❀26❀+18

810 41 145
                                    


Pov San

Zadzwoniłem dzwonkiem do zamkniętych na klucz drzwi mieszkania młodszego. Po dłuższej chwili drzwi otworzyły się, a ja mogłem zobaczyć schlanego Wooyounga, który jeszcze jakimś cudem dobrze się trzymał.

Chłopak odsunął się robiąc mi miejsce w drzwiach. Wszedłem i zamknąłem za sobą drzwi na klucz.

Odwróciłem się w stronę bruneta i od razu poczułem ciepłe wargi młodszego na swoich.

Chłopak nagle zaczął pogłębiać agresywnie nasz pocałunek, przysuwając mnie tym samym do ściany. Ręce ułożył na moim karku i głowie, wplatając prawą dłoń w moje blond włosy. Jego ruchy ust stawały się coraz szybsze, a ja nie wiedziałem co powinienem zrobić. Chodź zdziwiło mnie jego zachowanie, nie mogłem przestać myśleć o jego delikatnych wargach które z sekundy na sekundę pochłaniały moje usta coraz bardziej. Z początku próbowałem go odciągnąć, aby chociaż porozmawiać, zapytać dlaczego właściwie to robi, ale Wooyoung całował tak idealnie, że szybko pozbyłem się tej myśli z głowy.

Po chwili poczułem jak młodszy powoli zjeżdża ręką w dół. Jego dotyk był cudowny, taki, jakiego jeszcze nigdy nie doświadczyłem. Wyjątkowy.

Wsunął smukłe palce pod moją koszulę, na co się wzdrygnąłem, po czym zaczął rozpinać ją dokładnie, guzik po guziku.

Nie minęła minuta, a Woo zrzucił ze mnie kawałek materiału, odrywając się powoli od moich ust, aby prawdopodobnie spojrzeć na moją górną cześć garderoby.

- Jesteś piękny - powiedział w moją stronę.
Chłopak nie czekając już ani chwili dłużej, przestając pożerać mnie wzrokiem, przyległ ustami do mojej klatki piersiowej.

Oddychałem nierównomiernie, ponieważ robione przez Wooyounga dosyć mocne malinki na torsie były cudownym uczuciem, którego na pewno nie zamierzałem przerywać.

Miałem ochotę odwdzięczyć się brunetowi, więc chwyciłem go nagle pod udami podnosząc na swoje biodra. Chłopak zdziwił się, ale nie protestował. Złączyłem nasze usta, odwracając tym samym role.
Teraz to ja przycisnąłem niższego do ściany, wciąż trzymając chłopaka mocno pod nogami. Zacząłem schodzić pocałunkami do jego szyi, pieszcząc jego delikatną gładką skórę tak, jak robił to Jung wcześniej.

Słyszałem, jak brunetowi czynność którą sprawiałem bardzo się podobała, więc postanowiłem nadać temu szybsze tempo.

Chwyciłem go mocniej i po szybkim całusie w usta, zacząłem kierować się w stronę sypialni młodszego.

Położyłem delikatnie Wooyounga na materacu, jego łóżka. Szybkim ruchem zdjąłem z niego koszulkę, widząc nawet lekko umięśniony brzuch. Uśmiechnąłem się delikatnie i przyłożyłem usta do jego skóry, całując jej każdy możliwy centymetr. Była idealna.

Młodszy co chwilę ledwo słyszalnie pojękiwał, kiedy do moich pocałunków dokładałem język. Specjalnie też „przypadkowo" ocierałem się dłonią o jego wrażliwą dolną część.

Nie miałem pojęcia, czy chłopak na pewno jest gotowy zrobić ze mną coś więcej, ale byłem zbyt nakręcony, aby to nagle przerwać.

Brunet nie protestował, więc zanim się zorientował, pozbyłem się jego spodni.

- S-sanie... chce to zrobić - wypowiedział drżącym głosem, a ja specjalnie dotknąłem jego członka przez materiał bokserek, aby sprawić mu jeszcze większą ochotę.

- Jeżeli naprawdę tego chcesz... - uśmiechnąłem się wrednie, a ten zacisnął zęby.

- Proszę... zrób to... - jęknął, a ja patrząc w jego oczy, również szybko zdjąłem spodnie i moje bokserki.

- To twój pierwszy raz? - rozglądałem się po pokoju. Chłopak jakby rozumiejąc o co chodzi wskazał dolną szufladę szafki nocnej. Sięgnąłem do niej, znajdując prezerwatywy i lubrykant,  zabierając je, po czym wracając do majaczącego coś pod nosem Wooyounga.

- T-tak.. S-sanie... a... będzie bardzo bolało?

- Nie aż tak bardzo, słońce... ale potem będzie lepiej, zaufaj mi - wyszeptałem, nakładając szybko gumkę na moje przyrodzenie.

Brunet spoglądając na mnie przełknął ślinę, a kiedy poczuł jak ściągnąłem ostatni cienki materiał, który dzielił go od mojego dotyku, wzdrygnął się.

- Spokojnie... - wyszeptałem i wylałem na dłoń trochę płynu, a następnie przyłożyłem moje zimne palce do jego członka.
Poczułem jak kolejny raz Wooyounga przeszedł dreszczyk, spowodowany moim dotykiem.

- Rozluźnij się... - zacząłem trochę szybciej poruszać dłonią po jego przyrodzeniu, widząc, że czynność ta sprawia mu nie małą przyjemność.
Chwilę po tym, nie czekając na nic włożyłem dwa palce w chłopaka, słysząc jak przy tym syknął z bólu. Powoli zacząłem poruszać nimi, aby młodszy się przyzwyczaił. Kiedy wyciągnąłem je, widziałem jak Jung potrzebuje, abym kontynuował.

Ja również nie czułem się komfortowo, bo jedyne o czym w tej chwili marzyłem to to, aby znaleźć się już w chłopaku. Chwyciłem go za biodra i przesunąłem do siebie, tym samym wchodząc powoli w bruneta.

W pokoju rozległ się głośny jęk, który wydobył się z ust młodszego. Chcąc chłopaka zająć czymś innym, nachyliłem się nad nim, łącząc delikatnie nasze usta.

- H-hyung to... boli... - usłyszałem jak Woo wyszeptał w moje usta.

Powoli starałem się przyspieszyć ruchy, abyśmy obaj jak najszybciej poczuli długo oczekiwaną przyjemność.

Dosłownie lada moment ciepłe dłonie Junga znalazły się na mojej talii, próbując zwiększyć moje ruchy w nim. Ja również czułem potrzebę rozluźnienia się w końcu, więc nie zwlekając, zacząłem coraz energiczniej się do niego zbliżać.

Nadając tempa z chwili na chwilę, kiedy nasze języki przestały w końcu rywalizować, zająłem się członkiem młodszego.

Chwyciłem go w dłoń i dostosowując do mojego rytmu sprawiłem, że chłopak w głośnym jęku, doszedł w mojej ręce.

Kiedy już również osiągnąłem szczyt, spowolniłem ruchy i odetchnąłem głośno, z wielką ulgą. Widziałem, że Wooyoung jest wykończony. Oddychał głęboko i nierównomiernie, a po raz ostatni jęknął cicho, kiedy wyszedłem z niego.

Zmęczony tym wszystkim, położyłem się koło chłopaka przykrywając nas kocem.

Teraz w ciemnym pokoju unosił się zapach potu, a słuchać było już tylko nasze ciche, lecz szybkie oddechy.

----------------------

Yym...

Ja to tak zostawię i uciekam

~May

𝕊𝕒𝕟𝕗𝕝𝕠𝕨𝕖𝕣 || 𝕎𝕠𝕠𝕤𝕒𝕟(𝕘)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz