(9 lipca)Pov Wooyoung
Minęło dużo czasu. Nawet bardzo dużo.
Od czasu walentynek zbliżyliśmy się z Sanem. Nie byliśmy parą, po prostu chłopak otwarcie ze mną flirtował i nie ukrywał tego przed nikim. Yeosang zaczął zachowywać się tak jak wcześniej, a po dwóch tygodniach od walentynek przyznał mi, że jest z Seonghwą.
Nadal dostawałem kwiaty. Tylko, że raz w tygodniu i to bukiet składający się z 26 słoneczników. Dostawałem co miesiąc podpowiedź, ale nic mi one nie dawały. Nie mogłem wejść na żaden trop kim jest 'chłopak od słoneczników'.
٭﹡❀꙳♡꙳❀﹡٭
Leżałem na łóżku w swoim pokoju czekając aż blondyn wyjdzie spod prysznica i zrobi mi kolacje. W pewnym momencie usłyszałem dźwięk przychodzącej wiadomości dobiegający z telefonu starszego. Podniosłem się i sięgnąłem po telefon chłopaka. Odblokowałem go i wszedłem w wiadomości, skąd było owe powiadomienie. Była to tylko wiadomość od operatora mówiąca o jakiejś promocji wakacyjnej. Przewróciłem oczami i wyszedłem z wiadomości.
Już miałem wyłączyć i odłożyć własność Sana, kiedy na wyświetlaczu pojawił się komunikat.
Numer *** *** ***
z którym próbowałeś się skontaktować
jest już dostępny.
Przeczytałem kilka razy co to za numer i miałem nieodparte wrażenie, że skądś go kojarzę.
Wszedłem w kontakty chłopaka szukając tego właśnie numeru. Jednak ten nie był zapisany pod żadną nazwą.
Usłyszałem przekręcany klucz w drzwiach łazienki i szybko odłożyłem telefon blondyna na miejsce, zapamiętując dokładnie numer w głowie.
- Możesz już wejść. Idę zrobić kolację, a potem obejrzymy jakiś film. Co ty na to? - od razu po wspomnieniu o kolacji i filmie, uśmiechnąłem się szeroko i tylko kiwnąłem energicznie głową. Spojrzałem na chłopaka i wgapiłem się w jego delikatnie zarysowane mięśnie brzucha. San widząc gdzie spoglądam zaśmiał się tylko i podszedł do mnie. Objął mnie w talii, a ja cmoknąłem go szybko w usta wyrywając się z uścisku starszego. Zabierając po drodze swoje rzeczy wszedłem do łazienki i zamknąłem za sobą drzwi.
Wyjąłem mój telefon z kieszeni spodni i wszedłem w Google. Wpisałem w wyszukiwarkę numer i już po chwili ładowania się mogłem zobaczyć stronę internetową kwiaciarni. Chciałem wyjść ze strony i wyłączyć telefon, ale moją uwagę przykuło zdjęcie kwiatów, które można było zamówić w kwiaciarni.
Wszedłem w grafikę i zaniemówiłem. Kwiaty na zdjęciu wyglądały dokładnie tak samo jak te, które sam dostawałem. Ładnie ułożone, związane grubą kolorową wstążką i ... tą samą karteczką, którą miałem przy słonecznikach kiedy dostawałem podpowiedzi kim jest chłopak. Na karteczce był oczywiście inny napis, ale bez dwóch zdań mogłem powiedzieć, że to właśnie z tej kwiaciarni dostawałem kwiaty.
Tylko...
Czy tym chłopakiem był San?
A może po prostu chciał zamówić kwiaty na swoje jutrzejsze urodziny?
Ale po co w takim razie miałby zapisany ten numer?
Ma dobrą pamięć do takich rzeczy.
Z drugie strony nie miałem powodu by podejrzewać Sana o bycie 'chłopakiem od słoneczników'.
Westchnąłem i wyłączyłem telefon, uprzednio zamykając stronę kwiaciarni.
٭﹡❀꙳♡꙳❀﹡٭
--------------------------
Nie chce nic zdradzać, aleeee kocham to robić XD
Zostały chyba 2 rozdziały do końca
I przpraszam jeśli te ostatnie rozdziały będą napisane na odwal, ale naprawdę nie umiem tego pisać (w sensie tego co tam będzie)
Miłego dnia / wieczoru / nocy, Słoneczka!
❤❤❤
~May
Spoiler Queen XDDD
CZYTASZ
𝕊𝕒𝕟𝕗𝕝𝕠𝕨𝕖𝕣 || 𝕎𝕠𝕠𝕤𝕒𝕟(𝕘)
Fanfiction| zakończona | Wooyoung pomylił chaty. A San daje słoneczniki chłopakowi, z którym jak się okazuje zaczął pisać. ⚠️TO W TYM JEBANYM NAWIASIE W TYTULE TEŻ SIĘ CZYTA⚠️ | Seongsang | Woosang | woosan | Zmienione zachowania bohaterów | Ateez nie istnie...