie poczuje jego bliskości, przez taki wybryk? To nie sprawiedliwe. Mam prawo decydować o sobie. Wtedy przypomniałam sobie o pytaniach, które zadałam Harremu.
- Mamo, czy ukrywacie coś przede mną?
Przez chwilę patrzyli się na siebie z tatą.
- Oczywiście, że nie skarbie. Skąd ten pomysł?
- Wiem, że coś przede mną ukrywacie. Chce wiedzieć.
- Powiemy ci, ale jak już dolecimy do Hiszpanii.
- Czemu nie teraz?
- Tak zadecydowaliśmy.
Postanowiłam nie drążyć temu, bo znając życie i tak niczego bym się nie dowiedziała. Ruszyłam w stronę pokoju Jonah. Przed drzwiami zatrzymałam się i zapukałam.
- Kto to?
- Twoja najlepsza siostrzyczka.
Jonah otworzył drzwi i przytulił mnie.
- Która cię ostatnio straaasznie zaniedbała.
- Nie prawda. Nie musisz spędzać ze mną wiele czasu. I tak wiem, że mnie kochasz najbardziej. Bo kochasz?
- Oczywiście, że tak. Jesteś jedyną miłością mojego życia.
Zaśmiałam się i mocniej docisnęłam go do siebie.
- Aaamber, udusisz mniee.
- Przepraszam, nie chce zabić mojej miłości.
Jonah odsunął się ode mnie i uroczo się uśmiechnął.
- Pokaże ci, co dzisiaj namalowałem w szkole.
- No dobrze, ale szybko bo już nie długo trzeba spać.
- Doobrze
Złapał mnie za rękę i zaciągnął do pokoju. Jak na tak małego chłopca, był naprawdę ogarnięty. Wszystkie ubrania ładnie poskładał i położył obok walizki. Naprawdę byłam z niego dumna, jaki jest. Usiadłam na łóżku i czekałam.
- Patrz, patrz.
Usiadł koło mnie w kartką. Widok mnie całkowicie wbił w ziemię.
- Ale co to ma być? Jonah, dlaczego to narysowałeś i skąd o tym wiesz?
Podniosłam lekko ton, ale nie umiałam inaczej. Na rysunku widocznie byłam ja i Harry stojący obok siebie na balkonie. Cały czas podziwiam Jonah, nie dość, że jest bardzo mądry jak na swój wiek, to jeszcze strasznie dobrze rysuje. Mogłabym nawet stwierdzić, że lepiej ode mnie.
CZYTASZ
Dream and Nightmare || H.S. (Poprawiane)
Fanfic,,..Miałam kontynuować konwersację, ale zjawił się Harry. - Tyle rzeczy, że wybór był trudny. Wzięłam w dłonie sukienkę, którą mi podał. - Czy krótszej nie było? Odpowiedziałam, widząc jedyną króciutką sukienkę w szafie, w której nigdy nie chodzę...