❀17❀

566 42 55
                                    


Tak naprawdę nie miałem zamiaru iść spać. Wolałem pomyśleć. A z moich myśli doszedłem tylko do wniosku, że osoba, która daję mi słoneczniki to ta sama, z którą piszę. 

Jak to się stało San, że akurat do ciebie napisałem? To przeznaczenie? Los tak chciał?

٭﹡❀꙳♡꙳❀﹡٭

Pov San

Pięć dni. Właśnie tyle minęło od kiedy ostatni raz pisałem z Woo. Od tego czasu się nie odzywał. Przyznam, że bałem się o niego w końcu to Moje Słoneczko. 

Rzuciłem się na łóżko i sięgnąłem po telefon. Wybrałem numer Seonghwy i kliknąłem zieloną słuchawkę. Nie rozmawialiśmy ostatnio. Był na mnie zbyt wkurzony, a nawet nie wiem za co. Mniejsza o to, po prostu nie chciałem wchodzić mu w drogę. Po paru sygnałach usłyszałem głos mojego przyjaciela.

- Czego?! 

- Hej, Hwa. Wiesz co może u Wooyounga? - spytałem z nadzieja w głosie. Usłyszałem głośne westchnięcie po drugiej stronie. Najwyraźniej próbuje się uspokoić, ale chyba coś mu nie idzie - stwierdziłem w myślach po usłyszeniu odpowiedzi.

- Chuj mnie on obchodzi. Znowu się przespał z Yeosangiem. Mam go już dość - poczułem ogromny smutek. Znowu przespał się z Yeosangiem...Znowu... - Skurwysyn.

- C-czyli nic nie w-wiesz? - głos mi zaczął drżeć. Kurwa. Gadasz z Seonghwą. Nie rycz.

- Sorry, ale nie. Już nie słucham co mówi do mnie Yeo o nim - słone łzy zaczęły lecieć mi po policzkach. Aż tak zabolały mnie słowa, że przespał się z przyjacielem? - ale... jeśli chcesz mogę posłuchać ten jeden raz.

- Dziękuję. Naprawdę dziękuję - uśmiechnąłem się delikatnie przez płacz.

- Ale tylko ten jeden raz - kiwnąłem głową. Przypominając sobie, że i tak mnie nie widzi przewróciłem oczami. - Napiszę do ciebie później. Yeo wraca dopiero wieczorem od tego skur...

- Nie kończ - rzuciłem jeszcze szybkie 'pa' i rozłączyłem się.

Teraz tylko zostaje poczekać do wieczora...

٭﹡❀꙳♡꙳❀﹡٭

--------------------------

Chyba jeszcze jeden dzisiaj dodam

Miłego dnia / wieczora / nocy, Słoneczka!

~May

𝕊𝕒𝕟𝕗𝕝𝕠𝕨𝕖𝕣 || 𝕎𝕠𝕠𝕤𝕒𝕟(𝕘)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz