❀28❀

509 34 50
                                    


(9 lipca)

Pov Wooyoung

Minęło dużo czasu. Nawet bardzo dużo.

Od czasu walentynek zbliżyliśmy się z Sanem. Nie byliśmy parą, po prostu chłopak otwarcie ze mną flirtował i nie ukrywał tego przed nikim. Yeosang zaczął zachowywać się tak jak wcześniej, a po dwóch tygodniach od walentynek przyznał mi, że jest z Seonghwą.

Nadal dostawałem kwiaty. Tylko, że raz w tygodniu i to bukiet składający się z 26 słoneczników. Dostawałem co miesiąc podpowiedź, ale nic mi one nie dawały. Nie mogłem wejść na żaden trop kim jest 'chłopak od słoneczników'. 

٭﹡❀꙳♡꙳❀﹡٭

Leżałem na łóżku w swoim pokoju czekając aż blondyn wyjdzie spod prysznica i zrobi mi kolacje. W pewnym momencie usłyszałem dźwięk przychodzącej wiadomości dobiegający z telefonu starszego. Podniosłem się i sięgnąłem po telefon chłopaka. Odblokowałem go i wszedłem w wiadomości, skąd było owe powiadomienie. Była to tylko wiadomość od operatora mówiąca o jakiejś promocji wakacyjnej. Przewróciłem oczami i wyszedłem z wiadomości.

Już miałem wyłączyć i odłożyć własność Sana, kiedy na wyświetlaczu pojawił się komunikat.

Numer *** *** ***

z którym próbowałeś się skontaktować

jest już dostępny.

Przeczytałem kilka razy co to za numer i miałem nieodparte wrażenie, że skądś go kojarzę. 

Wszedłem w kontakty chłopaka szukając tego właśnie numeru. Jednak ten nie był zapisany pod żadną nazwą. 

Usłyszałem przekręcany klucz w drzwiach łazienki i szybko odłożyłem telefon blondyna na miejsce, zapamiętując dokładnie numer w głowie.

- Możesz już wejść. Idę zrobić kolację, a potem obejrzymy jakiś film. Co ty na to? - od razu po wspomnieniu o kolacji i filmie, uśmiechnąłem się szeroko i tylko kiwnąłem energicznie głową. Spojrzałem na chłopaka i wgapiłem się w jego delikatnie zarysowane mięśnie brzucha. San widząc gdzie spoglądam zaśmiał się tylko i podszedł do mnie. Objął mnie w talii, a ja cmoknąłem go szybko w usta wyrywając się z uścisku starszego. Zabierając po drodze swoje rzeczy wszedłem do łazienki i zamknąłem za sobą drzwi.

Wyjąłem mój telefon z kieszeni spodni i wszedłem w Google. Wpisałem w wyszukiwarkę numer i już po chwili ładowania się mogłem zobaczyć stronę internetową kwiaciarni. Chciałem wyjść ze strony i wyłączyć telefon, ale moją uwagę przykuło zdjęcie kwiatów, które można było zamówić w kwiaciarni.

Wszedłem w grafikę i zaniemówiłem. Kwiaty na zdjęciu wyglądały dokładnie tak samo jak te, które sam dostawałem. Ładnie ułożone, związane grubą kolorową wstążką i ... tą samą karteczką, którą miałem przy słonecznikach kiedy dostawałem podpowiedzi kim jest chłopak. Na karteczce był oczywiście inny napis, ale bez dwóch zdań mogłem powiedzieć, że to właśnie z tej kwiaciarni dostawałem kwiaty.

Tylko...

Czy tym chłopakiem był San?

A może po prostu chciał zamówić kwiaty na swoje jutrzejsze urodziny?

Ale po co w takim razie miałby zapisany ten numer?

Ma dobrą pamięć do takich rzeczy.

Z drugie strony nie miałem powodu by podejrzewać Sana o bycie 'chłopakiem od słoneczników'.

Westchnąłem i wyłączyłem telefon, uprzednio zamykając stronę kwiaciarni.

٭﹡❀꙳♡꙳❀﹡٭

--------------------------

Nie chce nic zdradzać, aleeee kocham to robić XD

Zostały chyba 2 rozdziały do końca

I przpraszam jeśli te ostatnie rozdziały będą napisane na odwal, ale naprawdę nie umiem tego pisać (w sensie tego co tam będzie)

Miłego dnia / wieczoru / nocy, Słoneczka!

❤❤❤

~May

Spoiler Queen XDDD

𝕊𝕒𝕟𝕗𝕝𝕠𝕨𝕖𝕣 || 𝕎𝕠𝕠𝕤𝕒𝕟(𝕘)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz