Wampirzyca 3

125 9 1
                                    

*[Imię] POV*

Moi towarzysze szli niepewnie za mną, uważając na każdy krok. Rozglądali się po tunelach oblepionych błotem i sadzą, a ich serca biły tak głośno, że głuchy wampir by je dosłyszał.

Ja jednak kierowałam się prosto przed siebie starając się nie irytować zapachem, którego nienawidziłam ... zapachem strachu.

Wypuściłam powietrze  z płuc i w końcu odwróciłam się do nich przodem zakładając ręce na biodra.

-Jeśli się tak boicie to nie musicie iść ze mną. Nikt was nie zmusza.

-Kto powiedział, że się boimy dettebayo!?-oburzył się blondyn.

-Ty nie, ale twoi przyjaciele aż dygoczą ze strachu.-wskazałam na Sakurę.

Ta nerwowo przełknęła ślinę.

-J-ja się nie boję...

-Boisz. Wyczuwam wasz strach na odległość jak z Nowego Yorku do Los Angeles!-przerwałam jej, po czym się uśmiechnęłam.-Nikt was do niczego nie zmusza. Bob, wyprowadź ich.

Znowu pokazałam im swoje plecy i zaczęłam iść w stronę domu.

Zapach strachu zniknął, a zamiast niego pojawiła się woń smutku.

-Zaczekaj!-usłyszałam głos Hinaty.- T-to prawda, że się boję, a-ale chcę cię poznać. Nie wydajesz się być taka jak inne wampiry...

Zatrzymałam się.

-A widzieliście kiedyś na oczy innego wampira?

-No... nie.- Kiba podrapał się po karku.

-To nie porównujcie mnie do innych skoro się nie znacie.

Znów ruszyłam przed siebie. Po chwili usłyszałam tupot butów a Naruto i Sasuke pojawili się obok mnie. 

-Pośpiesz się, nie mamy całej nocy!-niebieskooki pobiegł w prawo, a ja zdziwiona zaśmiałam się.

-Chłopie! Nie w tą stronę!

Chłopak wrócił się i pobiegł w lewy korytarz.

Weszliśmy po kamiennych schodach i w końcu znaleźliśmy się w mojej przytulnej siedzibie. 

Zaprowadziłam moich gości do salonu, następnie udałam się do kuchni i przyniosłam sałatki i paszczeciki. Następnie podeszłam do kredensu i wyciągnęłam kieliszki do szampana, które położyłam na stole. W między czasie połowa usiadła na kanapach a ciekawsza część grupy zaczęła chodzić po pokoju i oglądać obrazy, rzeźby i zdjęcia. 

-Kto to?- Spytała w końcu Temari, która podeszła do największego obrazu.

Doszłam do niej, a kiedy spojrzałam na pomalowane płótno na mojej twarzy pojawił się smutek. 

-To ja i czwórka moich braci.

Po tych słowach blondynka popatrzała się na mnie, a w tym czasie Lee podbiegł do nas i zaczął mówić strasznie szybko.

-Mieszkają tutaj? Mogę ich poznać? Gdzie oni teraz są?!

-Myślę, że da się załatwić.-odpowiedziałam na drugie pytanie. 

Wyszłam z pomieszczenia i udałam się w stronę podwórka.

Cała banda poszła za mną. 

Wyszłam na ganek i zeszłam schodami na dwór. Podeszłam do wierzby płaczącej i weszłam pomiędzy jej liście. Reszta zrobiła to samo. Gdy w końcu znaleźli się parę kroków ode mnie pokazałam dłonią na małe nagrobki.

Oczy moich towarzyszy stały się żywymi pięciozłotówkami. 

-C-co się z nimi stało?

-Zabili ich wasi współpracownicy.

________________

Co powiecie na serię "Młodsza siostra Akatsuki"? - o dziewczynce, która dołączyła do Akasiów w bardzo młodym wieku i została ich "siostrą".

Będzie to paro rozdziałowa seria.

Historie z NarutoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz